Cześć,
Problem z moim ogarem 205 polega na tym, iż choć pali od „kopa” to jak tylko zaczyna się rozgrzewać obroty zaczynaja powoli spadać aby po około 2-3 minutach zupełnie zgasnąć.
Korek w baku ma drożne odpowietrzanie, w rurce z paliwem ponad gaźnikiem w momencie gaśnięcia jest ok 3 cm paliwa.
Świeca jest czarna i mokra.
Od czego powinienem zacząć ?
Z góry dzięki za pomoc
Jeśli świeca mokra to jest coś nie tak z zapłonem, może kondensator padł. A Świecę zmieniałeś?
Bez sensu, już nawet taniej kupisz kompletny zapłon elektroniczny CDI
Na początku sprawdź regulację wszystkiego, gaźnika również.
Jak po rozgrzaniu gaśnie to w zapłonie bym podmienił kondensator, może też cewka się przegrzewać, świeca też do zmiany, no wszystko musisz sprawdzić pod kątem regulacji itd. zanim takie zakupy zaczniesz. A jak już kupować tak drogi zapłon to tylko cdi.
Wiesz ten CdI to jednak trochę utrata ducha czasów tego sprzętu ...
Właśnie zrobiłem zdjęcie gaźnika, okazuje się, ze jest mokry, górna uszczelka jest również mokra a pod gaźnikiem zbiera się paliwo...
Załączam zdjęcie :
Może być nie szczelny pływak. Zrób taki mały test, czyli jak odpal, niech tam chwile pochodzi, jak zgaśnie, zakręć kranik i odpal na zakręconym. Jeśli lepiej się wkręca na obroty na zakręconym karniku prawdopodobnie rozczelnił się pływak
Czy dobrze myśle, ze taki nieszczelny pływak ulega „zatopieniu” i poziom paliwa w gaźniku jest zbyt duzy ? Sięga Górnego dekla i stad wyciek ?
No coś w ten deseń. Ogólnie pływak leci na sam dół, przy czym nie zamyka paliwa. Paliwo wtedy cały czas leci.
