04-01-2017, 19:19:19
Cześć
Pokaże wam moje dwa kółka, którymi woziłem się cały ubiegły rok. Jak w temacie jest to Zetka 125. Kupiona w styczniu 2016, nowa rocznik 2015. Zrobiłem nią 8600 bezawaryjnych kilometrów (nie licząc pękniętej linki licznika i kilku przepalonych żarówek). Z modyfikacji to podniosłem przedni błotnik, bo dosłownie leżał na oponie, założyłem wydech z Junaka 122 i zdemontowałem wyłącznik zapłonu stópki bocznej. Ogólnie sprawuje się świetnie, trasy 200 km w ciągu jednego popołudnia nie stanowią dla niej problemu. Byłem nią nawet na Helu
Pokaże wam moje dwa kółka, którymi woziłem się cały ubiegły rok. Jak w temacie jest to Zetka 125. Kupiona w styczniu 2016, nowa rocznik 2015. Zrobiłem nią 8600 bezawaryjnych kilometrów (nie licząc pękniętej linki licznika i kilku przepalonych żarówek). Z modyfikacji to podniosłem przedni błotnik, bo dosłownie leżał na oponie, założyłem wydech z Junaka 122 i zdemontowałem wyłącznik zapłonu stópki bocznej. Ogólnie sprawuje się świetnie, trasy 200 km w ciągu jednego popołudnia nie stanowią dla niej problemu. Byłem nią nawet na Helu