Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Witam.
Wczoraj pojawił się u mnie problem w motorynce.
Iskra jest, odpala. Na luzie można gazować, nie dusi się i ładnie wchodzi na obroty.
Gdy tylko wrzucę bieg, na jedynce rusze pojedzie parę metrów i gaśnie, na dwójce z pychu trochę załapuje ale nie pojedzie sama.
W czym tkwi problem ? Świeca nowa, przewód z fajką też. Gaźnik pracuje prawidłowo.
Zapłon ? Czy silnik się źle wysprzęgla ? To moje podejrzenia, ale są tu lepsi fachowcy stąd moje pytanie
Silnik 023 kwadrat

Sprawdź zapłon (tylko nie ustawiaj na oko).
Gdyby sprzęgło by nie puszczało do końca to silnik by ryczał, a motorynka by stała.

Czy były jakieś objawy wcześniej? Coś robiłeś przy niej zanim to wystąpiło?

Wcześniej było ok, no i właśnie zdejmowałem ostatnio koło magnesowe i może faktycznie ten zapłon się przestawił. Ustawie go jeszcze raz jak należy. Nie sądziłem, że takie mogą być objawy zapłonu, myślałem, że jak jest źle ustawiony to nawet na luzie nie będzie wchodzić na obroty

A ma kompresję?

Ma, wszystko ładnie uszczelnione tak jak trzeba.

Wygląda to tak jakby pod obciążeniem silnik się dławił i miał za mało mocy. Do sprawdzenia układ paliwowy szczególnie dysze.

Zdejmij fajkę ze świecy otwórz przepustnicę do połowy i kopnij parę razy starter i sprawdź czy świeca jest mokra jeśli tak to problem będzie leżał po stronie zapłonu.

Może być też zapchany kranik przy odpalaniu jak otworzysz kranik wcześniej i podpompujesz to ilość paliwa jest prawidłowa i silnik pracuje normalnie a gdy wypali już to co jest w komorze pływaka to zaczyna się dławić bo za mało dostaje ze zbiornika.

Sprawdzę to w poniedziałek dopiero, bo nie ma mnie cały weekend. Mam nadzieję, że znajdę rozwiązanie i podzielę się z wami tym co było przyczyną

Dzięki za rady, okazało się, że przestawił się zapłon...wszystko wróciło do normy po ustawieniu zapłonu