Łoo paaanie, toż nawet ja nie pomyślałem o poklejeniu czegoś co po pęknięciu może sie skończyć wjazdem w jakiś obiekt stały na poboczu
Skoro i tak jest na dole to co to za problem pyknąć jeden spaw obok drugiego? Nie powinno topić tulejek, wiem bo spawałem wiele rzeczy i na pewni lepsze takie pykniecie pare razy niż jakieś kleje
No to jak
Krystian by czegoś takiego nie zrobił to faktycznie lepiej tego nie robić
(01-04-2017 23:29:43)joozek napisał(a): [ -> ]Wszyscy myślą, że takie tuleje to male piwo przed śniadaniem
O ironio ja właśnie myślałem odwrotnie, a u mnie nie dość że te tuleje pasowały idealnie w wahacz to jeszcze nie musiałem nic rozwiercać ani przerabiać. Normalnie "plug and play"
*1 kwietnia * nikt się nie zorientował, że to bait na Prima aprilis?
Hahah
A no nikt
Bo to jest k prawda
Ta zasrana chińszczyzna kiedyś mnie zabije zapewne
Większość części trzeba przerabiać po swojemu bo za nic w świecie nie pasują
Nie polecam klejenia wahacza !
Dziś troszkę się pobawiłem, deczko siły użyłem i klej zaczął się rozpękać...
Tak być nie będzie Halincia
Oszlifowałem, znajomy zaspawał i tak to wygląda teraz
Jest to na dole więc nie będzie widać, lekko sprayem podmaluje i będzie luxus
Ale smarkanina, weź to dla świętego spokoju wyszlifuj i pospawaj jeszcze raz,
Smarkanina po się zaczęły tulejki palić
Na szczęście nie trzeba wymieniać
Czyli to jednak nie było 1 kwietnia :/
Nie wiem gdzie Ty widzisz to szczescie? Oszczedzanie na wlasnym bezpieczenstwie? Wachacz to element nosny, przenoszacy znaczne sily. A ten "spaw" jest rownie dobry jak ten klej. Nie mogles wyprasowac albo nawet wybic tej tuleji i porzadnie tego zrobic? Przeciez to sie zaraz rozleci.
Tylko romet... byli tacy co sie na rowerze zabili
wahaczy mam kilka. po 10zł/szt a ty coś cudujesz i więcej na klej wydałeś...
Wszystko pięknie ładnie
Myślałem że dziś pięknie tulejki wprasuje to się k**wa skrzywiło kurestwo
Mam pytanie
Bo się przekrzywiło ucho i trochę ramienia
Może mi ktoś napisać jak szybko to wyprostować ??