Ja to nie wiem co wy macie z tym restaurowaniem takich ładnych gruzów.
Szkoda go malować, nie jest taki zły, wyremontować zawsze zdążysz, a w razie czego, to kiedys w takim stanie bedzie więcej wart, niz zrobiony na igle z nowym lakierem i tak dalej.
Elegancko, kierownyca wyczynowa, nie szalej tam panie z tym tylko!
Nie robiłbym go gdyby wyglądał tak jak na fotach, w rzeczywstości wygląda dużo gorzej plus oryginalny lakier jest już tylko na ramie, reszta jest malowana pędzlem, także nie ma sensu zostawiać takiego lakieru. A co do kierownicy to macie pomysł z jakiego ona jest motorku??
A i mam jeszcze pytanie co do zapłonów Cdi, gotowe sporo kosztują a słyszałem coś, że można zrobic samemu, robił ktoś na forum coś takiego?
No chyba że do niedzielnych przejażdżek w miare wystarcza oryginalny zapłon w tym silniku jeśli chodzi o awaryjność bo pamiętam, że w silniku 023 miałem często problemy z zapłonem.
Jesli poprzeczka jest z gietej blachy i z jednej strony otwarta to jest od minska z wysokim blotnikiem.
Oryginalny zaplon u mnie jest zawsze na propsie, tylko na dobrych podzespolach go poskładać i będzie bezawaryjny.
Postanowiłem dzisiaj, że pomaluje go na meksykańską czerwień. Chce tez ogarnąc obręcze możliwe, że powymieniam je na nowe jak nie uda mi sie ich doczyscic/spolerować. Jak coś się będzie działo z Ogarem to będe tutaj systematycznie wrzucal.