Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Romet Ogar 205 "Elektronik"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Hej,

W końcu zabrałem się za powolny remont "gruzu", który od wiosny leży u mnie w garażu, więc wypada założyć jakiś temacik co by mieć więcej motywacji Blush

No więc rozpoczynając historię, pewnego wiosennego, chmielnego wieczoru, podczas remontu "sporta", natknąłem się na możliwość kupna ogara 205 z papierami wraz z przysłowiową toną gratów. Niewiele myśląc zaklepałem ofertę i na następny dzień podjechałem do oferenta. Moim oczom ukazała się naprawdę spora ilość maneli. Jeden ogarek niemalże kompletny(bez silnika, pomalowany pędzlem na czarno), rama od ogara 200, kilka par karterów, skrzynia części silnikowych i do tego owa upragniona rama z papierami, tyle że ktoś wcześniej zabrał się za remont i skończył się on na wypiaskowaniu ramy (która zdążyła cała pordzewieć). :F

Niestety przez remont "sporta" i troszkę głupi pomysł szybkiego uruchomienia czarnej ramy (w rezultacie uzyskałem ulepa, który zbytnio nie cieszył), pomysł kompletnego remontu odkładał się w czasie.

Tak więc w końcu doszliśmy do tego momentu. Smile

1. Silnik.
Do ogarka planuję wrzucić silnik ze stelli, który udało mi się dorwać za niewielką cenę. Niestety nie mam zbytnio czasu aby na spokojnie się nim zająć (garaż dostępny tylko w niektóre weekendy) więc postanowiłem robotę oddać ojcu (dobry majster). W silnik lecą oczywiście nowe łożyska SKF, uszczelniacze, uszczelki kryngielitowe, nowy tłok berty. Wał oryginalny ma delikatny luz. Jeszcze pojeździ, a projekt pochłonie jeszcze kupę kasy więc zostaje na ten moment. Wink Cylinder nominalny w niezłym stanie wygrzebałem w "skrzynce". Tłok berta. Nowe śruby (stare już w słabym stanie). W silnik na razie trafi zwykły zapłon od 23, jako że ojciec majster powiedział, że nigdy nie widział takich wynalazków jak zapłon elektroniczny w romecie więc nie będę go przyprawiał o bóle głowy :F

2. Rama
Tutaj co wiele mogę napisać... Na razie rama została rozebrana do reszty i przywieziona w bagażniku do miasta w celu ponownego wypiaskowania.

Rama wymaga pospawania w kilku miejscach. Niestety (jak wszystko z resztą od tamtego gościa) traktowana była z wyjątkową miłością Smile Brakuje także mocowania tłumika. Wciąż się waham czy wspawywać czy dodać mocowanie przykręcane do mocowania amortyzatora w wahaczu tak jak w czarnym ulepie. Kwestia tego, czy uda mi się owe mocowanie oryginalne gdzieś uzyskać.
Dodatkowo do "wymiany" jest jedna szpilka pod amortyzator.


Ramę zamierzam polakierować u lakiernika na kolor pomarańczowy. Taki po prostu mi się podoba. Big Grin

Z rzeczy, których wiem, że mi brakuje:
-prosta stópka centralna (raczej wleci nowa)
-proste podnóżki kierowcy (zastanawiam się czy samemu nie wyspawać na wzór oryginału, ciężko znaleźć w dobrym stanie nie za miliony).
-osłona łańcucha (też raczej nowa)

To teraz zdradźmy skąd w tytule znalazło się słowo "Elektronik" Smile
Tak jak wspominałem do ogarka wlatuje silnik od stelli. Posiadam do niego również elektroniczny zapłon, który mam w planach później wrzucić (już potwierdzone, że jest sprawny).
Jako, że na co dzień mieszkam w trójmieście, a jest to mój pierwszy sprzęt z kwitami to zamierzam czasami wybrać się nim na wycieczkę do miasta. W zwiazku z tym wpadłem na pomysł aby polecieć nieco dalej i wrzucić jakiś mały akumlator zasilany z prądnicy i założyć do motorku kierunki. Tylko czy uda mi się dobrnąć do tego momentu? To już zobaczymy bo droga bardzo długa Wink
Widziałem go na fakbuku niedawno. Jeśli chcesz zakładać kierunki to poszukaj takich akcesoryjnych małych plastikowych kierunków z epoki. Za niedługo wstawię zdjęcie jak one wyglądają Myślę że będą pasować.
Z tego co wiem nie był nigdzie ogłaszany. Z gościem zgadałem się poprzez komentarz gdzieś na FB.

Co do kierunków to jeszcze nie myślałem nawet jakie zakładać także każde zdjęcia chętnie przygarnę. Big Grin
Jeśli robisz remont silnika a wal ma jakiekolwiek oznaki zużycia, to nie kombinuj tylko wymieniaj. To nie jest wysoka cena, roboty zero skoro i tak wymieniasz łożyska a uwierz że tak będzie lepiej. Każda rozbiórka silnika powoduje wyrobienie się rzeczy takich jak gniazda łożysk itp. To nie jest tak że to można rozbierać ile chcesz. Pozdro Smile
W sumie racja. Noo nic. Miejmy nadzieję, że luz okaże się na tulejce sworznia tłoka. W przeciwnym wypadku oddam na regenerację. Smile
Swoją drogą to rama nie ma wzerow? Przyznam że nieciekawie wygląda Big Grin ale liczy się kwit

Takie o kieruneczki
Wżerów jakiś super mocnych nie ma. W większości to tylko powierzchniowa rdza. Gdzieniegdzie jeszcze przebija żywy metal. Najbardziej chyba dostała z tego wszystkiego rama, która nie jest jakoś super wyeksponowana więc mi to nie robi. Co najwyżej będę miał dowód, że ocaliłem przed złomem Big Grin

Kierunki super, choć też zależy czy nie są zbyt ogromniaste (na zdj trochę na takie wyglądają). Wiesz może z jakiego motocyklu/motoroweru pochodzą? Smile
Kierunki są o połowę mniejsze jak np w Ws-ce .Są to kierunkowskazy uniwersalne ,nie pochodzą z żadnego motocykla .
Dobra. Trzeba troszeczkę odświeżyć temat bo się zbieram i zbieram... Smile

Rama wypiaskowana, posprawana i oddana do lakiernika. Niestety już trzeci miesiąc leci i brak odzewu. Co prawda mówiłem, że mi się nie spieszy ale noo bez przesady. Confused




Silnik - niestety kartery ze stelli okazały się uszkodzone. Wywalona przegroda miedzy zębatką zdawczą a wodzikiem zmiany biegów przekreśliły ich użycie. Z zapasów wygrzebałem najlepsze jakie mam - padło na te od BMP bez numeru. Tutaj podjąłem decyzję i wysłałem kartery i piasty na szkiełkowanie. Czy to była dobra decyzja to zobaczymy Smile
Skrzynia zostaje od stelli. Jest według mnie w niezłym stanie. Sprzęgło to ja się dziwię, że jeszcze się trzymało. O ile sam kosz jest w niezłym stanie tak przekładek tak dobitych jeszcze nie widziałem Big Grin Kolejny raz zbiory poratowały i udało się skompletować fajne sprzęgło poza cholerną płaską przekłądką. Wolałbym jednak taką z epoki bo wiadomo jak to z dzisiejszymi. No cóz... Będę szukał.
Wał za radą Romka zakupiłem nowy - duells.
Jak już zabrnąłem tak daleko to stwierdziłem, że nie będę żydził. Wziąłem cylek co ma rysy, który posłałem do szlifu i doboru tłoka.

W międzyczasie pobawiłem się trochę z amorkami tylnymi. Podjąłem próbę polerki aluminium i już widzę, że nie mam do tego cierpliwości Shy
Stwierdziłem, ze pierdzielę ręcznie to robić i zamówiłem gadżety z aliexpres ale jak na złoś zaś dojść nie chce (utknęło gdzieś w pl z miesąc temu -.-).
W amorkach na pewno wymieniam gumowe odbijacze i tulejki na główkach. Tulejka cierna nie ma zbyt dużego luzu. Jak wpadnę na pomysł jej wymiany (namiar na materiał podesłał kolega Stachu_ w swoim wątku) to też się tym zajmę.


Kolejna rzecz, którą udało się ogarnąć to koła. Piasty tak jak pisałem wcześniej były na szkiełkowaniu. Niestety powierzchnia cierna hamulca była nieźle zaszła rudą więc byłem zmuszony zlecić wygładzenie powierzchni tokarzowi. Co prawda chciałem założyć aluminiowe obręcze IFA ale jako, że akurat była promka na chromowane z tej firmy to wygrała oszczędność. Big Grin Szprychy chromowane z jackmotors. Ośki/łożyska oczywiście nowe.
Przednie koło już zrobione na gotowo. Może i ma delikatne bicie (z 4mm) ale robiłem to pierwszy raz więc i tak jestem zadowolony. Ogar nie Honda(czy inne Suzuki). Przy 50km/h i tak tego nie poczuję. Tylne co prawda zaplecione ale czeka na centrowanie. Muszę dorobić jeszcze tulejki na ośkę więc nie chcę wkłądać jeszcze łożysk.


I to tyle chyba na ten moment. Smile
I kolejny update wątku Smile

Cylek wrócił ze szlifu. Gościowi dość długo się zeszło i dość drogo to wyszło ale cóż... Taka kolej rzeczy. Ogólnie wydaje mi się, że robotę dobrą odwalił ale ostatecznie to zweryfikuję kiedy wszystko poskładam do kupy.
Jeśli już o silniku mowa to poskładałem to do kupy na sucho i wychodzi na to, że wszystko gra. Jedno małe ale - kartery słabo trzymają łożyska więc zakupiłem klej Loctite. Tutaj później będzie małe pytanko.

Ostatnio była mowa o kołach to tylko dopowiem, że poprawiłem wycentrowanie przedniego i wycentrowałem tylnie. Tutaj też pomógł wspomniany klej loctite bo łożysko od tylniego słabo się trzymało w piaście.

Rama nareszcie wróciła od lakiernika. Sąsiad nieźle się spisał i wżerów po pisaskowaniu rdzy nie ma Big Grin





Przód od razu poleciał do Joozka na regenerację. Świetnie wykonana robota. Jeszcze raz bardzo dziękuję i polecam Smile


Pytawka:
1. Jaka powinna być długość pręta hamulca? Zamówiłem o długości 46cm i wydaje mi się zbyt krótki... Huh
2. Jak ogarnąć sprawę z łożyskami na wał w przypadku gdy łożyska trzeba wklejać w kartery? Dość ciasno wchodzą na wał więc myślałem co by metodą ciepło-zimno wcisnąć je najpierw na wał, a później po ostygnięciu dopiero wkleić je w kartery. Co o tym myślicie?
Specjalista ze mnie żaden ale moim zdaniem to wygląda tak: jest to wygodne rozwiązanie, z tymi lozyskami najpierw na wale, ale w 223 jesli sie tak zrobi to lozyska raczej nie wpadają do konca gniazd w karterach i nie wiem czy nie ma to jakiegos negatywnego wplywu na prace silnika. Bo jesli damy najpierw lozyska w karter a potem wal na lozyska to pewien luz jest na czopach walu a nie w gniazdach karterow ale to tylko moje zdanie. A wygodnie jest z tego wzgledu ze przy skrecaniu połówek praktycznie nie trzeba sie silować tylko wszystko wpada na swoje miejsce, tj. wałki itd., i wystarczy dokrecic sruby
Właśnie tego się obawiam, że łożyska wpadną zbyt głęboko na wał i będą wystawać z gniazd zaburzając przestrzeń skrzyni korbowej.
W weekend jak znajdę czas to pomierzę wszystko dokładnie. Smile
pręt hamulca z allegro jest za krótki normalny ma ok 50 cm
szukaj oryginalnego po na allegro to nie znajdziesz

sam się na to naciąłem Big Grin tak to jest z tymi częściami od skośnookich
Właśnie te pręty z allegro, JM i GMoto mają po 46cm. Będę szukał dalej bo wysłać na ocynk raczej się nie opłaci, a oryginału raczej nie znajdę bez rdzy. W najgorszym wypadku sam wykonam Smile

Szukajcie a znajdziecie.. Big Grin
https://skuterdebica.hg.pl/produkt/pret-hamulca-ogar/
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie