Witam, w przyszłym tygodniu kupuję trabanta, z silnikiem 2-suwowym , z drążkiem zmiany biegów przy kierownicy, nie wiem który to jest dokładnie rok i model. Cena jaką płacę za niego to - 250 zł, czyli cena jego ubezpieczenia, a ubezpieczony jest prawie do końca roku. Do zrobienia pozostały progi oraz podłoga. Czy według was robię dobry interes? On będzie do jazdy codziennej i nie zamierzam go sprzedawać przez najbliższe 10 - 15 lat, bo jeszcze prawko muszę zrobić za 2 lata
. Zdjęcia wkrótce po kupnie.
Cena ujdzie.
Robota blacharki zawsze jest droga i jak poleciała podłoga i progi to i wzomcnienia oraz punkty mocowania zawieszenia są na 90% przeżarte. Jeśli zamierzasz faktycznie >10 lat go trzymać to auto i nim jeździć trzeba rozberać cały auto co do śruby, spód wypiaskować zrobić porządnie blache i zakonserwować. Przy okazji wyjdzie że zawieszenie też wymaga poprawek po tylu latach .
Koszty roboty trzeba liczyć w tysiącach PLN więc dobrze to przemyśl.
Za 250zł to zamknij oczy i go bierz
A blachę to poprawisz sobie i bedziesz śmigał nim
Ale to jest 2sów więc bedzie kopcił i bedzie lans xDD
A i dobry interes robisz
No i na fotki czekam
Cytat:A blachę to poprawisz sobie i bedziesz śmigał nim
Łatwo gadać... obecnie w robocie jest moje auto, które wymagało tylko teoretycznie wymiany progów , nadkoli i naprawy podłogi bagażnika... po częściowej rozbiórce okazała sie totalna kaszana, ale sytuacja opanowana. Wcześniej to auto i inne moje (126p) robił rzekomo blacharz dyplomowany a efekt jego pracy.... blacha przystawiona na rdze przyspawana i zamalowana ... co było po jakimś czasie łatwo przewidzieć. Znalezienie fachowca który sie podejmie roboty takiego trabancika i zrobi to porządnie też troche zajmie i nie bedzie to tania usługa
U mnie z progami i podłogą jak już przeliczyłem zmieszczę się w kwocie rzędu 150zł, a karoseria to duroplast więc nie ma się co martwić
. Co do silnika i skrzyni nie ma nic do zarzucenia z tego co mi tata mówił. Na początku nim pojeżdżę a później porobię zawieszenie, jeśli nie będzie konieczności wcześniej. Mam wujka blacharza i lakiernika, tata jest mechanikiem i kiedyś zajmował się blacharką, a co do dostępu do części zamiennych raczej nie będę miał problemów, albo kupię a jak nie będzie to dorobię
jak w trabancie masz plastikowe błotniki człowieku nie ma się czego rdza czepnąć :Dhaha
ale ja to na twoim miejscu wolał kupić 4 sówa bo 2 sówy to chlejusy nie wyrobisz na paliwo jak chcesz to szukaj z silnikiem polo 1.1 one są
wiem jakie są, ale jak stary to stary, po co mi 1.1? jak bym chciał to moge wzmocnić rame i hamulce i wsadzę tam 1.2 16v i też bedzie jeździł
chodzi mi o spalanie...czytaj uważnie...
(15-04-2012 20:54:53)Irek napisał(a): [ -> ]Cytat:A blachę to poprawisz sobie i bedziesz śmigał nim
Łatwo gadać... obecnie w robocie jest moje auto, które wymagało tylko teoretycznie wymiany progów , nadkoli i naprawy podłogi bagażnika... po częściowej rozbiórce okazała sie totalna kaszana, ale sytuacja opanowana. Wcześniej to auto i inne moje (126p) robił rzekomo blacharz dyplomowany a efekt jego pracy.... blacha przystawiona na rdze przyspawana i zamalowana ... co było po jakimś czasie łatwo przewidzieć. Znalezienie fachowca który sie podejmie roboty takiego trabancika i zrobi to porządnie też troche zajmie i nie bedzie to tania usługa
hmmm tanio...? zalezy tanio dla kogo xD Bo napewno będzie taka robota kosztowała więcej niż 250zł
Ale sam będzie robił to nie jest takie drogię a jak chce dać do warsztatu to mogę zaprosić do mnie do warsztatu i mój tata robi wszelakie auta i inne pojazdy więc może mu to zrobić jak będzie chiał a cena jest sporo mniejsza niż w jakąś salonie
temat do zamknięcia, znajomy ma BMW E30 z silnikiem 3.0 + turbo, chce za niego 3.500 zł, ponieważ nie ma błotników ,zderzaków, ani dobrej skrzyni ( ma dobrą i dokłada za 400 zł), także zbieram na bmw, tak czy tak stare i niemieckie
A mógłbyś dać tel i jakiś adres do tego kolesia co ma tego trabanta ??
a skąd jesteś? dasz rade wjechać na kazimierz wlkp?
Ożesz ty w morde
mam ponad 300km więc daje sobie z tym spokuj
niesypie sie wogole ten trampek czy juz jest wszystko zjedzone (wiem ze jest z zywicy i innych takich rama tylko jest metalowa)
jest trochę do roboty, progi, podłoga nie wiem jak z ramą, środek zniszczony