Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Komar 2350 - remont (raczej powolny)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Prezentuję bieżący stan mojego komara 2350.

Rok produkcji 1975. Tak jak pisałem w wątku powitalnym - mam go od 2003 roku. Kolorystykę zawdzięcza poprzedniemu właścicielowi. 17 lat temu, jako studenciak, traktowałem go jako środek transportu i dbałem, żeby jeździł ale nie koniecznie dopieszczałem. Np. ma dwa kartery z różnych odlewów, które nie do końca do siebie pasują bo naprawiałem wtedy jak się dało byle nie było za drogo...
Od około 10 lat nie jeżdżony. Stał w szopie rodziców, trochę się po nim lało. Ja ograniczałem się do płacenia OC.






Od jakichś dwóch lat przymierzam się do remontu (mało czasu ze względu na pracę i rodzinę). Mam mały zapas części ze starych czasów, kilka kół przód/tył, dokupiłem pasujące do siebie kartery, wahacz tylni (obecny był kiedyś niefachowo spawany), zbiornik paliwa (obecny już w paru miejscach na spodzie przerdzewiały na wylot).

Jak widać silnik zacząłem rozbierać. Niestety stwierdziłem, że woda była obecna i w gaźniku i cylindrze. pierścienie przyrdzewiały nieco do cylindra więc czeka mnie co najmniej szlif bo są małe wżery w gładzi cylindra.
Gaźnik po gruntownym czyszczeniu daje nadzieje na sprawne działanie. Z tego co udało mi się sprawdzić kanaliki są drożne, dysze przedmuchałem i oczyściłem, przepustnica chodzi płynnie, pływak szczelny, pompka działa.



Plany są takie:
- Po pierwsze przełożyć "bebechy" do lepszych karterów przy okazji wymieniając łożyska i simmeringi.
- Zrobić szlif cylindra.
- Uruchomić mechanikę i zobaczyć czy całość jakoś rokuje na sprawne działanie Smile
- Jeśli jakoś to pójdzie to spróbuję przelakierować komara do oryginalnego koloru, który widać jeszcze pod tylnym błotnikiem.



Pewnie będzie to szło niezbyt szybko bo czasu mało ale po kawałku może się uda.
Bardzo fajna historia, oczywiście życzę powodzenia w pracach nad komarkiem Smile
Fajna historia Smile jeśli kiedyś go naprawiales to i dzisiaj dasz sobie radę. Pamiętaj tylko żeby nie oszczędzać przynajmniej na silniku, części nie są drogie a na pewno dzisiaj są też lepszej jakości niż w 2003, zrób tak żebyś potem już nie martwił się o naprawy. Powodzenia Smile
Oczywiście komar do uratowania, ale ...
Wiele w nim części zapożyczone od Sztywniaka Rolleyes prawdopodobnie od 232
Popatrz na przód, zarówno jak widelec i błotnik ze wspornikami pochodzą właśnie od sztywniaka. Nawet chromowaną ramkę lampy przedniej przełożył.
Zbiornik tak samo, ktoś kombinował z przednią płetwą i tylnym mocowaniem na śrubę.
Rama wg mnie pochodzi od modelu 2330 lub wczesnego 2350 (mocowanie pompki i tuleja tylnego wahacza), na pewno nie z 1975 roku. Wysoka sztyca pod-siodłowa, stojak centralny z 1969 r, lub od sztywniaka, podnóżki kierowcy z pedałem hamulca - wczesny 2350.
Z rocznika 1975 jest: bagażnik, tylny błotnik (do tego ma cięcie proste), amortyzatory, wahacz tylny i może osłona łańcucha.
Siedzenie z napisem ROMET pewnie od Pony, lub Rometa 100.
Ogólnie - składak
aaaa, byłbym zapomniał - kola też od sztywniaka, mowa o profilach obręczy, ale pewnie i tak były przełożone całe.
Musisz od samego początku przyjąć front robót. Projekt skupić na konkretnym modelu, np wg zapisu w dokumentach.
Podsumowując - włożysz w niego duuuzo kasy Huh
Wow. Co fachowiec, to fachowiec.
O zbiorniku wiedziałem, że ze sztywniaka (ale on i tak jest do wymiany). Widelec przedni i pozostałe elementy sztywniaka to dla mnie niespodzianka (aż tak głęboko w temacie nie siedzę). Siodło przekładałem osobiście dawno temu.
Co do ramy to dotąd byłem przekonany, że tu nie było kombinacji bo numery nabite tak, że nie budziły podejrzeń a grały z papierami.

Gość, od którego kupiłem komara to, z tego co pamiętam, taki typowy wiejski "kolekcjoner" - miał w pudłach części pewnie z 5-6 różnych Komarów o Ogarach i innych sprzętach nie mówiąc, więc jakoś bardzo zaskoczony nie jestem tym, że to składak ale pewna doza zdziwienia szeroką gamą modeli dawców jest. Big Grin

Cóż, trzeba powoli szukać i wymieniać ale najpierw najwyraźniej poduczyć się więcej o modelach. Smile.
Numery niekoniecznie musiały być bite. Widzę brak tabliczki więc rocznik pewnie z dowodu? Możliwe że w 1975 został zarejestrowany/zmienił właściciela. W starych dowodach wpisywano tylko datę jego wydania. Po latach przyjmowano to jako datę produkcji i pierwszej rejestracji. Ja np. mam sztywniaka z 1970 odmlodzonego na 1984 Smile
Tabliczki nie było i data w dowód wpisana została na podstawie takiej starożytnej jednokartkowej karty motoroweru (nie pamiętam jak to się dokładnie nazywało). W każdym razie na stacji diagnostycznej robiłem wtedy przegląd z rozpoznaniem cech, które musiały się znaleźć w dowodzie rejestracyjnym.
Tabliczka była, długa z logo ZZR - widać nawet 2 otwory po nitach - prawa blacha silnika.
Rok 1975 mógł pochodzić z "Wpis do Ewidencji" ta biała kartka, jako data pierwszej rejestracji. Przypadek wielokrotnie opisywany na forum.
Moje podejrzenie, że to 2350 z 197 ... ???? 1971 Big Grin
Nazywało się to potwierdzenie zgłoszenia do rejestru i rzeczywiście musiało być tak jak u mnie. Jeśli chcesz to wyprostować (a nawet jak nie chcesz) będziesz musiał zrobić sobie tabliczkę znamionowa. No w zasadzie to nie jest tak do końca legalne, i ja cię do tego nie namawiam, ale jak pojedziesz na przegląd to diagnosta ci przywali ohydna tabliczkę zastępcza. Na necie są dostępne czyste tabliczki tylko bierz taka z napisem ZZR która jest wyższa. Możesz tam sobie wybić rocznik i model jaki chcesz i na przeglądzie możesz też to wyprostować tylko potem trzeba wymienić dowód więc nie wiem czy gra warta świeczki. Józku, bo ja nigdy na własne oczy nie widział 2330, tam rama się nie różniła od 2350 jakoś mocowaniami do stopek czy coś?
Romku 2330 właśnie tych stopek kierowcy z pedałem hamulca, nie miały. W modelu 2330 silnik ZB4 miał pedały Wink
No to ja wiem chodziło mi o to że nie wiem jak były w 2350 podnozki mocowane.
Tak jak w tym modelu, tu na zdjęciu, na zewnątrz blach silnika, dolnego mocowania.
Szerokość wewnętrzna cybantu to 67 mm

Powiększ sobie to zdjęcie. gdzieś to pokazywałem ale nie mogę znaleźć



Znalazłem Rolleyes




OK nie było pytania Big Grin Myślałem że były przykręcane jakoś osobno do ramy, ale skoro są łapane śrubą od silnika to rzeczywiście wychodzi na to że ciężko stwierdzic czy to 2330 czy 2350.

PS. Nie znalazłem (a może słabo szukałem) tabliczki z modelem 2350 do Twojego, ale taka https://allegro.pl/oferta/komar-mr-zzr-2...6309500061 też będzie dobra, tylko numeratorem nabij na trójce piątkę :F tak się i w fabryce zdarzało, serio :F
Nie, jeśli to ma być 2350 to tabliczka mała z logo ROMET, bez Predom.
Ale tutaj widać że była duża tabliczka raczej, więc czyżby jednak 2330?
Stron: 1 2
Przekierowanie