Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: romet 200
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Mam problem z rometem.
Opisz swój problem Wink
Otórz pare dni temu wracałem sobie z krosowiska (nie wariowałem na nim tylko patrzyłem jak jerzdzą ja crossach) miałem do domu może jakieś ~700 m i w połowie drogi mi zgasł ( jak się zatrzymałem). Próbowałem odpalić i nic. Nawet na pych. było blisko więc zapchałem ogiera do garażu przez tylną bramę. I pół następnego dnia gaźnik się czyścił a kolejne pół i noc suszył. teraz go odpalam i wysokie obroty. Śruba regulacyjna obroty prawie, że wykręcona. lewego powietrza nie ma. filtr oryginalny. jak jest tam taka dziurka co przez nią wchodzi powietrzę, jak ją zamykam palcami to motor gaśnie. czyli nie ma lewego powietrza. nie wiem co robić. mam 2 silniki i tak się zastanawiam czy jednego zrobić czy wziąść tego co na półce lerzy i go porządnie zrobić i lekko podrasować. jakie jest wasze zdanie?

A tem Twój romet ma oryginalny czarny cylinder czy pomalowałeś?
A w ogóle reaguje na manetkę gazu? Może coś z przepustnicą albo linką lub manetką?

Ja własnie mam jeden silnik jeżdżący a drugi robię na cacy tak na zaś Wink
dodam że zapłon był regulowany i było dobrze ale wczoraj czytałem że jepiej motór odblokować i wtedy ustawiać zapłon Big Grin

na manetkę perfekto reaguje ale przez kilka sekund jest na deko wyższych a następnie wraca na niższę
Hiuston mamy problem. Dzisiaj wyczyściłem bak z sąsiadem. Zamontowałem, nalałem paliwa i . . . motor nie reaguje na regulację obrotów. Myślałem, że jak wyczyszczę bak to trzeba bedzie troche regulować, a tu dupa ,,Jak nie urok, to sraczka" Smile
Śruba reg. obroty wkręcona na max a on nadal na swoich obrotach. No niby są niskie ale po jakimś czasie gaśnie, a do tego zapłon coś mi szwankuje. Wszystko dobrze ustawione a on tylko na pych Sad

A i jeszcze jedno co będzie lepsze: szlif cylindra, 4 kanały, czy obie opcje?
Moze przepustnica juz ma luzy i lapie za duzo powietrza. Mam teraz ten sam problem, zaraz po odpaleniu wejdzie na dosc spore obroty, a po okolo minucie normalnie schodzi na wolne. Po przelozeniu przepustnicy z drugiego ogara tego problemu nie ma, a dopatrzylem sie wlasnie luzu na przepustnicy.
dobra ok, no ale dziś wziołem w nim pogrzebałem (ale tak tylko śrubki wykręciłem i wkręciłem) i obroty są spoko. Ale zapłon!!! Wiedziałem że w jawkach piętą ahillesową jest elektryka ,,Chciałeś rometa, licz się z problemami" jak mi sąsiad zapłon ustawił to on mi tylko 5~7 dni działał a teraz tylko na pych. Nie wiem co zrobić, czy wstawić kondensator czy zapłon cdi ? Może Wy mi doradzicie ?
ja nie wiem co wy macie z tym zapłonem ustawia się raz zaznacza i mocno dokręca takie trudne?
no nie wiem. ja sie nie znam, sasiad mi ustawiał.
ustawił dobrze ? po co grzebiesz?
Bo sąsiad ustawia za flaszkę. A sam pić nie chce. Nie ogarniasz? Big Grin
aaaa Big Grin już ogarniam
Heh, zapewnia sobie utrzymanie Smile Moze nie dokreca dobrze srub i czeka az wrocisz z flaszeczka Big Grin Nie rozumiem tego waszego fenomenu z problemami z przestawiajacym sie zaplonem i wiecznym narzekaniem na niego. Raz ustawiony, porzadnie poskrecany powinien dac dluga i bezproblemowa jazde. Ja osobiscie nigdy nie robie zadnych znakow, za kazdym razem gdy potrzeba cos w nim wymienic ustawiam na nowo i mam pewnosc. Nie zdarzylo mi sie od ladnych paru lat aby mi sie zaplon "sam" przestawil. Poczytaj poradniki na necie, sa nawet na forum, to nic trudnego, wystarcza checi. Jesli masz zamiar zwiazac sie na dluzej z jednosladami taka wiedza i umiejetnosc ci sie przydadza, bo w przyszlosci na flaszki dla sasiada nie wyrobisz Smile
jak mocno dokręcam i jest dobrze sypie się robię i zakładam na znaki, a nie naczytam się głupot i kręce zapłonem jak debil i myślę że toś da
Stron: 1 2
Przekierowanie