Siema może nie to forum i nie ten dział ale cóż może ktoś się z czymś takim spotkał. Mianowicie jestem od niedawna szczęśliwym posiadaczem czerwonej strzały zwanej Daewoo Lanosem, i niby wszystko pięknie fajnie ale denerwuje mnie jedna rzecz mianowicie brak oświetlenia wnętrza (znaczy ten no lampka jest ale nie działa). Po otworzeniu klosza i sprawdzeniu miernikiem napięcie jest ale po włożeniu żarówki lampka nadal nie świeci i napięcie znika :/ Żarówki które próbowałem są nowe i na pewno sprawne. Ma ktoś pomysł co to może być?
Jeszcze raz. Napięcie 12V jest, ale sprawna żarówka nie świeci? Mierzysz w miejscach styku żarówki z gniazdem?
Zimne luty?
A jak nie to to zmiłuj się, za dwie dychy na każdym szrocie sobie wyciągniesz.
Tak napiecie na miejscach styku żarówki jest a spawna żarówka po podłączeniu nie świeci. Bezpieczniki wszystkie sprawne. I mam jeszcze drugą sprawę czy nie wie ktoś którędy idą kable do tylnych świateł przeciwgielnych? Bo ich też nie mam ale to raczej wina przerwanego kabla.
Nie wiem co mogę ci napisać. Sprawdziłeś podstawowe rzeczy, takie jak czystość miejsc styku, itp.? Może spróbuj podłączyć żarówkę przewodami tak jak mierzysz.
Z przeciwmgłowymi tak samo. Czyste gniazdo, sprawna żarówka, nie przerwany przewód przy lampie? U mnie wszystkie przewody na tył idą w jednej wiązce lewą stroną auta, podejrzewam, że u ciebie będzie podobnie, ale w takiej wiązce przewody same z siebie się nie przerywają. Jak już to sprawdzałbym przy lampie albo włącznik.
Okej posprawdzam wszystko na razie dzięki
Widzę takie możliwości:
Kupiłeś diodową żarówkę i włożyłeś odwrotnie.
Coś ściemniasz albo źle sprawdziłeś, bo jak napięcie dochodzi do dobrej, odpowiedniej żarówki to musi świecić.
Na Twoich oczach dzieje się cud.