Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Czy to ktoś z Naszego forum?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Trochę nie rozumiem tego spuszczania się nad nim. Hobby jak każde inne. Czy serio aż tak mało popularne wśród młodzieży? Nie powiedziałbym bym. Chyba liczba gimbazy na forum i community grup na Facebook'u potwierdza to. Nie widzę jakieś różnicy miedzy nimi, a chłopakiem z artykułu. Każdy z nich skupia się na empirycznym poznawaniu własnego ciała oraz ma identyczne zainteresowania. Nawet gimbazę z forum darzę większym szacunkiem. Po prostu chłopak skupuje po wsiach motorki, odwala fuszerkę i wielki mi kolekcjoner. Nie zdziwię się jak za jakiś czas znajdziemy je wystawione na sprzedaż.
Dla mnie ten typek to nic nowego. Akurat w jego przypadku renowacja=dewastacja https://www.youtube.com/channel/UCAFTOFK...P0g/videos . Dużo osób jest "kolekcjonerami" czy ja wiem czy "gimbusy" interesują się tym aż tak?
No ja chyba wyjątkiem nie jestem Tongue Mam 15 lat teraz i motorkami PRL'u interesuje się od 2 lat ponad, poza tym może i odwalam fuszerkę nie malując niczego, itp ale to dla mnie ma być tylko sprawne i jeździć, nie ma wyglądać jak na wystawie Smile
U mnie w szkole (600 osób) tylko ja interesuje się starymi motocyklami.
Oj wielu tutaj zapomniało, jak dumnie jeździło z owiewką Tiger w swoim Romecie.
Niech skupuje i odwala fuszerkę, lepsze to niż przetop na złomie, albo handlarzyki co na części kupią
Mam wrażenie, że niektórzy mają ból dupy, że to nie o nich piszą artykuły. Zamiast cieszyć się że młody ratuje mopliki przed przetopem to oczywiście trzeba zjechać, brawo...
O tutaj mamy przykład naszego polskiego cebulastwa... Pies ogrodnika, sam nie weźmie, innemu nie da.
pisz za siebie, Kolego.

Piłsudski kiedyś powiedział : " Naród wspaniały tylko ludzie kurwy"
Sam fakt, iż młody człowiek zajmuje się komarami, rometami i innymi, to nie jest jakaś rzadkość. Znam wielu ludzi w młodym wieku z moich okolic, którzy się tym interesują. Co też nie zmienia faktu, że w dobie internetu i wszechobecnych portali społecznościowych powinno być to szczególnie doceniane.
Moje zainteresowania rodzice usilnie próbują tępić, bo przecież nikt z moich kolegów się tym nie zajmuje, bo szkoda czasu itp. Na szczęście się uodporniłem i dalej robię swoje Wink
Chociaż groźba wyrzucenia wszystkiego na złom brzmi bardzo poważnie, drogą dyplomacji udaje mi się utrzymać robaki w moim posiadaniu. Najciekawsze że kiedyś rodzice narzekali że nie interesuję się swoim sprzętem, a jak zacząłem się przykładać, to jest na odwrót Huh
Powiem tak, ja patrząc na moich kolegów z równoległej klasy podniecających się 'e-fajami' cieszę się że mnie takie coś interesuje. No rodzice, nie są może jacyś szczęśliwi że zbieram takie coś (brak miejsca), ale chociaż mówią że mam jakieś zainteresowanie i chociaż cieszą się że nie muszą jeździć do szkoły bo palę/piję. Wolę wydać te pieniądze na coś innego niż na 'setkę' czy paczkę szlugów.
W pełni zgadzam się z przedmówcą. Lepiej mieć taką pasję, niż pić i palić jak gimbaza u mnie w szkole. Moi rodzice też denerwują się na mnie, bo nie ma miejsca na trzymanie tylu rowerów, ale cieszą się, że mam jakieś zainteresowania, a nie tylko komputer. A co do Bartka, to znam go trochę z FB i według mnie, lepiej, że kupuje taki sprzęt niż miałby on iść na żyletki.
Stron: 1 2
Przekierowanie