(28-05-2022 10:41:30)wazniak96 napisał(a): [ -> ]Może to pokazywanie ręką i jest lepsze niż te migacze... Wczoraj ani migacz, ani zjazd do osi, ani hamowanie wcale nie dały do myślenia Sebixowi w skodzie, który stwierdził, że mnie wyprzedzi (skręcałem w lewo).
Z Osowej to masz sporo takich fajnych tras gdzie idzie pojeździć w mniejszym natężeniu ruchu. Choćby na Żukowo ale to już wycieczka na pół dnia
Ostatnio u mnie w mieście tak autobus rowerzystkę potrącił. Ja tam zawsze mimo wszystko patrzę w lusterko może i wina tego co wyprzedza ale wypadek nic przyjemnego.
Tak swoją drogą bardziej miałem na myśli te przypinanie na łańcuch czy kitranie w piwnicy.
Dzień Dobry po dłuższej przerwie!
Otóż Ogarek dalej nie przenosił napędu...Miałem ochotę go już spalić, ale forumowa brać co nieco podpowiedziała, szczęśliwym trafem w międzyczasie znalazł się mechanik-pasjonat w pobliżu i zgodził się zabrać pacjenta do kliniki...
Otóż do złożenia na nowo byłą skrzynia, do wymiany choinka i skrzywiony wodzik, zapłon do regulacji, pływak gaźnika wymieniony bo popękał. Naprawiono również stopkę bo siadała do przodu, poprawiono elektrykę, zrobiono przełącznik świateł i klakson, ogarek jeździ teraz jak nowy!
Godzinę temu świeżo przeszedł przegląd
W międzyczasie udało się namówić dziewczynę też na jednoślada i na początek kupiliśmy dla niej taki kibelek JM GT50 (na fotkach z 205-tką), teraz Ogar ma chociaż towarzystwo w hali garażowej a ja będę miał w trasach
LWG!
[
attachment=22525][
attachment=22526][
attachment=22527][
attachment=22528][
attachment=22529]
i jeszcze parę zdjęć
Dziękuję wszystkim za wsparcie, porady i otuchę, a ogarkowi kolejnych 34 lat na szosie
[
attachment=22533][
attachment=22532][
attachment=22531][
attachment=22530]
Sprzęt aż rwie się do jazdy
(05-07-2023 21:02:19)tomangelo napisał(a): [ -> ]Sprzęt aż rwie się do jazdy
Niechcący wskoczył mi pierwszy bieg bez sprzęgła i wyszarpał do przodu ale jednak to ogarek i nie ma aż tyle mocy by powalić takiego chłopa jak ja
Ładny Romet. Po dźwięku słychać, że wszystko jest dobrze z silniczkiem.
(07-07-2023 10:01:21)goltupoland napisał(a): [ -> ]Ładny Romet. Po dźwięku słychać, że wszystko jest dobrze z silniczkiem.
Dziękuję
Dobry mechanik się wziął za niego, rozebrał cały silnik do cna, powymieniał uszkodzone tryby w skrzyni, wodzik, sprężynę kopniaka (pali od pierwszego, idzie nawet siedząc na nim go kopnąć, nie trzeba z pozycji stojącej),inne pozużywane pierdoły, poskładał wszystko porządnie jeszcze raz na swoją modłę i bzyczek chodzi jak nóweczka a nawet lepiej
Po remoncie okazało się, że chłop nie w ciemię bity bo jak pojechałem na skp to okazało się, że diagnosta robił u niego mz-kę "tropika" i zrobiona jak ta lala
Zresztą sam fachura mówił o sobie że on nie naprawia a "leczy" i to są dla niego pacjenci, a jak odbierałem ogara od niego to w jego warsztacie czułem się jak dziecko w sklepie z cukierkami - z 6 ws-ek (jednoramówki, dwuramówki), wfm-ka, jakieś suzuki 750 (gs?), yamaha z lat 70, mz-ki, na stanowisku roboczym biało-niebieski komarek na sopockich blachach, w kącie gil albo kos (tak stał że nie rozpoznałem)... i mój ogarek na boczku przy drzwiach gotowy do drogi
Ogółem to jestem na urlopie i wracam z niego w połowie miesiąca ale mechanik szykuje małą wycieczkę piździkami po Osowej i okolicach jakoś, nie chciałby ktoś okolicy się wybrać do kompanii pojeździć (sam jeździ czymś ulepionym z rometa t-1, komara, jawy mustanga i silnika od zippa) ?
Wczoraj postanowiłem wybrać się rano do klienta, aby sprawdzić co mu się dzieje z amplitunerem i rozpisać sobie access pointy i przyłącza neta, które będę miał mu założyć za dwa tygodnie jak wróci z urlopu. Uznałem, że pojadę sobie rano ogarkiem i trochę maszynę przegonie a nie tylko w koło komina. Trasa wiodła z Osowej, wzdłuż obwodnicy, przez Klukowo, Matarnie, bokiem Kokoszek (nie będę się przecież nim pchał na nową kartuską) i do niego na Kiełpino Górne. Dojechał bez większych problemów, na Karczemkach na skrzyżowaniu mi zgasł ale to podejrzewam źle wyregulowane obroty a tak bez większych przygód. Powró już był trochę bardziej hardcore'owy bo ul. Budowlanych jest teraz jednokierunkowa ze względu na roboty drogowe a na obwodnicę przecież nie wjadę
Oczywiście Mateusz zamiast pomyśleć i pojechać przez Bysewo i Rębiechowo na około lotniska uznał, że świetną trasą będzie polna droga obok stawiku i działek między Matarnią a Kokoszkami; oczywiście nie wziąłem pod uwagę, że obok budują baypass kartuski i wszystko jest rozkopane. W ten oto piękny sposób załadowałem się w rozjeżdżone przez koparki błoto, ogarek miotał się na lewo i prawo za każdym pociągnięciem manetki gazu, jak na motocrossie, istny offroad... Ujechałem tak z 200 metrów i zakopałem się prawie po oś koła
Kolejne 200m było pchane w błocie, buty, spodnie uwalone... Dalej już po suchym wzdłuż działek, na ul. jesienną i z Matarni w stronę lotniska, w bok na Klukowo i do domu. Przejechał 30km bez jakiś większych problemów (ogarnąłem przygasanie na sprzęgle lekko przytrzymując otwarty gaz), w całości tylko trochę umorusany
Maksymalna na trasie to coś około 50km przy mojej wadze 140,kg, więc uznaje, że spisuje się na medal choć lekko na siodle nie ma
Ja też z uwagi na wagę preferuje dwuosobowego Rometa gdyż jednoosobowe przekraczam nośność. Ale podejrzewam i z doświadczenia widzę że jest margines bezpieczeństwa, a i kiedyś raczej nikt nie myślał że ktoś może ważyć ponad 120 kg
Eh te Romety, każda trasa na nich to osiągnięcie
Szanowni Państwo Romeciarze!
Chciałbym was serdecznie w moim i Ogarka imieniu zaprosić na III Festiwal Pojazdów Nieznanych, Nieudanych i Zapomnianych, który odbędzie się 2 września tegoż roku przy Miejskim Domu Kultury w Rumii
Ogarek pomyślnie przeszedł kwalifikacje i dostał się na festiwal
Gdyby ktoś chciał to link do wydarzenia na facebooku:
https://www.facebook.com/events/78786550...&ref=notif
Jeżeli macie czas - wpadajcie
Będzie można "zbić pione" z moim ogarkiem a na pewno będzie też więcej ciekawych pojazdów
Z tym widelcem to normalne, one są bardzo wiotkie jak złapiesz koło między nogi i naciagniesz kierownicę to się naprostuje xd
(19-08-2023 22:17:27)romek napisał(a): [ -> ]Z tym widelcem to normalne, one są bardzo wiotkie jak złapiesz koło między nogi i naciagniesz kierownicę to się naprostuje xd
Złapałem go między nogi i ruszyłem, ciutkę się naprostowało
Ogarki, jak to małe maszyny, lubią małe trasy. Dzisiaj pojechaliśmy do fryzjera
Od naprawy nic się z nim nie dzieje, chodzi jak marzenie
[img]
https://chlopcyrometowcy.pl/hosting/imag...134014.jpg [/img]
A wizualnie coś będziesz robić?