Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Problem z wlozeniem siemmeringa
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam.

Kupowałem u 3 dostawców i z każdym siemmeringiem mam problem (zielone czarne nie ważne jakie. Próbuję wprasowac przez jakąś podkładkę, przebić przez drewienko..... teraz podgrzewalem trochę karter ... ale nie chlodziłem siemmeringu jeszcze ...

Kombinować coś z karterem ?

Oczywiście wszystko przesmarowane olejem...

Jakie macie sposoby na umiejscowienie siemmeringu?



Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
A na pewno dobry kupiłeś?
jaki to simering i do czego
Simeringi powinny wchodzić palcami przynajmniej z początku!
Jak wchodzą palcami to gniazda są zjechane. Simering w ogóle nie chce wejść? Czy niszczy się przy wbijaniu? Może ktoś zapunktował gniazdo dookoła i teraz jest problem, ale jak się da może spróbuj z drugiej strony wbić.
Po pierwsze czy simmeringi dobre i jaki silnik?Jak się wyszystko zgadza,to gniazda w idealnym stanie.Jak chcesz,to możesz papierem ściernym przejechać gniazda,aby lepiej wchodził.
(14-07-2017 12:20:32)ARES napisał(a): [ -> ]Jak chcesz,to możesz papierem ściernym przejechać gniazda,aby lepiej wchodził.

Świetny pomysł.
S38 komar simmering dedykowane 40x17 x10 z glowy pisze. Wchodzi gdzies z 2mm I wcisnac sie nie daje. Wprasowywalem przez podkladki zbliżonej wielkości albo lekko nabijalem I niszczy sie. Troche takim bardzo drobnym papierem przetarłam- Ale nadal ciężko. Gniazda wyglądają ok i w miarę proste na oko ... będę musiał zmierzyć suwmiarka.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Nie musisz nic mierzyć bo to nic nie da.Simmering to 17*40*7.Przyszedł mi do głowy trochę głupi pomysł.A mianowicie spytać się w sklepie jaką temp. wytrzymują simmeringi.Gniazdo nagrzać opalarką i simmering powinien wtedy palcami wejść tak jak łożyska.Uwaga pomysł głupi niech się specjalista wypowie.
Skoro uważasz, że to głupi pomysł to po co go opisujesz? Składanie na "ciepło / zimno" ma sens kiedy rozszerzalność materiałów jest różna, o niewielkiej różnicy w wymiarach nie wspominając. Akurat uszczelniacz nie jest wykonany z dokładnością taką jak łożysko, a niewielkie rozszerzenie gniazda nic nie da, a jak przedobrzysz, a ciężko wyczuć temperaturę sterując opalarką to najzwyczajniej w świecie go stopisz. Ostatnio zniszczyłem dwa uszczelniacze, co zauważyłem - te tańsze nie zawsze trzymają wymiar i trafiają się "stożkowe". Przez co właśnie nie idzie ich fajnie osadzić, tylko france przekręcają się, blokują i w efekcie czego przebijają. Zwróć też uwagę, na krawędź gniazda, jak wcześniej uszczelniacze wymieniał jakiś jełop to prawdopodobnie będzie wyglądała, jakby ją ktoś pogryzł i będzie miała multum ostrych jak brzytwa zadziorów. Trzeba to wtedy delikatnie wyrównać jakimś pilniczkiem, żeby nic się nie blokowało i próbować. Jeszcze jedna, najważniejsza sprawa - na uszczelniacz zawsze dajesz w koło trochę smaru przed osadzaniem.
Zgadzam się.Ale ja nie rozumiem ,jaki można mieć problem z osadzeniem simmeringa.Ja w swojej karierze młodego mechanika osadziłem ze 30 simmeringów i przebiłem dwa jak składałem pierwszy silnik i potem w moim pierwszym wątku.Ja teraz niewiem czy twórca wątku sobie jaja robi?Simmering bierze moczy się w nakrętce z mixolem,gniazdo smaruje się towotem.Ewentualnie jakieś ryski się usuwa papierem ściernym albo pilnikiem iglakiem.Potem się go wbija przez plastkikową rurkę kanalizacyjną dostępną w castoramie albo OBI.Potem się bierze najmniejszy kluczyk nasadkowy i pobija się aby głęboko do końca wszedł.
A smar nie przyczyni się czasem do ewentualnego "wyplucia" simmeringu? Chyba lepiej osadzać je na sucho...
Nigdy nie miałem takiego problemu, nawet raz przy wyjątkowo zmęczonym gnieździe.
(15-07-2017 00:40:54)Szatek napisał(a): [ -> ]A smar nie przyczyni się czasem do ewentualnego "wyplucia" simmeringu? Chyba lepiej osadzać je na sucho...

Dobrze ze ktos zachowuje czujnosc...
Zależy jak gniazda nie trzymają,to smaruje się tylko wargi i ewentualnie wał.A znowu jak ktoś ma gniazda super,to spokojnie może użyć smaru.
Faktycznie poczytałem teraz po internecie i montuje się je z zewnątrz na sucho jeżeli nie mają zabezpieczenia. Cóż... Zawsze montowałem je na smar i nigdy nie miałem sytuacji, że jakiś wywaliło. Trzeba będzie zmienić przyzwyczajenia.
Stron: 1 2
Przekierowanie