Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Kask na pięćdziesiątkę.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Tak wiem, że było kilka takich tematów, ale ja pytam o te 3 konkretne kaski. Chciałbym się dowiedzieć, który z tych kasków będzie najlepszy na komara: LS2, OZONE RD01, Awina
jak na komara to nawet rowerowy :F
Hm, podałeś nazwy firm. A każda z nich ma kilka lub kilkanaście modeli kasków.... firme polecam ls2.
Ja jeżdżę w starym najtańszym kasku czy to Rometem czy Junakiem czy japońskimi śmieciami.
Ja już z uprzedzenia do tej "marki" unikałbym wszystkiego co produkuje Awina :F
(23-06-2019 13:47:49)rafi555 napisał(a): [ -> ]japońskimi śmieciami.

Co masz na myśli?
Zawsze myślałem, że LS2 to marka.
Najlepszy z tych będzie Ozone, Na Awinę to nawet nie patrz, a LS2 to generalnie kiepski kask. Z tego samego przedziału cenowego są lepsze kaski Naxa i SMK na przykład. To jest opinia ludzi którzy sprzedają te kaski, sam niedawno kupowałem kask. Dorzuciłem trochę i kupiłem HJC TR-1. SMK mam osobiście i polecam, fajne porządne wykonanie, do 300 zl to nawet trafisz z blendą przeciwsłoneczną. Warto kupować w lokalnych sklepach motocyklowych, bo zwykle dostajesz rabat i to dość spory, dzięki temu możesz wybrać sobie lepszy kask w tej samej cenie.
50cc czy 1000cc... upadek przy 50km/h wygląda tak samo. Więc nie oszczędzaj. Czasami lepiej poszukać dobrej drozszej używki niż taniego nowego. Osobiście jeżdżę w ls2 ale rozgladaj się np. Za airoh richa naxa i nie wiem jak z nolan
(23-06-2019 14:59:36)Quake96 napisał(a): [ -> ]Ja już z uprzedzenia do tej "marki" unikałbym wszystkiego co produkuje Awina :F

ja mam kask awina i przyznam że bardzo dobrze robi robotę
Ja mam awinę integralny za 100zł. (awina gówno hurr durr)

Zanim ktoś mnie zje: nie namawiam do zakupu awiny i wiem że to najniższa jakość

Nie miałem okazji przetestować jego wytrzymałości i nie chciałbym bo obawiam się, że to jest jedynie ozdoba i przy wypadku zamieni się w puzzle 1000 elementów, to samo mój pusty łeb.
Jeśli jeździsz motocyklem po drogach publicznych to odradzam, jeśli komarkiem 30 kmh po polnych drogach to mi taki wystarczy.

Jakby nie patrzeć prędkość 30-40 to przelotowa szybkiego rowerzysty, a żaden z nich nie jeździ w naxie.
Nie kupuje się kasku na "pięćdziesiątke" tylko na własną głowę, jeżeli zależy ci na niej to nie kupuj badziewia za 100zł co pęka gdy spadnie na podłogę (prawie rym mi wyszedł Big Grin). Osobiście kupiłem LS2 FF320 (jeden z najwyższych modeli LS2), ma pinlock, blende, no i co najważniejsze jest dobrze wykonany i wytrzymały. Polecam
Zalezy od funduszy, ale LS2 to minimum bezpieczeństwa. Osobiście polecam HJC oraz AGV. Na bezpieczeństwie nie można oszczędzać. Głowa jest tylko jedna.


Jazda w kasku rowerowym lub awinie, tornado i pochodnych - debilizm i proszenie się o nieszczęście. Nie ważne czy 50 czy 1600..
Wszystkie wymienione marki to chińszczyzna, najlepiej rozejrzeć się za czymś porządniejszym, typu Arai, czy Shoei.
Stron: 1 2
Przekierowanie