Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: "Wojskowy" Karat 1971 by RaszkoV
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam!
Całkiem przypadkiem ostatnio zauważyłem, że zapomniałem założyć wątku jednemu z moich lepszych rowerów facepalm . Ale co się odwlecze to nie uciecze, dlatego też powstał ten temat.

Tradycyjnie zacznę od historii roweru, gdyż ta jest dosyć ciekawa. Jechałem ze znajomym na świeżo naprawionym uratowanym ze złomowiska tandemie Graziella, a znajome obok na duecie. Kiedy na chwilę przerwy stanęliśmy na boku, zaczepiła nas miła starsza pani, i zapytała czy nie bylibyśmy może zainteresowani "Składakiem" który dosyć długi czas stał nie używany. Kiedy pani przypomniała sobie jego nazwę, i wypowiedziała słowo Karat już wiedziałem że będzie to coś ciekawego Rolleyes .
Umówiliśmy się na dzień następny, i tak oto stawiliśmy się pod podanym adresem. Weszliśmy do blokowej piwnicy, i zobaczyliśmy przykryte kocem kilka rowerów. Kiedy pani zdjęła koc, w moim oku pojawił się błysk. Nie dość że karat, to obok wyglądający jak nowy Flaming rocznik 1971! Kolor biało- złoty, obecnie dogaduję się z właścicielką Wink. Ale przechodząc do naszego bohatera, moim oczom ukazał się taki oto Karat.

W rowerze nieoryginalny był widelec, w poprzednim prawdopodobnie uszkodził się gwint, przez co w latach 90-tych został wymieniony na fsm'owski.
Karat należał do taty poprzedniej właścicielki, pracował on jako wojskowy a Karata i Flaminga załatwił tylko i wyłącznie dzięki znajomością w tamtym okresie. Pani wspominała jak razem jeździli rowerami, i jak to jeszcze w latach 90-tych Karat pokonywał wesoło kilometry w mojej okolicy Wink. Być może do rowerów odnajdą się także oryginalne dokumenty, sakiewka jest ale wymaga reperacji paska (odnalazła się dopiero po czasie, dlatego na zdjęciu przed jest niewidoczna.

Niemal pół roku szukałem oryginalnego widelca, ale nie ma rzeczy niemożliwych i takowy udało mi się całkiem przypadkiem zakupić na "znanym portalu aukcyjnym". Rowerek przeszedł u mnie pełne odświeżenie, poskładany jest na nowych świeżych smarach, a każdy element umyty i wypolerowany z osobna Wink.

Przed


Po


Zapraszam do komentowania! Sleepy
No... elegancki Wink a Flaminga nie udało się wytargać?
Elegancik karat. Jeszcze narzędziówka, dzwonek i będzie git. Smile
No rewelcja. Karat to zawsze jest Karat.
Czy w niektorych Karatach kierownik rzeczywiscie byl oryginalnie taki wygiety ?
@Odrestaurator Negocjacje o flaminga trwają, główną przeszkodą jest sentyment pani do rowerku który w pełni rozumiem, przejechali w końcu razem 49 lat Wink .
@TataMaKarata- Tak, mostek jest fabryczny i występował we wczesnych rocznikach rometów/zzr'ów z początku lat 70.
No wlasnie, bo moj rodzinny Karat ma tki niewygoety kierownik jak ten Twoj czerwony Karat prezentowany przez Ciebie w innym watku.
Swojego Karata jestem pewien ze jest oryginalny, bo Tata kupil go w sklepie.
Śliczny Karat. Stopień oryginalności w 100% zachowany. Smile
Przekierowanie