Witam, jakiś czas temu po dłuższym postoju mojego ogara pod silnikiem była kałuża oleju przekładniowego, pomyślałem że to coś poważnego ale dolałem oleju do przekładni (nie wszystko wyciekło) i przejechałem się kawałek i przy hamowaniu na zakręcie przy 30-35 coś strzeliło w tylnym hamulcu i ogar zaczął słabo hamować i go zgaszeniu zauważyłem że prowadząc ogara jakby lekko trzymał tylny hamulec, ale nie zawsze tak jakby się zawieszal nawet go nie naciskając. Później go odpaliłem i chciałem się przejechać, na pierwszym biegu ruszył normalnie a przy jak wrzuciłem dwójkę i puściłem już sprzęgło jakby stracił całkowicie obroty i tak strasznie nie równo chodzil do momentu gdy nie rozpędziłem się kawałek i nie nabrał większej prędkości, od nie dawna go mam ale już mi sił do niego brakuje, mimo wszystko jest to mój pierwszy własny motorower z tamtego okresu i mam do niego ogromny sentyment.
Hamulec to bym rozebrał i sprawdził. Możliwe że okładzina sie zerwała. A co do oleju i mocy, to może znów Ci olej wyciekł i nie ma smarowania?
Bez oleju w skrzyni idzie dokładnie tak samo jak z olejem. Sprawdzałem
(23-09-2018 22:05:46)bkrukl napisał(a): [ -> ]Hamulec to bym rozebrał i sprawdził. Możliwe że okładzina sie zerwała. A co do oleju i mocy, to może znów Ci olej wyciekł i nie ma smarowania?
Też tak myślałem ale ogar stoi cały czas w tym samym miejscu w garażu więc bym widział że coś jest nie tak. wiec dziwi mnie trochę ta sprawa
(23-09-2018 22:56:17)grek132 napisał(a): [ -> ]nie przytarł sie ?
Nie mam pojęcia, na luzie i pierwszym biegu okej i wkręca się jak szalony, a po wrzuceniu dwójki zaczynają się takie dziwne akcje :/
No a jak tą dwójkę wrzucasz to jakie masz obroty na jedynce? Ja w ogarze 200 jak z za niskich obrotów chce iść to też szarpnie parę razy i potem zaczyna jechać. Jak olej leci to sprawdź uszczelniacze.
No a hamulec trzeba rozebrać i zrobić serwis. U mnie zerwało okładzinę ze szczęki
ja bym koło rozebrał i klocki zobaczył chyba że ci sprężynę urwało i ci hamulec nie odbija