Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Karpaty 4 z silnikiem 023
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
https://www.youtube.com/watch?v=DoBO4cEoIhg
Ktoś może coś więcej powiedzieć na ten temat ?
Też bym chciał się więcej dowiedzieć o ruskich sprzętach
Omijać szerokim łukiem Big Grin nawet same ruskie tam pakowały 023 bo oryginalny silnik jest jaki jest, kompletny idzie za 40zł kupić to mniej-więcej odzwierciedla jego jakość.
W Polsce na to kompletnie nie ma zbytu ciężko to sprzedać nawet za 200zł, no przynajmniej tak zawsze było chyba że teraz się coś zmieniło.
Rocznik 95 a padaka gorsza niż Czechosłowacja w 62 xd
A co tam jest takiego złego?
Nie tak dawno miałem propozycję kupna tego wynalazku z papierami za 300zł to zapytałem sprzedającego (oczywiście w żarcie) czy on dopłaca żeby to zabrać

A tak na poważnie to szkoda czasu i nerwów jakość mizerna z częściami kłopot, mała popularność i zainteresowanie.
Tam wszystko jest napisane pod filmikiem, można sobie wrzucić do translatora, no chyba że ktoś leniwy to:

Cytat:Ostatnia tegoroczna renowacja i najnowszy seryjny motorower Lwowskiej Fabryki Silników LMZ-2.163 Karpaty-4 1995. Model ten pojawił się w LMZ jako ostatnia nadzieja na uratowanie tonącego przedsiębiorstwa. Litewska fabryka Vairas, wieloletni dostawca silników dla LMZ, przerwała im dostawy o 94. Lwowska Fabryka Motocykli została zmuszona do pilnego poszukiwania ich zamiennika i znalazła ją w sąsiedniej Polsce. Ale do montażu silników Dezamet Type 023 konieczna była całkowita zmiana ramy, ponieważ łańcuch napędowy polskiego silnika znajduje się po lewej, a nie po prawej stronie, jak w silniku Baltic. Wymagało to zmiany wielu węzłów w Karpatach, więc faktycznie powstał nowy model, który otrzymał indeks LMZ-2.163 i nazwę Karpaty-4. Z Polski przyjechała partia 200 silników, za które fabryka zapłaciła za dostawę 400 jednostek załogowych. Nie zapominaj, że lata 90. to czas barterowych. Karpaty-4 były dla zakładu zbyt drogie, a silnik Dezamet 023, choć był nieco lepszy od bałtyckiego V501M, nie zmienił radykalnie charakteru Karpat. Zakładowi nie było łatwo sprzedać bardzo cenione Karpaty-4, w rzeczywistości w tym samym projekcie. Liczba „4” i obce słowo Dezamet nie poprawiły sytuacji.
LMZ wyprodukował nieco ponad 300 takich motorowerów i ostatecznie zatrzymał się w 1997 roku. Bez części zamiennych Karpaty-4 szybko wypadł z eksploatacji, a jeden taki egzemplarz trafił do nas. Przywrócenie go do stanu używalności było niezwykle trudne. Ale szansa pomogła. Podczas wycieczki do LMZ znaleźliśmy resztki tych samych zestawów barterowych, których nie udało nam się wysłać do Polski. I udało nam się zmontować LMZ-2.163 z nowych jednostek jeszcze w fabrycznej farbie. A teraz ten Karpaty-4 znów jest w ruchu. I wszyscy możemy zobaczyć, jak ostatni lwowski motorower Karpaty-4 zszedł z linii montażowej. Ponadto był to ostatni skuter ukraiński. Dlatego tak ważne było, aby naprawić ten konkretny model dla historii.
-----
(08-01-2021 10:59:12)łogór 200 napisał(a): [ -> ]Nie tak dawno miałem propozycję kupna tego wynalazku z papierami za 300zł to zapytałem sprzedającego (oczywiście w żarcie) czy on dopłaca żeby to zabrać

A tak na poważnie to szkoda czasu i nerwów jakość mizerna z częściami kłopot, mała popularność i zainteresowanie.

Mizerna jakość tak jak większości motorowerów z tamtych lat. Małe zainteresowanie, większe by było gdyby tego było wiecej w Polsce, a tak niestety nie opchniesz tego jako jedynytakilegendaprlzobaczdlakonsera. Romety czy Jawki wcale nie powinny być wiecej warte od tych radzieckich motorków. Gdybym miał ofertę zakupu takiej Karpatki albo Wierchowiny za kilka groszy, w dodatku z papierami to myślę że bym się nie zastanawiał. Co do części, to podejrzewam że na Ukrainie jest tego w opór, a kto z nas nie ma dzisiaj znajomego ukraińca który mógłby coś przywieźć przy okazji? Na szybkiego patrzę że do wartości 300 euro można przewozić bez problemu. Zastanawia mnie tylko to, że kiedyś trochę Wierchowin się kulało po Polsce i czy normalnie do tego były części?
Jasne że wszelkiej maści motorowery nie powinny być wiele więcej warte ale niestety popyt=wzrost ceny

Z jakością się tutaj nie zgodzę bo o ile większość demoludów jest kiepskiej jakości to tu dosłownie karpaty rozpadają sie w rekach to samo tyczy sie Mińsków.
Mam nieco informacji na tematSmile istniałay dwie wersje tego motoroweru Ukraińska i Polska!!! Za jakiś czas będzie opis na stronieSmile.
Ja sam mam deltę i złego słowa nie powiem. Jeśli chodzi o silnik to nie ma się co tam popsuć (k60b, elektroniczny zapłon, dwa biegi). Jeśli chodzi o ramę to faktycznie jeszcze lichsze wykonanie niż rodzimych komarów. Ale osiągi są tak zacne że wolę jeździć tym niż komarem. Druga sprawa, to nie wiem czy ktokolwiek zauważył, ale w tej karpatce z 023 jest zamontowany ukraiński zapłon elektroniczny na cewkomodule.
czy ja dobrze widzę?końcówka wahacza jako cześć od amortyzatora tylnego?
nie wszystko podobnie jak w Rometach z tym ze wachacz jest nieco inny niż w ukrainskim Karpaty, z resztą cła rama to jest takie lustrzane odbicie ukranskiej ramy.
Owszem zgodzę z przedmówcą Debestą że silnik sam delty nie jest zły. Bardziej bym powiedział że jest on w Polsce nie lubiany bo jednak by znaleźć do niego części, nie jest tak łatwo jak do rometa/jawy/simsona, ale teraz nie ma tragedii, rzeczy eksploatacyjne idzie kupić przez internet. Zapłon elektroniczny i gaźnik k60b robią już robote, sam silnik konstrukcyjnie bardzo prosty. Lubię ten silnik za to że jest taki 'żywy'. Jedynie czego mi w nim brakuje to 3 biegu, jakby miał 3 bieg to naprawdę dobra jednostka. Ale zgodzę się również że reszta motoroweru (rama itp), czy to delta czy stella to jednak tragedia pod względem wykonania.
Przekierowanie