12-09-2017, 21:53:10
Witajcie,
Bardzo proszę Was o pomoc. Mojej córci motorynka przez ostatnie 2 lata można powiedzieć paliła przyzwoicie, wiadomo czasem strzeliła focha i się zalała czy po miesięcznym staniu trzeba było z 10 razy się przekopać, ale jak już rozjeżdżona paliła dosłownie idealnie.
I klops... ostatnio zassała z baku taki syf, że szok... pływak cały w błocie, reszta też.
Rozebrałem przeczyściłem wszystko - dysze obie i komorę pływakową, wykąpałem cały gaźnik w środku do czyszczenia przepustnic i przepłukałem spirytem.
Iglicy poziomu nie ruszałem, wkręciłem obie dysze, pływak dokupiłem nowy bo stary był pogięty (ktoś musiał złożyć gaźnik nie trafiając w otwór iglicą pływaka).
Śrubkę regulacji mieszanki wkręciłem na maxa i wykręciłem 2 obroty, śrubkę regulacji biegu jałowego wkręciłem tak by była minimalna szczelina przepustnicy.
I nic...motocykl martwy, przestał się zalewać benzyną z filtra paliwa, przestał przeciekać pokrywą komory pływakowej ale nie pali... nowa świeca i nadal nic.
Co z tym gaźnikiem robiłem nie tak? I drugie pytanko, czy może jest jakichś plug and play zamiennik tego gaźnika?
P.s. Czy są w necie jakieś zestawy regeneracyjne warte uwagi? Bo w gaźnikach MZ wiem, że chińskie zestawy sprawiają, że gaźniki przestają chodzić. Bo już myślę może kupić nowe dysze by znowu odżył?
Bardzo proszę Was o pomoc. Mojej córci motorynka przez ostatnie 2 lata można powiedzieć paliła przyzwoicie, wiadomo czasem strzeliła focha i się zalała czy po miesięcznym staniu trzeba było z 10 razy się przekopać, ale jak już rozjeżdżona paliła dosłownie idealnie.
I klops... ostatnio zassała z baku taki syf, że szok... pływak cały w błocie, reszta też.
Rozebrałem przeczyściłem wszystko - dysze obie i komorę pływakową, wykąpałem cały gaźnik w środku do czyszczenia przepustnic i przepłukałem spirytem.
Iglicy poziomu nie ruszałem, wkręciłem obie dysze, pływak dokupiłem nowy bo stary był pogięty (ktoś musiał złożyć gaźnik nie trafiając w otwór iglicą pływaka).
Śrubkę regulacji mieszanki wkręciłem na maxa i wykręciłem 2 obroty, śrubkę regulacji biegu jałowego wkręciłem tak by była minimalna szczelina przepustnicy.
I nic...motocykl martwy, przestał się zalewać benzyną z filtra paliwa, przestał przeciekać pokrywą komory pływakowej ale nie pali... nowa świeca i nadal nic.
Co z tym gaźnikiem robiłem nie tak? I drugie pytanko, czy może jest jakichś plug and play zamiennik tego gaźnika?
P.s. Czy są w necie jakieś zestawy regeneracyjne warte uwagi? Bo w gaźnikach MZ wiem, że chińskie zestawy sprawiają, że gaźniki przestają chodzić. Bo już myślę może kupić nowe dysze by znowu odżył?