Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Komar do odbudowy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Mój znajomy robił porządki na strychu i chciał wyrzucić na złom takiego porozbieranego komarka, na początku nie chciałem się w to pakować ale po chwili namysłu zabrałem wszystkie części żeby mu dać drugie życie, skusiło mnie to że miałem w młodości takie dwa, MR 230 i MR 232 i trochę literatury na temat historii i obsługi komara.[attachment=20809][attachment=20810][attachment=20811]
Powodzenia. Przyda się.
I jeszcze taka literatura.[attachment=20812][attachment=20812]
Moze dasz rade zrobic skany artukulow o Rysiu i Komarze 230?
Są to artykuły w miesięczniku Autumobilista o Komarze 12/2006, 01/2007 i 11/2010 o Ryśku to 8/2014 a o Żaku to 7/2015, a jak nie to pomyślę na drugą sobotę jak to powysyłać. Pozdrawiam.
Fajny łup. Proszę zacząć składać, żeby życia nie zabrakło. Wink
Po weryfikacji części okazało się że komar jest całkowicie porozbierany ale też kompletny w 90% a rocznik tego motoroweru to 1964.
Ktoś kiedyś dał ciała i założył zamknięte łożyska na wal Smile
Tak jak w moim Ogarze 200 Tongue Czy jeśli są takie łożyska zamknięte na wale to może się skrzywić z tego powodu korbowod? Bo jak wezmę cały wał korbowy pod jakieś światło to widać jakby był lekko skrzywiony w lewo. I czy w takim stanie może w ogóle pracować silnik? Bo przed remontem się jeszcze dało jeździć
Nie, tu chodzi o smarowanie. W tym przypadku olejem z paliwa.
To jest raczej teflonowy koszyk romku. Korbowod jest skrzywiony, bo prawdopodobnie ktos wymienial tloka, a ze dosyc ciasne pasowanie sworznia jest fabrycznie to ten ktps sie mlotkiem wspomogl. Mam chyba ze 30 tak zmartwionych walow.
W tym moim silniku jak się okazało to nie były łożyska kryte, tylko to jest takie złudzenie, to jest taki seperator kulek łożyskowych, co widać na zdjęciach. Oglądając obudowy i uszczelniacze widać że poza fabryką nie było żadnej ingerencji.
Grzebiąc dzisiaj w starych moich papierach znalazłem dowód rejestracyjny od mojego komara 230, którego dostałem w młodości od sąsiada jako niesprawny i szkoda że już go nie mam.
Lubię te dowody rejestracyjne Big Grin pomysl jak to zakonserwować żeby nie zblakło całkowicie Smile
Lepiej zalatw umowe do tego dowodu z bylym wlascicielem, lub jego rodzina, na pewno kiedys sie przyda.
Stron: 1 2
Przekierowanie