Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Kadet tabliczka znamianowa
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,

mam takie dosyć krótkie pytanie:

Czy w Kadetach z rocznika 89 były montowane tabliczki znamionowe?
Pytam się, ponieważ u mnie jej nie ma.
Nie.
Wszystkie dane byly juz nabijane bezposrednio na ramę, np pojemnisc silnika, poziom N.
(03-07-2021 19:23:53)SkamienialyKamien napisał(a): [ -> ]Witam,

mam takie dosyć krótkie pytanie:

Czy w Kadetach z rocznika 89 były montowane tabliczki znamionowe?
Pytam się, ponieważ u mnie jej nie ma.

I tak i nie. W krajowych Kadetach ich nie było, ale te węgierskie mogły je posiadać. Niemniej, brakiem się nie przejmuj, zapewne w twoim też fabrycznie jej nie było.
Dzięki wszystkim za odpowiedzi,

Pytałem się w sumie też dlatego, bo na przeglądzie mój Kadet nie przeszedł przeglądu za brak tabliczki znamionowej.
No bo prawidłowo to jest ona obecnie potrzebna, żeby było legal to musisz nabić tabliczkę zastepcza, ale będzie to wyglądać bardzo niefajnie, co i jak to diagnosta cie pokieruje, kosztuje to kilkadziesiąt złotych, lub możesz zarejestrować jako zabytek (ale to już bardzo wysokie koszta), z nielegalnych sposobów to możesz sobie nabić tabliczkę sam replikę z allegro lub poszukać innego diagnosty ale pewnie masz już to negatywne badanie w cepiku
Cytat:No bo prawidłowo to jest ona obecnie potrzebna

Bzdura. Prawo nie działa wstecz. Jeśli pojazd otrzymał homologację i był pierwotnie rejestrowany w tamtym czasie, gdy tabliczka nie była wymagana, to tabliczki tej mieć nie musi. Tabliczka zastępcza jak sama nazwa wskazuje ma coś "zastępować", a jak zastąpić coś czego nie było fabrycznie?

W życiu nie dałbym sobie wcisnąć żadnej gównianej tabliczki do Ogara. Jak diagnosta się przy swoim upiera to podziękować i jechać gdzie indziej.

I tak, robiłem przeglądy Ogarów w dwóch niezależnych od siebie stacjach diagnostycznych i w obu diagnosta nawet nie wciskał mi żadnej tabliczki. Skoro jej nie było fabrycznie to skąd miała by się wziąć. Pojazd został bez niej dopuszczony do ruchu, więc nie może z tego powodu przeglądu nie dostać.
Wiesz, są w Polsce stacje na których w ogóle nie musisz przyjeżdżać pojazdem żeby dostać przegląd.. No ale mniejsza o to.

Cytat:2. Motorower powinien być wyposażony w następujące światła:
1)56) jedno światło mijania barwy białej, umieszczone z przodu w pionowej płaszczyźnie symetrii pojazdu, nie niżej niż
500 mm oraz nie wyżej niż 1200 mm od powierzchni jezdni, oświetlające drogę na odległość co najmniej 30 m przed
pojazdem przy dobrej przejrzystości powietrza oraz spełniające wymagania określone w § 13 ust. 1 pkt 4;
2) jedno tylne światło pozycyjne barwy czerwonej, umieszczone z tyłu w pionowej płaszczyźnie symetrii pojazdu, nie
niżej niż 250 mm oraz nie wyżej niż 1200 mm od powierzchni jezdni; jeżeli szerokość pojazdu przekracza 80 cm,
powinny być dwa światła umieszczone symetrycznie względem pionowej płaszczyzny symetrii pojazdu;
56) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 20 lit. a tiret pierwsze rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 4.
Dziennik Ustaw – 49 – Poz. 2022
3) tylne światło (światła) odblaskowe, o kształcie innym niż trójkąt, odpowiadające wymaganiom określonym w pkt 2;
4) boczne światło odblaskowe, o kształcie innym niż trójkąt, barwy żółtej samochodowej, w liczbie jedno lub dwa z każdej strony pojazdu, umieszczone nie niżej niż 300 mm oraz nie wyżej niż 900 mm od powierzchni jezdni;
5)57) jedno światło hamowania „stop” barwy czerwonej, umieszczone z tyłu pojazdu nie niżej niż 250 mm i nie wyżej niż
1500 mm od powierzchni jezdni; dotyczy pojazdu zarejestrowanego po raz pierwszy po dniu 1 stycznia 2009 r.
3. Motorower ponadto może być wyposażony w:
1)58) jedno światło drogowe barwy białej, umieszczone z przodu, w pionowej płaszczyźnie symetrii pojazdu;
2)58) jedno światło pozycyjne przednie, barwy białej, umieszczone w pionowej płaszczyźnie symetrii pojazdu, umieszczone
z przodu nie niżej niż 350 mm i nie wyżej niż 1200 mm od powierzchni jezdni;
3) dwa przednie i dwa tylne światła kierunkowskazu, barwy żółtej samochodowej; odległość między światłami nie może
być mniejsza niż 240 mm dla świateł przednich i 180 mm dla świateł tylnych, przy czym powinna być zachowana
minimalna odległość 100 mm od światła mijania; w przypadku motoroweru, w którym konstrukcja uniemożliwia uzyskanie tych odległości, dopuszcza się dla świateł przednich odległość między światłami nie mniejszą niż 150 mm,
a odległość między tylnymi światłami nie mniejszą niż 100 mm;
4) (uchylony).59)
4. Motorower powinien być ponadto wyposażony w:
1) numer rozpoznawczy lub numer identyfikacyjny pojazdu (VIN), umieszczony w sposób trwały na ramie lub innym
podobnym podstawowym elemencie konstrukcyjnym oraz tabliczkę znamionową;
2) dwa niezależne, skutecznie działające hamulce; wskaźnik skuteczności hamowania, o którym mowa w § 16 ust. 1, nie
może być mniejszy niż 38%;
3) dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku;
4) tłumik wydechu;
5) lusterko wsteczne umieszczone po lewej stronie pojazdu;
6) podpórkę (podpórki), zgodnie z przepisem § 11 ust. 1 pkt 20;
7) uchwyt (uchwyty) dla pasażera, zgodnie z przepisem § 11 ust. 1 pkt 21;
7a) podnóżki lub inny sposób oparcia dla nóg dla kierującego i pasażera;
8) (uchylony)

I o ile przy punkcie dotyczącym światła stop masz dopisek:

Cytat:dotyczy pojazdu zarejestrowanego po raz pierwszy po dniu 1 stycznia 2009 r.

,tak przy punkcie dotyczącym TZ nie ma takiego dopisku, co oznacza że pojazd trzeba doposażyć w taką tabliczkę. Smutne ale prawdziwe. Piszesz że prawo nie działa wstecz, to w takim razie po co robisz w ogóle przegląd skoro Twój Ogar był kiedyś dopuszczony do ruchu z przeglądem bezterminowym? Były na ten temat dyskusje, nie tylko na tym forum, do poczytania:

https://forum.norcom.pl/index.php?/topic...-ogar-205/
https://forum.norcom.pl/index.php?/topic...amionowej/
https://forum.norcom.pl/index.php?/topic...y-problem/

PS. Spytaj się jeszcze Józka czemu nabijał repliki z allegro
A z kiedy pochodzi to rozporządzenie? Wink Przepis wchodzący w życie nie może sobie ot tak zadziałać wstecz dla pojazdów, które już zostały wyprodukowane. Powtórzę, skoro pojazd dostał homologację z czymś czy bez czegoś to logicznym wydaje się fakt, że tyle jest mu potrzebne do dopuszczenia do ruchu.

Poza tym idąc twoim tokiem rozumowania, ciekawe jak jawki przegląd dostają, jak nie mają VINu na ramie, tylko na tabliczce i silniku. Tak samo uchwyty dla pasażera. Widziałeś ty coś takiego w jawce, ogarze czy nawet simsonie? I nie, bagażnik to nie uchwyt dla pasażera.

A przegląd to nie wyposażenie motoroweru, więc są to dla zupełnie oddzielne tematy.


Pomijając jednak całą dyskusję. Śmiech na sali, jak chcecie to sobie nabijajcie tabliczki, ale jak widać i bez tego ja jakoś przeglądy legalnie przechodzę. Dziękuję, dobranoc.
Tabliczek znamionowych fabrycznie nie było, i być nie musi. Jeśli diagnosta tego wymaga, niech od razu sam skieruje się na douczenie w tym temacie. Żadnego karania ram tabliczkami zastępczymi, które z samej nazwy są ZASTĘPCZE.

Nie raz już przechodziłem tę batalię, tak samo dotycząca światła stopu oraz długości numeru nadwozia w innych pojazdach. Diagnosta nos w segregator lub korepetycje, a ty zmień SKP na taką z ogarniętym człowiekiem za biurkiem Smile
Gdyby chodzilo o Jawę, Simsona u naszych sąsiadów to tez bym sie upieral, ze skoro nie bylo to byc nie musi.
Szkoda spiny, to tylko polska (celowo napisalem małą litera), to kraj wszelkich mozliwych absurdów. Jesli to napiszę, to tylko dlatego ze coś o tym wiem... Banda nieuków i ignorantow, tzw "panow" na włościach. Nawet taki na stacji podstawowej, jak juz dostal uprawnienia, to sie nie zhańbi... poczytamiem. Przecież to boli. O zmianach przepisów nie będę sie wypowiadał, taki to kraj.
Podsumowujac te moje frustracje, dziś w Lubinie juz we wszystkich stacjach, musisz mieć "tabliczkę znamionową".
Co ciekawe, zaden z tych jełopów nie odróżnia repliki od oryginalu.
Więc by nie tracić czasu, nerwów, tak jak dodatkowo dokupiles i zamontowałeś sobie lusterko, kup i zamontuj replikę tabliczki.
U mnie na przeglądzie komara zwrócił uwagę, że tabliczka musi być. Jednakże "zgubiłem w czasie jazdy", więc mam sobie potem zrobić i przeszedł
A ja miałem odwrotną sytuację w samochodzie...

Pan sobie zażyczył odszukania nabitego numeru VIN na nadwoziu, bo jak powiedział tabliczkę każdy może sobie sam doczepić z jakim numerem chce, i tylko numer nabity na nadwoziu się liczy.Wiedziałem gdzie ten numer jest ale myślę sobie jak jesteś taki uparty to sobie sam szukaj.Z 15 minut googlował gdzie on jest i w końcu przypadkiem się na niego natknął.

Co kraj czytaj SKP to inny obyczaj
U nas na przegladach za kazdym jest sprawdzany numer vin. Ostatnio nawet pewien dziadek sie zbulwersowal co od 20 lat tutaj przeglądy robi i co roku sprawdzany jest vin w tym samym aucie. Diagnosta spokojnie wytłumaczył, ze jeśli ktoś, w międzyczasie cos kombinował z numerem, a on podbije przegląd, to właśnie on ma najbardziej po dupie w razie czego, niż właściciel auta. Także nie ma co sie bulwersowac, to co ich obowiązki, koniec i kropka.
Ale fakt, śmieszne sa te historie, a nawet irytujace, gdy ktoś mówi ze na przeglądzie w komarze diagnosta sobie zażyczył zamontowanie czujników światła dstop i przod i tył :F
I tak największą kpiną tego wszystkiego jest prawo, że na rejestrację masz 30 dni, jednocześnie nie zarejestrujesz bez PT. Niech mi teraz ktoś powie jak przerejstrować truchło, które wymaga naprawy albo jest w częściach Wink
No to jest własnie po to żeby truchło złomować a nie kisić w garażu Unia i jej wymysły
Przekierowanie