Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Pomarańczowe Wigry 3 rocznik '85
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cześć!
Od dłuższego czasu interesowałem się Wigrusem, który stał u dziadka w piwnicy. Z racji dobrego stanu roweru (jeździ, skręca, hamuje) nawet od czasu do czasu nim jeździłem. Rower bardzo mi się spodobał mimo mojego młodego wieku (wtedy ok. 14-15 lat), jednak irytowały mnie prześmiewcze teksty ze strony rówieśników. Także Romet poszedł lekko w odstawkę. Stał w piwnicy, skąd rzadko widział światło dzienne. Na strychu swojej dziewczyny znalazłem jakiś mały, stary rower, który odpoczywał pod centymetrową warstwą kurzu. Zapytałem, czy nie chciała by go wyczyścić, trochę odświeżyć i sprzedać. I wtedy pomyślałem o Wigraku. Oczywiście nie mam zamiaru go sprzedawać przez ogromny sentyment i wygodę jazdy, jaką daje. Pamięć mnie nie myliła, rower był kompletny i prawie cały zachowany w oryginale. Nie domagał lakier oraz pojawiał się na nim rdzawy nalot. Niestety nie mam zdjęć, na których jest mój sprzęt, a z racji tego, że jest w trakcie odbudowy mam tylko materiały wideo, którymi chętnie się z Wami podzielę.
Oto dzień pierwszy:
https://youtu.be/xsPtlq2d6QE
Pozdrawiam użytkowników forum i życzę powodzenia przy Waszych odbudowach. Wink
*EDIT* Wigrus jest morelowy, nie pomarańczowy, jak myślałem. Tongue Zrobiłbym gafę przy doborze lakieru Undecided
Na moje oko meksykańska czerwień, czyli coś pomiędzy pomarańczą,
a czerwienią. Powodzenia w pracach!
Dzięki! Big Grin Po dokładnej ocenie stwierdzam jednak, że to morelowy Big Grin
Kurcze... Teraz mam kłopot. Wcześniej porównywałem ze zdjęciami na Google grafika i wydawało mi się, że to ten morelowy (l61). Dobrze, że jeszcze nie zamówiłem lakieru. Dla mnie te kolory są bardzo zbliżone. Podejrzewam, że na żywo lepiej będzie widać różnicę. Najwyżej poproszę o próbki tych dwóch kolorów, aby sprawdzić, który to ten właściwy.
(24-08-2017 10:28:36)Kamil_B2000 napisał(a): [ -> ]ogromny sentyment i wygodę jazdy, jaką daje.
I tak trzymać!!! Do miasta składak najwygodniejszy rower, siedzi się prosto, wygodnie wsiadać, nie plącze się milion linek. Odkąd nauczyłem się jeździć na dwóch kołach ok. 26 lat temu wszędzie cisnę głównie Wigrusami i dają radę. Nigdy nie odczuwałem potrzeby zakupu górala.
Nawet na błocie - prowadzący siedzi niejako nad małymi kółeczkami, dobre błotniki, z przodu dajemy chlapacz i jest elegancko. Góral zwykle ma błotniki symboliczne, wystarczy się przejechać kilkaset metrów i całe ubłocone spodnie.

Pozdrawiam
Przekierowanie