04-05-2017, 22:50:54
Zarzucaliście mi ostatnio, co ja będę robił jak zrobię wszystkie Robaki te co mam
Dla mnie większym problemem będzie raczej problem - gdzie ja je wszystkie wstawię przecież zawsze można kupić następnego
No i własnie stało się - od dziś moja kolekcja powiększyła się o kolejnego Robaka - Romet 100 - Komar.
Model 100 mimo wizualnego podobieństwa nie występował już pod nazwą "Komar". Była to hybryda złożona z ramy od modelu 2351 (pozbawionej uchwytów do mocowania osłon gaźnika) oraz widelca teleskopowego z modelu 2352, oraz znanego z popularnej "motorynki" modelu 50 M3 silnika typu 025.
Mój model to rocznik 1983, czyli z pierwszego roku produkcji, no i oczywiście z pełną dokumentacją
Zapytacie pewnie jak stałem się jego posiadaczem ....??? Oczywiście, że odpowiem na to pytanie - poprzez handel wymienny
Swojego czasu dwóch młodzieńców z Legnicy i Chojnowa, zakupili od ojca swojego kolegi z klasy, tego własnie Romet-a, a że mieli problem ze zrobieniem u siebie przeglądu (wpis do ewidencji), więc poprosili mnie o pomoc.
No i zjawili się Dość sprawnie nam to poszło, bo byliśmy u mojego znajomego diagnosty Stasia, w sumie to tego dnia było ich nawet dwóch
Koniec końcem, przegląd przeszedł, mimo takiego wyglądu
Potem oczywiście mała kawka w moim "muzeum", choć Dawid kawy nie pił
Gatka, szmatka, słowo do słowa i zaproponowałem możliwość zamiany tego Romet-a na innego, dwu-osobowego, np Ogara.
Ponoć Michał Anioł już w czasie podróży powrotnej, przystał na taki pomysł.
Słowo się, rzekło, ale skąd tu wziąć Ogara na chodzie i z papierami. Szybki telefon do Tomka - nie mam, na aukcjach też nie ma - usłyszałem
Potem telefon do Mateusza, jeszcze niedawno chciał sprzedać swojego 200, ale nie ... nie sprzedam - szkoda mu się zrobiło ale, przypomniało mu się, że jego szwagier ma 205, a rodzina ciągle go wygania z tym złomem
Padła propozycja mojej ceny, potem jego i spotykamy się po środku = 500 zł.
Trochę trwało postawienie i ożywienie Ogara i w końcu dziś doszło do konfrontacji.
Reszty pewnie się domyślacie, Michał spisał umowę K/S ze szwagrem ja z Michałem i tak "wilk syty i owca cała" no kasę położyłem oczywiście ja
Starczy chyba dziś tego pisania, Romet wygląda jak wygląda, ale na pewno przejdzie remont kompleksowy i będzie moim kolejnym cukierkowym Robakiem.
Zapraszam do komentarzy
Dla mnie większym problemem będzie raczej problem - gdzie ja je wszystkie wstawię przecież zawsze można kupić następnego
No i własnie stało się - od dziś moja kolekcja powiększyła się o kolejnego Robaka - Romet 100 - Komar.
Model 100 mimo wizualnego podobieństwa nie występował już pod nazwą "Komar". Była to hybryda złożona z ramy od modelu 2351 (pozbawionej uchwytów do mocowania osłon gaźnika) oraz widelca teleskopowego z modelu 2352, oraz znanego z popularnej "motorynki" modelu 50 M3 silnika typu 025.
Mój model to rocznik 1983, czyli z pierwszego roku produkcji, no i oczywiście z pełną dokumentacją
Zapytacie pewnie jak stałem się jego posiadaczem ....??? Oczywiście, że odpowiem na to pytanie - poprzez handel wymienny
Swojego czasu dwóch młodzieńców z Legnicy i Chojnowa, zakupili od ojca swojego kolegi z klasy, tego własnie Romet-a, a że mieli problem ze zrobieniem u siebie przeglądu (wpis do ewidencji), więc poprosili mnie o pomoc.
No i zjawili się Dość sprawnie nam to poszło, bo byliśmy u mojego znajomego diagnosty Stasia, w sumie to tego dnia było ich nawet dwóch
Koniec końcem, przegląd przeszedł, mimo takiego wyglądu
Potem oczywiście mała kawka w moim "muzeum", choć Dawid kawy nie pił
Gatka, szmatka, słowo do słowa i zaproponowałem możliwość zamiany tego Romet-a na innego, dwu-osobowego, np Ogara.
Ponoć Michał Anioł już w czasie podróży powrotnej, przystał na taki pomysł.
Słowo się, rzekło, ale skąd tu wziąć Ogara na chodzie i z papierami. Szybki telefon do Tomka - nie mam, na aukcjach też nie ma - usłyszałem
Potem telefon do Mateusza, jeszcze niedawno chciał sprzedać swojego 200, ale nie ... nie sprzedam - szkoda mu się zrobiło ale, przypomniało mu się, że jego szwagier ma 205, a rodzina ciągle go wygania z tym złomem
Padła propozycja mojej ceny, potem jego i spotykamy się po środku = 500 zł.
Trochę trwało postawienie i ożywienie Ogara i w końcu dziś doszło do konfrontacji.
Reszty pewnie się domyślacie, Michał spisał umowę K/S ze szwagrem ja z Michałem i tak "wilk syty i owca cała" no kasę położyłem oczywiście ja
Starczy chyba dziś tego pisania, Romet wygląda jak wygląda, ale na pewno przejdzie remont kompleksowy i będzie moim kolejnym cukierkowym Robakiem.
Zapraszam do komentarzy