Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Jubilat Kazik i jego drugie życie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Gdzieś w okolicach maja, czerwca wpadłem na pomysł, żeby odrestaurować sobie jakiegoś składaczka, najlepiej wigry, ale jako że jestem duży chłop to doszedłem do wniosku, że troszkę większy sprzęt np. Jubilat na 24" bardziej się nada.
Od razu dodam, że nie znam się na rowerach, sprzęcie, był to mój taki pierwszy kontakt z rowerem od strony technicznej, dopiero przy jego remoncie dowiedziałem się co to wianki, support itp Big Grin

Nie przedłużając, pisałem po znajomych czy nie mają gdzieś takiego grata w piwnicy, który jest nieużywany, dostałem namiary na gościa który oddał Jubilata za flaszeczkę. Na zdjęciach widać w jakim był stanie, czyli nie najgorszym Smile
Od razu wiedziałem, że nie chce odwzorowywać oryginału czy coś takiego, tylko zrobić po prostu coś co będzie mi się podobało. Więc wymyśliłem sobie, że wywalam wszystkie dynama, błotniki, bagażniki, maluje go na czarno i daje białe dodatki. Tak też się stało.
Rower wyczyściłem i pomalowałem gdzieś we wrześniu, gdyż całe wakacje nie było mnie w ogóle w domu, a cały sprzęt skompletowałem dopiero teraz i ostatnio go złożyłem.

Jubilat został już ochrzczony i dostał imię Kazik Big Grin
Zdjęcia poniżej Smile

Patrząc na koszty to jeśli czegoś nie pominąłem to wyglądało to tak:
flaszka wódki - Jubilat
30zł zrobienie ramy (papiery ścierne, spray)
35zł pedały
3zł gripy
30zł śruby, dźwignie, stery
35zł siodełko
20zł dętki
90zł koła
3zł pancerz
4zł dzwonek
15zł hamulec przedni
50zł cały napęd

Czyli całość prawie 350zł bo jeszcze dwa razy koszty przesyłki.
Nawet się nie spodziewałem, że wyjdą takie koszta, ale zamiar był taki, żeby rower wyglądał jak nowy Smile
Ostatnią rzeczą jeszcze jaką kupię to koniecznie białe opony, ale to dopiero na wiosnę.










O cześć Gracek, nie wiedziałem, że tutaj jesteś Big Grin To, że rower super już Ci pisałem Wink
Będę musiał się Twoją maszyną chyba przejechać, bo nie mam motywacji na złożenie swojego. Z jednej strony głowa podpowiada, że nie ma sensu i opłacalności, z drugiej dusza chce zrobić coś nowego, bo dawno już nie odnawiałem roweru, a ostatni mój składak to Romet Flaming przed komunią Smile

Pozdrower
O siemka! Internet jest jednak mały... Big Grin
Trzymam kciuki za motywację, bo będzie z kim pośmigać po mieście Smile
Oryginał to to nie jest, ale zrobiony dobrze. Tylko co to za kawałek blachy (zdjęcie 5 i 6) na początku rury podsiodłowej?
Nie miał być oryginałem, miał ładnie wyglądać, a mi się podoba Big Grin
Co do tego kawałka blachy to jest to obejma do ściśnięcia sztycy od siodełka, była oryginalnie Smile
Który rocznik?
Przekierowanie