Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: OldtimerBazar Wrocław 28.04
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Siema, o samej imprezie nie będę nawijał, tym bardziej, że to będzie moja pierwsza...
Wszystko jest w necie, wiadomo, ale pytanie moje, czy ktoś się wybiera? Big Grin
Essa, tym razem akurat słów parę o imprezie.
Nie wiem, czy ktoś tutaj z użytkowników przybył, ale Rometowo-zakręconych było naprawdę sporo, dlatego krótka moja relacja.
Pogoda jak to w Polsce - zmienną jest i w tym wypadku nie rozpieszczała. Deszcz samą imprezę oszczędził, ale nieprzyjemny wiatr i chłód dawały się we znaki tego dnia we Wroclawiu, podczas gdy w Szczecinie zostawiłem za sobą prawie 20 stopni i słońce. Nie mniej, mnie to nie zniechęciło, tym bardziej gdy obraz samego wydarzenia dotarł do mózgu, ogrom terenu giełdy wzmógł determinację i zmotywował do przedzierania się od jednych stoisk do drugich.
A przedzierać, uwierzcie mi, trzeba było.
Tym bardziej ruch znacznie gęstniał w obszarach z Rometami i częściami do nich. Nawet moja narzeczona, laik, który na dwie godziny przeszedł w tryb stand-by, człapiąc bezmyślnie za mną przyznała, że nie spodziewała się, że tymi "złomami" jest tak duże zainteresowanie. No i było.
Pominę ogrom wszelakiej maści gadżetów serwowanych przez dziesiątki wystawców, głównie rzecz jasna dla motocyklistów. Ich praktycznie omijałem, żeby nie pozwolić umknąć niczemu, co mogło by mnie zainteresować, a czego bym sobie nie wybaczył. Nic się takiego jednak nie wydarzyło, ale o tym później.
Samo przejście wszystkich stoisk z częściami potencjalnie interesującymi (do motorowerów) zajęło mi (nam) ok. 2 godziny. Prawie każdy, kto serwował jakąś porcję gratów, miał w arsenale jakieś graty do bydgoskich mopedów. I wszędzie byli ludzie tymi gratami zainteresowani. Wszedzie dało się słyszeć negocjacje o wale do motorynki, pokrywach schowka do komara, bagażnikach, śróbkach itd. Śmiało mogę też zauważyć, że "kompletnych" motorowerów Rometu było najwięcej spośród przedstawicieli innych marek. A ceny? Różne. Gdybym przyjechał samochodem, myślę że wracałbym dzisiaj do Szczecina z jakimś motorowerem "na pace"...
Jeszcze co do samych części, to tu z kolei raczej zauważyłem tendencję do zawyżania cen, delikatnego, nie mniej jednak, przynajmniej jeśli chodzi o "drobnicę". Wprawdzie ja zacząłem swoje poszukiwania dość wcześnie, bo mniej więcej o 9-tej, kto wie, może koło dwunastej czy później sprzedawcy zaczęli by trochę "mięknąć". Czego jednak nie mogę powiedzieć, to że giełda obfitowała w jakieś niesamowite unikaty, białe kruki, rarytasy... I owszem, takie części dało się wyszperać, ale do DKW, BMW, Trumpha, Motom, NSU czy nawet do Shl czy WSK/WFM, niektóre nawet ładnie skatalogowane, czemu nie. Ale nasze poczciwe Romety nie zasilily imprezy od strony rzadkich egzemplarzy...
Kończąc i podsumowując, szybko, bo się rozpisałem - Oldtimerbazar gorąco polecam, tym bardziej, że jest w mieście, które warto zobaczyć, do którego miło wracać po latach, po którym nie trudno się poruszać (na teren giełdy jedzie przez prawie całe miasto pospieszny autobus oznaczony nawet „Gieldowa Centrum Hurtu”). Ja jechałem że Szczecina, z którego wszędzie daleko, a jednak pociąg (pospieszny) do Wrocławia trasę pokonuje w 4 godziny 20 minut, za 64PLN/os.
Spędziłem przy tym fajny weekend w pozytywnym mieście, mimo hotelu na obrzeżach, odpoczywając, bawiąc się i relaksując. I dodatkowo zabiorę ze sobą do domu parę fajnych gratów. Powiem tylko, że jest niebieskie, duże, kanciaste i zakręcane (!!!).
Polecam Oldtimerbazar Wrocław!
[a wiecej o moich zakupach w moim wątku o 205/TS-3]
Pozdro!
Gdy byłem tam pierwszy raz to też moje odczucia, co do giełdy takie miałem. Dziś... Kolego...
O godzinie 9 to już jestem po giełdzie, a z chwilą pokazania się pierwszych klientów, ok 8, zaczyna się... Drozyzna.
Jeśli chcesz kupić, upolować coś ciekawego, to5, 6 rano.
Ogólnie... Drozyzna, a reszta... Ok
Tak, to moje "wcześnie" to taki trochę skrót myślowy, zawierający odległość hotelu od giełdy i połowicę, która do rannych ptaszków nie należy, gdybym wybierał się sam, pewno dotarlbym tam ok 7.30 (wyczytałem, że giełda startuje o 7.00), ale biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki nie narzekam na te moje "wcześnie" Smile
Ale polecam i tak, na pewno jeszcze się skuszę tylko wtedy już faktycznie skoro świt Wink
I z drożyzną też się zgadzam, ująłem to łagodniej z tego względu, że i tak udało mi się po negocjować i w mniej lub bardziej spektakularny sposób zbić ceny na tyle, że jestem zadowolony.
Przekierowanie