Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Ogar 205 czy GB street 50
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam
Mam pytanie , a mianowicie planuje coś kupić i zastanawiam się nad dwoma motorami : Romet Ogar 205 i Yamasaki GB Street 50 . Te dwa , ponieważ nie mam dużego budżetu a te one są w przyzwoitych cenach . Motorem bede śmigał dużo więcej po polnych drogach z powodu braku prawa jazdy , ale normalnie go zarejestruje . Nie chodzi mi również o jakieś wariacje z cylindrami , tuningiem czy dużym v-maxem , ale chodzi głównie o AWARYJNOŚĆ , spalanie , "wytrwałość elementów motoru ":D czy jaki jest stopień ilości elektryki w obu pojazdach. Proszę mi nie pisać żebym kupił sobie crossa , bo najlepszy w terenie albo jakiś inny motor np. Simson (bo w tej cenie kupie jakiegoś zdechlaka w którego bd musiał włożyć kosmiczne pieniądze ), albo Jawke (gdyż miałem ostatnio pół roku jawke i nie mam z nią dobrych wspomnień)

Z góry Dziękuje
Bierz rometa jeździłem 205 przez cały rok po polach i nic mu się nie stało. China to po miesiącu plastiki popękają.
A jak jest z tymi usterkami "w silniku" to znaczy np łożyska , symeringi , magneto czy biegi , bo w jawce był z tym problem
Jeśli jest dobrze zrobiony to nie ma się co psuć, sam teraz mam ogara z silnikiem jawki i cały sezon przejeździłem bez żadnej awarii i jestem zdania jak dbasz tak masz Smile
Jaki masz budżet? Na pewno będziesz coś musiał porobić, przy jakimkolwiek motorku, który kupisz. Zawsze możesz kupić motorek za niższą cenę z zepsutym silnikiem, wyremontować go prawidłowo i masz pewność, ze silnik powinien chodzić przez pewien czas.
Bierz 205 Smile Smile Smile
Gorzej jak ta osoba przed tobą nie dba Big Grin
A jeśli chodzi o mój budżet to jest to na sam motor troche ponad 1000 zł i jestem nastawiony na to że nie obejdzie sie bez jakiejś usterki ,,przy zakupie " dlatego mam na to odłożone oszczędności oraz na koszta związane z rejestracją , a gdybym kupił motor z popsutym silnikiem to wyszedłbym na minus bo tez sprawdzałem taką opcje ale mi to nie pasuje . poza tym w dolnośląskim nawet takie motorki są nie wiele tańsze od tych na chodzie , bo piszą że trzeba wymienić jedną rzecz a to wszystko rozwalone albo że ma papiery to już 500 baniek więcej
Jak byś kupował pół roku wcześniej motor to byś tylko 100zł dołożył do 1000zł Confused , to bym ci sprzedał simsona całego zrobionego (silnik po remoncie, cały pomalowany). Wracając do tematu kupuj ogara 205, GB street 50 koleś w we wsi miał i co ani to mocy nie miało, porażającej prędkości nie było i na dodatek cały czas się psuło. Ogara 205 sam miałem, byś u mnie dał 250zł i byś miał tylko do malowania ,bo lakier był nie za ciekawy. Ale co moc była, dwa biegi nie wystarczały do mocy, kop był (silnik 023),a do igiełek nie należał ten ogar. Teraz kupiłem ogara i co, miał być po remoncie i był tylko że co: 1.wał luzy i to dużo,2.cylinder brak gwinta na wydech i na śrubę wydech do cylindra przykręcony,3.każdy inny simmering,4.Łożyska same wylatują z gniazd,5. brak tulejki dystansowej od zębatki zdawczej,6.wyłamany tłok. Jak chcesz kupić ogara 205 to patrz na każdy zakątek silnika po możesz trafić jakieś zwłoki Confused.
Jak chińczyk to z silnikiem 72 ccm bo 50 z tego co słyszałam mocy nie mają. Szczerze gdybym miała 1000 zł to Ogara za nic bym nie kupiła, ale to moje zdanie. Niektórzy piszą jakie to chińczyki beee i ogółem się psują... No to chyba nie wie o tym mój sąsiad co już dobre 5 lat ma Ogara 900 i robi nim tyle kilometrów że głowa mała! A dba o niego bardzo. Nic jeszcze mu się w nim nie zepsuło, tyle co zmienia opony, dętki, olej, no podstawowe rzeczy. Ale jak chcesz nim jeździć tylko po polu to nie widzę sensu rejestrowania go... Ogar niezarejestrowany to koszt już koło 500 zł wzwyż... A z papierami to drugie tyle, powariowali niestety niektórzy ludzie. Za to chińczyki tanieją. I jeszcze napiszę to co ktoś napisał "Jak dbasz tak masz". Ale jak gdzieś trafisz, to bierz Charta Big Grin Po polu nieźle zasuwa ok
Charta ciężko dostać ale jak znajdzie sie okazja to jak najbardziej w gronie zainteresowanych , a jeśli chodzi o papiery to są mi potrzebne żeby dojechać na te pola , bo pomimo to że mam nie daleko to strasznie kablują jak jeżdże i tak było pór roku temu non stop dzwonili jak z kolegą quadem śmigałem ,ale jak się woziliśmy z kolegą z ,,blachami " to moglismy latac ile Bozia dała

Tak czy inaczej czasem jeszcze pojadę do sklepu ,albo do wujka gdzie tez trzeba kawałek drogą jechać . To ma być takie zabezpieczenie , bo jak wiadomo za OC dają 2 kafle
300 km od domu
Może i do roboty i papierów Confused , ale tak już bliżej, Jak by co to jest Romet MR-2375 Wink.
Link: http://www.olx.pl/oferta/komar-romet-CID...cca21e4b7b
PS.wiem co to znaczy kupować rometa Wink, bo jeszcze półtorej miesiąca temu szukałem sam rometa Wink.

Może ten ogar:
Link: https://sprzedajemy.pl/romet-ogar-205-nr45237482
Jak by co to jest 50 t-1 Wink :
Link: https://sprzedajemy.pl/romet-ogar-nr42965517
Może komar Big Grin ?
Link: https://sprzedajemy.pl/romet-komar-3-z-p...nr45061457

Pompuś

Odpowiedź jest prosta. Chcesz go używać w jakiś sposób, kupuj coś współczesnego. Części jakości fabrycznej (czyli słabej, ale fabrycznej) są dostępne w każdym sklepie za rogiem. Poza tym romet to wiekowy motorek, inna technologia, trzeba sporo zainwestować żeby mieć pewność, że zawsze rano odpali, choć i wtedy to nie jest na 100% pewne. Moje zdanie - Romet: spoko sprzęcik do przepalenia w weekendy, czy nawet na dłuższe trasy, ale do jazdy na codzień zdecydowanie chinolek. Sam to przerabiałem Wink
Pozdrawiam
Jeśli chodzi o Chinola to najbardziej boję się skomplikowanej nowoczesnej konstrukcji (wiadomo małe rączki) oraz plastików
Stron: 1 2
Przekierowanie