05-04-2020, 20:27:55
No cóż w życiu raz jest tak, raz inaczej. Zielony 2375 na początku lutego opuścił mój garaż. Na jego miejsce wleciała inna towarzyszka do Komarka w tamtym tygodniu. Sprzęt ogółem znany i lubiany. Przedstawiać nie trzeba, pracy trochę w niej jest, ale wszystko z czasem. W tym roku koronawirus daje mi taki plus, że mogę więcej uwagi poświęcić moim 2oo, więc możliwe, że będzie tu większy ruch. Wszystko jednak zależy od funduszy. Krótko mówiąc odkupiona od znajomego, dał mi do niej drugi silnik i 2 skrzynie gratów, żeby jako tako coś złożyć. Wczoraj już coś tam grzebałem, ale nic wartego chwalenia się w postach.
WSK
WSK