Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Mińsk sprzęgło.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Koledzy kolejny temat nareszcie mam garaż więc wyprowadziłem sprzęt z piwnicy wszystko fajnie elektryka działa na 80 zostały kierunki ale nie o tym.

Po regulacjach motorek odpala od strzała problem pojawia się w momencie chęci wrzucenia biegu naciskam sprzęgło ,a motocykl hyc do przodu i gaśnie czyli sprzęgło nie dziala regulacja nic nie daje, wkręcenie wykręcenie śrubki linki.

Możecie powiedzieć czy pręt który ma być popychany przez ślimaka mozna całego wyjąć na jakiej zasadzie to działa pręt wchodzi w swoje miejsce i tyle nie da się go mocniej wcisnąć powiecie mi na jakiej zasadzie to działa czy nie brakuje tam jakiejś części sprężynki żeby on jakoś tam pracował.
Cytat: No po prostu wciskając dźwignię sprzęgła uruchamiasz linkę, która pociąga za dźwigienkę przy silniku(po przeciwnej stronie niż kosz sprzęgłowy).
Ta z kolei dociska tzw "popychacz" (choć nie we wszystkich sprzęgłach- w niektórych kosz jest odwrócony i dżwigienka jest z ej samej strony co kosz, ale to działa na tej samej zasadzie).
Popychacz przekazuje siłę na dekielek kosza sprzęgłowego przez swój drugi koniec odsuwając go nieco od ostatniej tarczy sprzęgłowej- tym samym wszystkie tarcze "łapią" luz między sobą a przekładkami je dzielącymi i nie przekazują momentu obrotowego z obudowy kosza do jego wnętrza- powiedzmy "rdzenia", na którym właśnie są zazębione wymienione wcześniej przekładki...
kiedy puszczasz dźwignię sprzęgła, pozwalasz na to, aby sprężyny w koszu sprzęgłowym docisnęły tarcze ku wnętrzu silnika, spajając je względnie mocno z owymi przekładkami.

w skrócie to jest tak, że tarcze są unieruchomione względem "obudowy" kosza- zewnętrznej części, a przekładki są unieruchomione względem wewnętrznego "bębna" (te unieruchomienia odbywają się na zasadzie wieloklinu). Wszystko jest tak zmontowane, że tarcze są od siebie oddzielone przekładkami i dlatego po ściśnięciu sprężynami całego kosza zewnętrzna część napędzana z wału korbowego przekazuje całość momentu obrotowego na bęben-wnętrze kosza, które jest zespolone ze skrzynią begów.
Wnisek jest taki, że jak naciśniesz sprzęgło to tarcze wirują, ale że nie są dociśnięte do przekładek to nie przekazują na nie żadnej siły (prawie żadnej)- przekładki stoją w miejscu, w związku z czym skrzynia biegów też.

Taki opis znalazłem ale u mnie ten pręt wchodzi do końca i nie idzie go wcisnąć macie pomysł co może być nie tak ?
Czyli potrzebna większą siła jutro dokręce mocniej śrubę regulacyjną z oporem i zobaczę teraz kręciłem do pierwszego oporu. Mechanizm ślimaka ma za zadanie docisnąć jeszcze bardziej pręt tak ?
Przekierowanie