28-04-2020, 15:44:27
Cześć
To mój pierwszy post na forum
A więc tak...
postanowiłem wymienić pierścienie w moim komarze (silnik s38). wszystko szło ładnie pięknie aż nie wpadłem na baaaaaardzo głupi pomysł, pomyślałem że fajnie było by umyć mój silniczek.Jeszcze było by spoko gdy bym miał założony karter nad magnetem, ale go nie mam.
Przed "remontem" Komar nie miał problemu z odpaleniem, odpalał bez problemu. Podejrzewam że zalałem magneto i uszkodziło się coś w środku
Objawy
-Brak iskry na świecy
-prąd dochodzi do fajki zapłonowej
dzięki za pomoc
ps. wymieniłem świecę, nic to nie dało
To mój pierwszy post na forum
A więc tak...
postanowiłem wymienić pierścienie w moim komarze (silnik s38). wszystko szło ładnie pięknie aż nie wpadłem na baaaaaardzo głupi pomysł, pomyślałem że fajnie było by umyć mój silniczek.Jeszcze było by spoko gdy bym miał założony karter nad magnetem, ale go nie mam.
Przed "remontem" Komar nie miał problemu z odpaleniem, odpalał bez problemu. Podejrzewam że zalałem magneto i uszkodziło się coś w środku
Objawy
-Brak iskry na świecy
-prąd dochodzi do fajki zapłonowej
dzięki za pomoc
ps. wymieniłem świecę, nic to nie dało