Witam. Oto mój Komarak 2330 1972r. Kupiony w zeszłym roku. Historia jego jest taka, że został on sprowdzony z Węgier jako praktycznie sama rama na zardzewiałych kołach, ale po skompletowaniu wszystkich części dzisiaj wygląda tak...
A teraz parę fotek jak wyglądał od początku...
Jak pisałem, kupiłem właściwie samą ramę. Która wyglądała tak..
Nie kupiony przypadkiem od Jacka z Kola ???
Super baza do remontu.
Czekam na aktualne zdjęcia.
Główne założenie było takie żeby nie robić renowacji, tylko oczyścić co się da, brakujące części uzupełnić i złożyć go w całość, żeby wyglądal jak oryginał.
Lakier wiadomo nie jest idealny, ale właśnie taki ma być w tym cały jego urok ;-)
Kupiony tu koło koło poznania w Plewiskach. W takim stanie go zostawiam jak jest
Jeśli te zardzewiałe kola teraz tak wyglądają, no to sza-po-ba
Dobra robota, tyle tylko, czy jak dojdziesz do ostatnich części, te te dzisiejsze, znów nie będą wymagały czyszczenia???
Koła tak ładnie doczyściłeś? Jak, czym?
I efekt można powiedzieć końcowy. Na niektórych zdjęciach jeszcze ze zbiornikiem od sztywniaka.
Udało się gościć na Poznań Retro Motor Show w tym roku :-)
Felgi z pierwszych zdjęć kiedy stała sama rama to niestety złom na wylot dziury były. Dostalem w kpl. drugie ktore miały na szczęście powierzchniową rdze i ładnie zeszło w większości wszystko pod wpływem delikatnego druciaka i wiertarki i troche papier ścierny na mokro i jakaś pasta do chromu. Idealnie nie jest ale już sie prezentuja dosyć ładnie
Takie są najładniejsze. W oryginalny stanie wygląda super
Odnowić zawsze można ale czy warto?
Mala aktualizacja. Za duzo sie nie zmienilo. Udalo mi sie znalezc ladniejszy tlumik. W koncu ladnie sie blyszczy.
Zostalo tak wlasciwie tylko zrobienie siedzenia, bo sie troszke rozlecialo.. delikatnie mowiac