05-08-2017, 11:19:19
Henio ma swój temat, myślę że Stanisław też nadaje się do zaprezentowania.
Kupiłem go w 2006 roku jako Trabanta 1.1. Wyglądał tak:
[attachment=15532]
[attachment=15533]
[attachment=15534]
Później, po pierwszym malowaniu tak. Miało być tanio szybko i ładnie:
[attachment=15535]
W 2010 roku wziąłem się za niego na poważnie. Blacharkę oraz malowanie robili koledzy z Customfactory (http://renowacja.customfactory.eu/aktualnosci):
[attachment=15536].
Reszta po przerwie
Po poskładaniu otrzymałem takie oto coś:
[attachment=15537]
[attachment=15538]
[attachment=15539]
[attachment=15540]
W tym roku na dach trafił też bagażnik:
[attachment=15541]
I jeszcze kilka słów o projekcie. Stanisław, czyli Trabant 1.1 został rozebrany do ostatniej śrubki, wyspawany, profesjonalnie zabezpieczony i pomalowany w schemat milionowego egzemplarza z 1973 roku. Pod maskę trafił silnik 1.3, a całość została wystylizowana na pierwszą serię, czyli 1965 rok.
Do 2016 roku służył mi do codziennej jazdy, obecnie przeszedł na spokojną emeryturę.
Kupiłem go w 2006 roku jako Trabanta 1.1. Wyglądał tak:
[attachment=15532]
[attachment=15533]
[attachment=15534]
Później, po pierwszym malowaniu tak. Miało być tanio szybko i ładnie:
[attachment=15535]
W 2010 roku wziąłem się za niego na poważnie. Blacharkę oraz malowanie robili koledzy z Customfactory (http://renowacja.customfactory.eu/aktualnosci):
[attachment=15536].
Reszta po przerwie
Po poskładaniu otrzymałem takie oto coś:
[attachment=15537]
[attachment=15538]
[attachment=15539]
[attachment=15540]
W tym roku na dach trafił też bagażnik:
[attachment=15541]
I jeszcze kilka słów o projekcie. Stanisław, czyli Trabant 1.1 został rozebrany do ostatniej śrubki, wyspawany, profesjonalnie zabezpieczony i pomalowany w schemat milionowego egzemplarza z 1973 roku. Pod maskę trafił silnik 1.3, a całość została wystylizowana na pierwszą serię, czyli 1965 rok.
Do 2016 roku służył mi do codziennej jazdy, obecnie przeszedł na spokojną emeryturę.