05-04-2017, 23:15:19
Wiem, że pewnie takich tematów było już milion.. ale szukam i szukam i nic nie mogę znaleźć dlatego po 3 dniach szperania zgłaszam się tutaj ...
Zacznę od tego że po latach zacząłem naprawiać swoją motorynke dla fanu, i po tych ..10 latach stania pod garażem, zauważyłem że kopniak nie kręci wałem.. więc rozebrałem cały silnik - sprzęgło, choinki itd.. okazało się że padła taka sprężynka na kopniakiu właśnie i nie zazebial.. złożyłem wszystko do kupy, wg filmów jak skladac itd , wszystko ładnie pasowało, nic mi nie zostało ..? no i po wszystkim próby odpalania .. wszystko ładnie kręciło , ale niestety motorek nie odpala .. więc zacząłem szukać przyczyny, wymieniłem :
-Kondensator
-Swiece,
-Platynki
-Kranik ( bak czysty od rdzy)
- wymieniłem wszystko w gaźniku ( łącznie z przeczyszczeniem dysz)
Zapłon ustawiłem naprawdę z 5 razy i wszystko potem 2 razy sprawdzałem .. wyprzedzenie 3,5 mm, przerwa na platynkach 3 mam na świecy 3 mam .. gaźnik daje paliwo .. no naprawdę wydaje mi się że zrobiłem wszystko co się dało iskra jest piękna niebiesciutka.. no i nadal nic .. na pych też nie pali ..
Polewalem benzynę bezpośrednio przez strzykawke na tłok.. i można powiedzieć że jest wybuch.. czuć że coś się spaliło w cylindrze.. ale nie odpala tylko jakby zakręca.. i tyle ..
Czy macie pomysł co to może być ? Czy ewentualnie może być cos nie tak z cylindrem ? Bądź któraś z uszczelek ? Simmeringow raczej nie rozwaliło przy naprawie pierwszej .. czy da się jeszcze coś zrobić bez rozbierania silnika ? co to może być ? pozdrawiam i dziękuję z odp
Zacznę od tego że po latach zacząłem naprawiać swoją motorynke dla fanu, i po tych ..10 latach stania pod garażem, zauważyłem że kopniak nie kręci wałem.. więc rozebrałem cały silnik - sprzęgło, choinki itd.. okazało się że padła taka sprężynka na kopniakiu właśnie i nie zazebial.. złożyłem wszystko do kupy, wg filmów jak skladac itd , wszystko ładnie pasowało, nic mi nie zostało ..? no i po wszystkim próby odpalania .. wszystko ładnie kręciło , ale niestety motorek nie odpala .. więc zacząłem szukać przyczyny, wymieniłem :
-Kondensator
-Swiece,
-Platynki
-Kranik ( bak czysty od rdzy)
- wymieniłem wszystko w gaźniku ( łącznie z przeczyszczeniem dysz)
Zapłon ustawiłem naprawdę z 5 razy i wszystko potem 2 razy sprawdzałem .. wyprzedzenie 3,5 mm, przerwa na platynkach 3 mam na świecy 3 mam .. gaźnik daje paliwo .. no naprawdę wydaje mi się że zrobiłem wszystko co się dało iskra jest piękna niebiesciutka.. no i nadal nic .. na pych też nie pali ..
Polewalem benzynę bezpośrednio przez strzykawke na tłok.. i można powiedzieć że jest wybuch.. czuć że coś się spaliło w cylindrze.. ale nie odpala tylko jakby zakręca.. i tyle ..
Czy macie pomysł co to może być ? Czy ewentualnie może być cos nie tak z cylindrem ? Bądź któraś z uszczelek ? Simmeringow raczej nie rozwaliło przy naprawie pierwszej .. czy da się jeszcze coś zrobić bez rozbierania silnika ? co to może być ? pozdrawiam i dziękuję z odp