Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Witam wszystkich
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam wszystkich,
Chyba jako jeden z nielicznych nie pojawiam się tutaj z problemem czy prośbą o pomoc w remoncie. Raczej w celu zainteresowania tematyką forum. Mechanika jest wyłącznie moim hobby, a jednym z marzeń jest mała kolekcja polskiej historii motoryzacji, którą już realizuję, choć mój fach wyuczony i wykonywany jest całkiem inny.
Aktualnie jestem szczęśliwym posiadaczem 2 egzemplarzy Rometa:
1. Romet Ogar 200 rocznik 1986 po renowacji:
Egzemplarz w pełni odbudowany w marcu 2021r. Blacharsko został wypiaskowany i wylakierowany ponownie, silnik przeszedł remont generalny, wymieniono wszystkie linki, instalacje i wszystkie uszkodzone elementy których nie dało się zregenerować. Aktualnie po remoncie silnik został zalany olejem, jednak nie został zalany benzyną i nie odpalony, ponieważ nie planuję na nim w tej chwili jeździć, a zachować w jak najlepszym stanie. Stan prawny: zarejestrowany i opłacony
Do pełnego zakończenia projektu brakuje mi przełącznika świateł i nóżek (tymczasowo nóżka boczna).

2. Romet Pony 50 M-1 - jest to świeża zdobycz, a renowacja planowana jest na zimę 2021/22. Pochodzi z rąk pierwszego właściciela, ma oryginalny lakier i jest w pełni sprawna, w 95% kompletna. Planowana jest pełna odnowa tak jak w przypadku Ogara wraz z uregulowaniem stanu prawnego i próbą rejestracji na żółtych tablicach.
Czesc. Daj zdjęci motorynki. Dlaczego sie zrobiła sie moda na renowację, czy restaurowanie różnych staroci za wszelka cenę? Ludzie odnawiają stare szafy, drzwi, krany, motocykle, golarki i inne bardziej popieprzone rzeczy. Nie ma w tym nic złego i tym bardziej dziwnego, ale dziwi mnie to i poniekąd mierzi,ze ktos chce zniszczyć oryginalny lakier, tylko dlatego żeby motór sie troche bardziej błyszczał.
Po pierwsze szkoda pieniędzy i czasu, a po drugie to zawsze sie zdąży wyremontować. Ceny lakierników i chromów nie zmienia sie drastycznie jak w przypadku samych baz, czy czesci. Oryginalne stany kiedys będą jeszcze bardziej chodliwe niz dzisiaj, uwzględniając chwilowa modę.
(11-06-2021 14:06:38)Debesta napisał(a): [ -> ]Czesc. Daj zdjęci motorynki. Dlaczego sie zrobiła sie moda na renowację, czy restaurowanie różnych staroci za wszelka cenę? Ludzie odnawiają stare szafy, drzwi, krany, motocykle, golarki i inne bardziej popieprzone rzeczy. Nie ma w tym nic złego i tym bardziej dziwnego, ale dziwi mnie to i poniekąd mierzi,ze ktos chce zniszczyć oryginalny lakier, tylko dlatego żeby motór sie troche bardziej błyszczał.
Po pierwsze szkoda pieniędzy i czasu, a po drugie to zawsze sie zdąży wyremontować. Ceny lakierników i chromów nie zmienia sie drastycznie jak w przypadku samych baz, czy czesci. Oryginalne stany kiedys będą jeszcze bardziej chodliwe niz dzisiaj, uwzględniając chwilowa modę.

Święte słowa.Niestety przykra sprawa że coraz więcej motocykli jest własnie w ten sposób traktowana oryginalny lakier często w fajnym stanie jest zdzierany i malowany na nowo a orginalne części zastępowane chińskim badziewiem.Serce bolesne dla jego..
Łzy sie leją po nogawkach aż! Mam Wfm z 63 w oryginale, no i gdzie nie gdzie ten lakier ma male ubytki, rysy i tak dalej. Rozpierdziela mnie gdy ktos mówi dla mnie, ze jak ja pomaluje to będzie fajny motorek :F Fetysz jakis z tym malowaniem jak nie bądź. Jak chca restaurować ładne egzemplarze, to lepiej niech restauracje otworzą.
(11-06-2021 14:06:38)Debesta napisał(a): [ -> ]Czesc. Daj zdjęci motorynki. Dlaczego sie zrobiła sie moda na renowację, czy restaurowanie różnych staroci za wszelka cenę? Ludzie odnawiają stare szafy, drzwi, krany, motocykle, golarki i inne bardziej popieprzone rzeczy. Nie ma w tym nic złego i tym bardziej dziwnego, ale dziwi mnie to i poniekąd mierzi,ze ktos chce zniszczyć oryginalny lakier, tylko dlatego żeby motór sie troche bardziej błyszczał.
Po pierwsze szkoda pieniędzy i czasu, a po drugie to zawsze sie zdąży wyremontować. Ceny lakierników i chromów nie zmienia sie drastycznie jak w przypadku samych baz, czy czesci. Oryginalne stany kiedys będą jeszcze bardziej chodliwe niz dzisiaj, uwzględniając chwilowa modę.

Jest link do zdjęcia motorynki na samym dole posta. Stoi już w suchym garażu w pokrowcu, wiec przed rozbieraniem więcej zdjęć nie będzie. W porównaniu z ogarem jest w dużo lepszym stanie, ale blacharsko jest gorzej mimo tego że ramę raczej ma całą.. Mnie nie interesują ładne sztuki które kupuje i wstawiam do garażu albo które zawsze zdążę wyremontować. Jestem zainteresowany złym stanem nad którym trzeba dużo popracować, a sama praca przy nich jest dla mnie najważniejsza. Nad lampką tylną w romecie spędziłem 4 godziny żeby przywrócić jej dawną świetność, na połamaną ramę zużyłem butle argonu do tiga. Jeśli stan blacharski byłby fajny to pewnie jakieś odświeżenie i tyle, ale to nie dla mnie i pewnie bym takiego egzemplarza nie kupił. Oprócz piaskowania to cały zakres prac odbywa się w domowym warsztacie bez osób trzecich.
Moda z tego co zauważam to jest na zakup podstawy do projektu i zlecanie poszczególnym mechanikom lakiernikom itd prac, raczej mało kto ma dobrze wyposażone zaplecze sprzętowe do ogarnięcia takiego projektu już nie mówiąc o wiedzy zwłaszcza jeśli to nie ich branża zawodowa.

Jednak zacząłem się zastanawiać czy to forum zrzeszające pasjonatów czy jak większość pełne ludzi bez wiedzy i umiejętności manualnych trolujących innych którzy mają jakiś cel do którego dążą.
No cóż, powiedziales co wiedziałeś. Ja mam na horyzoncie dużo droższe motocykle i dużo bardziej skomplikowane konstrukcyjnie. Wszelkiego rodzaju Romet, motorynka, komar to dla mnie podstawa podstawy. Mam swoja motorynke w oryginale, ktoś dostałem kiedys od ojca i nigdy mi przez myśl nie przeszlo aby ja sprzedać, zamienić i tak dalej. Cale szczęście ze mimo wszystko skonczyla w oryginalnym stanie. Inteligentni ludzie ułatwiają sobie życie, kupując tanio, gotowe czesci, oszczędzając przy tym mnóstwo czasu. Planuje zrobic jeden motocykl, który mam od pierwszego właściciela. Został kupiony kompletny i przy takiej bazie juz jest sens walczyć o każdy oryginalny element tego egzemplarza, bo jest o co.
Co do motocykli to obcuje z nimi na co dzień, serwisuje motocykle wyczynowe i tam nie ma żadnego miejsca na naprawę uszkodzonego elementu, wymienia sie na nowe. W tych starociach wiadomo jest troche inaczej, ale i tak motocykl u mnie, czy to motorower ma jeździć i służyć, a nie sie świecić i ruszać do niego skórą. To nie hejt (ale obrzydliwe slowo), wyrażam swoją opinie, bo podziwiam prawdziwy remont z pasji. Ale Ty chyba masz nie więcej jak pięć motocykli? Jak będziesz ich liczył w dziesiątkach, to trochę, zmienisz zdanie, na temat czterech godzin nad tylną lampą :F Elo bez spiny i powodzenia w remoncie, a bede zaglądał bo tez za jakiś czas czeka mnie remont innej motorynki.
Motocykle, a raczej romeciki dopiero dwa ? Życie dopiero teraz pozwala. Ale nie zamykam się na prostej mechanice, bo samochody kupuję zazwyczaj uszkodzone mechaniczne, remont i dopiero je eksploatuje (w zeszłym roku remont generalny tfsi w audi).
Następny projekt może się uda, bo mam na oku ładny egzemplarz golfa II Wink
To nieźle, mi ostatnio przeszedł kolo nosa piękny maluch na chromach, 30k przebiegu Sad W dobrej kasie i od pierwszego wlasciciela, a najlepsze jest to ze gościa znam dłuższy czas i nigdy mi do głowy by nie przyszło, ze ma nowego malucha na chodzie w szopie i dlatego zima nie zima jeździ rometem...
U mnie w okolicy jest około 5 maluchów w sumie teraz 3 bo te 2 się sprzedały podobno razem z komarem i taki dziadek jeździ do kościoła skodą 105. Ja swojego Ogara nie będę raczej malował bo lakier jest w bdb stanie jedynie pod amortyzatorem jest trochę rudej, kiedyś Ale to może kieeeedyś jak lakier będzie w złym stanie to się go wypiaskuje i pomaluje od nowa Ale to jak lakier będzie na prawdę w złym stanie.

U mnie najczęstszy widok na wsi to Fiat 126p nie raz gdzieniegdzie się przemyka i dosyć często widzę Simsony s51 przynajmniej raz na kilka dni, niby ich dużo a tak ciężko zdobyć heh taki facet widziałem w szopie ma Fiata 125p i mieście do, którego mam niedaleko stoi MZ ES 250/2 Trophy taki dziadek nią jeździ.
U mnie tez jest sporo reprezentantów tej motoryzacji, ale z reguły nie do sprzedania, albo jest gadka ze jeśli dasz więcej niż na necie to sprzedam :F śmiechu warte.
Przekierowanie