Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Romet Ogar 205 by Jakubek205
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witajcie Big Grin Chciałbym wam zaprezentować motorower przez który zaczęła się moja pasja do motoryzacji Smile
Ogarka kupiłem 24 listopada ubiegłego roku za 600 zł....
Nawet odpalał i posiadał papier lecz był jeszcze zarejestrowany na pierwszego właściciela i umowa była z 2002 roku :F
Pierwsze foto po kupnie:

Dostałem do niego również owiewke tiger i skrzynkę części Smile
Ogarek niby był po "remoncie" Ale jak go poprzedni właściciel składał to normalnie masakra facepalm
Stał tak do stycznia bo nie było komu go naprawić
W styczniu rozpoczął się remont Smile
Co zostało wymienione w silniku :
- magneto
-cewka , kondensator , platynki
- tarcze sprzęgłowe
- kranik
- automat od zmiany biegów
- przewód wn
- fajka
-klosz
Wiele części było nowych lecz źle poskładanych
Ogarkiem zacząłem jeździć w styczniu ale tak naprawdę w maju bo do maja to cewka padła , to był problem z automatem od biegów a nie było komu tego zrobić
Przejeździłem nim od maja do sierpnia bo stało się coś z zapłonem raz odpalał a raz nie i na 2 gasł
Miesiąc później postanowiłem że spróbuję go uruchomić
Ustawiałem zapłon wiele razy aż wpadłem na pomysł że to fajka Big Grin i jednak okazało się że dobrze myślałem Big Grin Ogar śmiga lecz remont wizualny by mu się przydał ( pomalowany został przez poprzedniego właściciela sprejem bez zrywania starego lakieru)
Zapomniałem dodać Rocznik Ogara to 1988 Smile
Gratuluję fajnej maszyny Smile
Silnik masz dwu biegowy czy 3?(019).

Dużo fajniej jest remontować coś co już odpala i jeździ a jak jest zarejestrowane to niewiele więcej trzeba do szczęścia Wink
Ogarek oczywiście ma silnik 023 Smile numery karterów są nawet te same co w dokumencie
Kolejna 205tka w Rodzinie Smile
Trzeba je ratować póki gdzieś jeszcze leżą:-) zobacz kolego co się teraz dzieje z ceną np wsk czy osy ?
Dzięki za miłe komentarze Big Grin

Tak to prawda ale niestety kiedyś się kupowało za flachy a teraz po kilkanaście tysięcy wołają albo ceny np simsona s51 to też lekka masakra
Mnie rozwalają ceny prl-owskich samochodów - mam 34 lata i pamiętam jak byłem dzieciakiem (8lat?) i starsi koledzy kupowali Syrenki za nowe 50 złotych i jeździli nimi po lasach a jak sie rozjebały to porzucali bez tablic rejestracyjnych..
Przekierowanie