Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Ogar 200 nie ma mocy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Siema
Ogar 200 nie ma mocy a mianowicie:
Nie da się ruszyć bo gaśnie, lub ruszać na max obrotach i pół sprzęgle
jak już się jedynką rozpędzę to nie mogę 2 wrzucić bo zamula i gaśnie
wydaje mi się że nie kręci się do max możliwości
A więc najpierw nie odpalał w ogóle, wymieniłem cewkę zapłonową zaczął odpalać, jeździć ale jeździć tak jak pisałem, założyłem gumę od gaźnika, wymieniłem gaźnik, kondensator na tesla, nadal ta sama sytuacja, dodam że na wolnych przygasa lekko, świeca lekko czarna, nie kopci, paliwo świeże.
A i jeszcze żeby zapłon był dobrze ustawiony muszę mieć tak platynki ustawione że prawie przerwy nie ma. Ktoś może wie co i jak ?
Sam sobie niejako odpowiedziałeś; ewidentnie coś jest nie tak z zapłonem, jego ustawieniem. Tym bardziej, że z tego co piszesz inne potencjalne problemy wyeliminowałeś (gaźnik, kondensator, paliwo). Rozumiem że to ostatnie bez problemu trafia do gaźnika?
tak kranik nówka jest i paliwo leci bardzo dobrze, poziom paliwa w gaźniku taki że po zanurzeniu pływaka sięga do kołnieża, spróbuję potem platynki wymienić i zobaczę co będzie
polecam sprawdzić
czy cewki nie trą o wirnik w moim były takie objawy odsunąłem cewki i
hula jak ta lala
Cewka jest chwilowo tylko jedna i nie trze
Iskra jest jak ręką zakręcisz?
Tak jest dość mocna
Próbowałeś podłączyć zapłon na krótko innymi kablami?

W jaki sposób w ogóle stracił ci moc?
Na krótko w sensie ? jest najprościej jak się da

Stracił moc hmm niech pomyślę kiedyś miałem cylinder po portingu i on już wtedy miał problemy z mocą, pod górki nie jechał, o 3 nie było mowy, myślałem że cylinder, na nominalnym czeskim i na nowych pierścieniach to samo, wymieniony gaźnik dalej to samo. Więc zostaje zapłon. Największą trudność ma z wysokimi obrotami, czuć że coś go trzyma, oczywiście ogar cały odblokowany, dodam że zapłon ma bardzo wąski zakres regulacji, tak jak mówiłem platynki bardzo mało się rozwierają ale tylko w takim ustawieniu jest to ustawione na jakieś 2mm. Po lekkim przyśpieszeniu (zmniejszeniu przerwy) ciężko odpala a jeździ tak samo a w drugą stronę nie próbowałem

Jutro spróbuję jakoś zapłon ustawić jak powinno być lub dzisiaj jak zechce mi się jeszcze iść i od razu wymienię młoteczek lub całe platynki
a jak ze szczelnoscią silnika moze ciągnie gdzies lewe powietrze ?
co do platynek, poszedłem wymieniłem dół oryginalny jawy a góra irmota jak nówka, na tych platynkach już było szeeerokie pole regulacji, ustawiłem na rozwarcie w 2mm przed i 0.4 w gmp, na świecy 0.3. Nadal nic, tyle że odpala od strzała na wolnych chodzi cacy wkręca się tak na 50% może to być też wina że zimny był, dodam że jakoś mi się łatwiej ruszało ale nie jestem pewien, jutro go przegonię i zobaczymy.
co do lewego, przy gaźniku wszystko git uszczelnione przy cylindrze też, po psikaniu plakiem silnik chodzi dalej jak chodził, zalałem go olejem i nic nie kopci więc simmery wykluczam. Ah to dziad
Wał i skrzynia leciutko chodzi ? Może coś go trzyma w sensie na przykład coś trze. Ja miałem też przypadek że komar okropnie się grzał i ogólnie był słaby górę robiłem parę razy. W końcu rozpołowiłem a tam delikatnie krzywy korbowód.
No ale tak ot by się nie skrzywił a jak odkręcę świecę to wał normalnie się obraca i nic go nie hamuje :c Czy to może być cewka wn ?
Tamten wał musiał być trafiony.

Sprawdź tą cewkę ale nie zapowiada się żeby była zła .
Może założę mu 11 zębatkę to się coś poprawi na chwile obecną jest 13
Stron: 1 2
Przekierowanie