Witam !
Przedstawiam wam rower Romet Kobuz z lat 60.
Był to rower treningowy Ryszarda Szurkowskiego.
Pan Szurkowski sprezentował go swojemu kuzynowi ( kumplowi mojego ojca ) a ten po 3 latach mu go sprzedał w okolicach 1978 roku.
Rower super mknie po asfalcie - podejrzewam, że jechałem nim z 40 km/.
Po paru machnięciach pedałow jest super prędkość.
Na zdjęciu jest siodełko od składaka ( stare oryginalne gniecie dziadka w pupę bo jest plastikowe i wąskie ).
Rower jest w pełni oryginalny i autentyczny.
Co o nim myślicie ? Dużo jest wart ? ( pytam z ciekawości i tak go zostawiam na pamiątke ) Czy ten model jest rzadki ?
Ja myśle, że jest on bardzo żadki, ponieważ pierwszy raz widze taki rower firmy ROMET
Napewno jest dużo wart
Ja mam identyczną kolarkę, tyle że pomalowaną. Ma z 50 lat i mój dziadek też na niej pocinał, ale teraz stoi. Poszukaj oryginalnego siedzenia i ciesz się leciutką jazdą
U mojej babci takie cos widzialem na strychu!!! Fajny rowerek!!!
Stary rower jak rower nic szczególnego widziałem takie walające sie na złomie lub bardzo podobne.
Nazwa tylko dupna, Kobuz to tylko WSK 175 a nie jakiś rowerek z rometu...
Irku - Dla niektórych WSK to nic szczególnego a dla innych rower ( ja tak nie twierdzę - sam marzę o Ws'ce 125
Pytałem tylko na temat tego roweru bo nic o nim nie wiem a ja lubię dużo wiedzieć o rzeczach, które posiadam.
Takiego roweru to ja nie widziałem. No nazwa z wsk'ą się kojarzy ale to tam szczegół.
Rama, widelec wyglądają na autentyczne. Siodełko na pewno zmienione, bo w kobusach było skórzane (a nie plastikowe, jak napisał Rychu), typu sportowego. Kierownica, uchwyt do lapmki przedniej, klamki, hamulce wyglądają na oryginalnie. Co do pedałów to bym sie nie upierał, bo ten typ pedałów (stalowe, pod noski) miał tendencje do szybkiego się psucia, ale jeśli był rower mało jeżdżony, to może... Zresztą widać, że kapturek dawno zgubiony, to był element, który się kupowało dość często, dawało się bez tego jeździć, ale piach wchodził w łożyska pedała. Mam wątpliwości co do wspornika kierownicy. te wysunięte nie były moim zdaniem montowane do popularnych rowerów, ja w swoim rekordzie wstawiłem takim dopiero jakis czas po zakupie. Coś mi zawsze świtało, że kobusy miały już przerzutki i 3 biegi, ale jak widać z obrazka jeszcze nie. Oryginał miał raczej błotniki. Co do Szurkowskiego, to dziwiłbym się, gdyby takiego roweru używał. Od 1969 był członkiem kadry narodowej, a kobus i jego następcy to był twór lat siedemdziesiątych. Kiedy Romet zaczął produkować rowery popularne na kołach 27" (najpierw "sportowe", potem turystyczne - kobus, albatros, kormoran, rekord, wagant itd), Szurkowski już był bardzo uznanym zawodnikiem. Kolarze w lepszych klubach ćwiczyli wówczas na favoritkach, albo jaguarach. Młodsi na Huraganach.
Ciekawie kiedyś wypowiedział się Szurkowski o swoim dzieciństwie i pasji jeżdżenia na rowerze, gdy miał do dyspozycji tylko stare rzęchy i jeździł jak wariat po polnych drogach.
No ale w kwestii rowerów Szurkowskiego oczywiście mogę się mylić.
ciekawy pojazd geometria to jeszcze spadek po Bałtyku...
moge prosic fotki napisu z wymiarami i zblizenie na głowke ramy?
Mam też Kobuza, czerwony, całość wszystko oryginalne części (wymieniona tylko oś od przedniego koła, bo się gwint ukręcił i pedały od innego rometu, bo łożyska w środku zajechały się). I mam teraz problem, bo jeżdżę nim trochę po mieście a stoi nadal na oryginalnych oponach Stomila, dokupiłem sobie oponki takie na pojeżdżenie po mieście 27 x 1 1/4 cala i się okazało że są minimalnie za duże i spadają. Zna ktoś konretne wymiary kół, żeby dopasować opony, albo jakiś myk, żeby te opony dopasować do oryginalnych felg?
Ja mam Kobuza z 1970 roku wg nr na główce i tył ma 3 zęby a przód w standardzie 1.Mojemu brakuje tylko sakwy pod siedzeniem. Lampa z dynamem w komplecie i na chodzie jak i cała reszta.Na lato będzie trwał odnowiony?
Rany Boskie, większego odkopu nie dało się zrobić? Chyba mamy nowego rekordzistę - prawie 4 lata od ostatniego postu!
Chcesz pochwalić się swoim rowerem - zakładasz nowy temat. Jak to zrobisz, posprzątam.