Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Dystansowanie wału 023
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zaciekawił mnie temat dotyczący dystansowania wału, ponieważ wcześniej nigdy tego nie robiłem. Jakie są podstawowe zasady dystansowania? W sensie, ile ma być luzu? Czy ma być równomierny? I czy najlepiej dystans powinien być umieszczany na wewnętrznej średnicy, zewnętrznej średnicy łożyska, czy to bez różnicy? Wyszło mi jakieś 3,80 mm luzu. Mam tylko 3 podkładki 1mm do wewnętrznej średnicy + 0,30 mm do wewnętrznej między tymi dwoma łożyskami od strony zapłonu. Czyli luz będzie jakieś 0,50 mm. Może być?
0.5 luzu to według mnie minimum. Jak rozumiem uwzgledniles grubość uszczelki. Bo ona po skreceniu usiądzie też. Z tym tematem trzeba uważać żeby nie dać za dużo i nie zablokować wału. Czy z jednej i z drugiej strony tyle samo podkładek. To zmierz osadzenie na czopie przy samej przeciewadze. Bo mogą się różnić wymiary.
Tak uwzględniłem. Ale te 0,50 mm to po każdej stronie?
Nie całościowo. Ogólnie podkładki pod wał dawałem gdy składałem silniki gdzie kartery miały przylgnie po dużych przeżyciach. Wtedy uszczelka 1mm szła. A tak jak na uszczelce 0,5 to nie miałem potrzeby nigdy. Wink
Kolega Wodnik chyba wszystko wyjaśnił mniej więcej. Generalnie właśnie dystansuję się wał jak mamy jakieś perypetie czyli na przykład jest ściśnięty za mocno i korba nie ma minimalny luz poosiowy to już powinniśmy wziąć narzędzi pomiarowe i szukać. Fajnie nie raz można zobaczyć luz między łożyskiem a zatoczeniem czopu, mierzymy szczelinomierzem wiadomo dobieramy podkładkę. Te 0,5 to nie wiem czy to dobrze trzeba by sprawdzić. Ale generalnie lepiej dać więcej luzu jak za mało bo skręcimy kartery i sprasujemy wał albo łożyska się ścisną.
W książce A. Cichowskiego pt. Naprawa Motocykli jest podana wartość min. dla silnika WFM 125 i wynosi ona od 0,2 do 0,5 mm ta dolna wartość z doświadczenia wiem że może być ryzykowna. Jeśli mamy dobre gniazda łożysk to tak naprawdę przez nie umiejętne pomiary można tylko kłopotu sobie narobić.

Ja zawsze robiłem na 0,5 do 0,7 nic nie ruszałem przy czym jak miałem 0,7 mierzyłem uprzednio czy nawet jak łożysko wejdzie całkowicie w karter to nie wystąpi ocieranie przeciwwagi o skrzynię korbową.

Ogólnie trudno przyjąć jakąś stu procentowo słuszną wartość wg mnie. Tu najlepsze doświadczenie i zdrowy rozsądek.


Zrobiłem prowizoryczny szkic z wymiarami w paincie (Kartery bez uszczelki, sama uszczelka to jakieś 0,1mm).

Według schematu luz po lewej stronie jest za duży. Chciałbym zrobić, aby luz wynosił jakieś 1mm po obu stronach. Pytanie tylko, czy tak dane podkładki i to nawet podwójnie będą szkodliwe?

Mogłem zrobić źle obliczenia luzu, więc jeszcze zrobię pomiary jak będę mniej zmęczony.
Tylko dziwi mnie prawa strona, bo miejsce w karterze to 11,60 mm. Więc z łożyskiem, które samo w sobie ma 12 mm + wytoczenie na wale, które ma pewnie z 0,5mm sprawia, że wał będzie przesunięty w lewo.
Nie zmierzyłeś głębokości skrzyni korbowej jeszcze. Prawidłowy pomiar to od przylgni do pierścienia segera. Podejrzewam że głębokościomierzem nie dysponujesz aby wykonać pomiar bezpośredni więc zmierz najpierw głębokość skrzyni korbowej i później dodaj jeszcze głębokość gniazda łożyska od ścianki skrzyni do pierścienia segera.

generalnie chodzi o ustawienie szerokości wału i ustawienie osiowo korby a z rysunku wynika że podkładki są wszędzie.
Dokładnie, korba ma być na środku i to jest najważniejsze a to że 0,4 łożyska będzie wystawać to nic takiego bo promień na średnicy zewnętrznej dla 6203 to chyba 0,5 mm także ten tego.

A poza tym silniki Dezamet, Jawa czy nawet IFA to nie silniki P&W do F 16 podzespoły robiono z dokładnością jak widać. Bo i tak montownia była w stanie wyprowadzić na prostą ewentualne braki tak te silniki były zaprojektowane.


Jeszcze sprawdzałem parę razy i stwierdzam, że raczej nie trzeba dodawać, ani odejmować żadnych podkładek. Było mierzone z uszczelka (uszczelka jednak ma 0,30mm).
Całkowity luz ma około 0,8 czyli po 0,4 na stronę by wychodziło. W ostateczności jakieś 0,1 na stronę można by dać. Ale jak gniazda masz dobre to ja bym raczej odpuścił też.

A mam jeszcze pytanie na temat tych odsadzeń pod łożyska przy przeciwwadze bo na rysunku można dwie wartości odczytać albo mają 0,5 mm albo 1 mm. Ile w Końcu jest? Chyba 0,5 mm? Bo jak by były po 1 mm to żeby się wał zmieścił to by trzeba grubszą uszczelkę pod kartery ładować nawet bym powiedział bo o 0,2 za ciasno by było.
Cytat:A mam jeszcze pytanie na temat tych odsadzeń pod łożyska przy przeciwwadze bo na rysunku można dwie wartości odczytać albo mają 0,5 mm albo 1 mm. Ile w Końcu jest? Chyba 0,5 mm? Bo jak by były po 1 mm to żeby się wał zmieścił to by trzeba grubszą uszczelkę pod kartery ładować nawet bym powiedział bo o 0,2 za ciasno by było.

Cytat:Ale jak gniazda masz dobre to ja bym raczej odpuścił też.
Nie są zapunktowane, ciężko na zimno wchodzą łożyska, a niektóre łożyska zostawały w karterach. Jednak jedno ostatnie łożysko po lewej stronie czopu wału mogę z użyciem większej siły ręki przesunąć o 2 cm po wale (Jednak zostaje ciągle na wale). Dla mnie to nic strasznego, bo i tak to łożysko jest tam raczej zbędne (podejrzewam, że jest tylko po to, aby magneto nie wygięło czopu), poza tym w karterze siedzi bardzo ciasno i nie da się go przesunąć, a na wale się kręci jak inne. Jednak na wszelki wypadek użyłbym specyfiku ,,kleju do łożysk'' mam dwa: jeden od K2 i drugi jakiś niemiecki do maszyn rolniczych. Nigdy tego wcześniej nie używałem, więc nie wiem jak to zaaplikować, aby klej nie dostał się chociażby do samego środa łożysk. Wał mam w zamrażalce i dostał szronu, nie wiem jak to wpłynie na klej. Po nałożeniu wał dałbym do foliowego worka, ponieważ klej ponoć twardnieje po odcięciu dopływu powietrza.

Przekierowanie