Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Dniepr z Ukrainy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam. Jako, że wożę teraz pracowników z Ukrainy do pracy w swoim mieście trafiła mi się pewna, uznajmy "okazja". Jeden z pracowników ma Dniepra u siebie w domu i go chce sprzedać (od 2 mscy nikt nie chce kupić, bo tam szukają czegoś nowszego, a takie stare w dodatku sporo palą). Ceni go 200$. Samo moto stało 15 lat w stodole (zostało po ojcu jego żony). Teraz on go tylko uruchomił i wystawił dalej. Ma do niego co więcej NOWY, nigdy nie zakładany i nie używany kosz + dodatkowo drugi co przy nim jest (już używany). Mniejsza o ceny itd, bo już samo moto zaklepałem, jesteśmy ugadani, tylko jest taka kwestia. Trzeba jakoś go przewieźć przez granicę... Dniepr jest wyrejestrowany (znaczy u nich jest tak, że jak się nie chce płacić, to przychodzi policja, zabiera tablicę, a jak się chce odzyskać to się idzie i oddają). No czyli, że dokumenty są bez problemu. Ale teraz taka kwestia. Czy lepiej go sprowadzić legalnie ze wszystkimi cłami itd, czy bez dokumentów, w sensie bez odbierania tablicy (wtedy rejestracja na zabytek itp, a miałbym pokwitowanie, że nie jest kradziony). Plus jest taki, że mam tego ukraińca, a moto stanowi jego własność, czyli teoretycznie jak by odebrać dokumenty z Policji, on może legalnie wsiąść na tego Dniepra i przyjechać nim do Polski bez żadnych problemów. Ma ktoś pomysł jak taką sprawę ugryźć, żeby koszty nie przerosły kilkunastokrotnie wartości motocykla (W zasadzie nie wiem nawet ile jest warty u nas, więc jak ktoś by coś mógł więcej powiedzieć byłbym wdzięczny).

P.S Nie mam zdjęć. Widziałem go tyle, co na jego telefonie (lubię takie transakcje w ciemno Big Grin )
Ile Cię wyjdzie transport? 200$ to mamy jakieś 800zł czyli z rejestracją na zabytek wychodzi jakieś 1400zł. Niedrogo jak za Dniepra z papierami. Cena tego to u nas około 8000zł. Nie wspominając o niezłych dodatkach które dostajesz.
Siema. Mam dwa dniepry z ukrainu- oba jednak kupione w polsce.
Sprawa z papierami nie jest taka prosta: motocykl trzeba zgłosić na granicy na cło, w dokumencie sad musi być wpisany numer ramy motocykla (uwaga, ukraiński dniepr może go po prostu NIE MIEĆ) Dlaczego? Ano dlatego że istotnym numerem w starych sprzętach był nr silnika, a nadwozie nie było wybijane. Dodatkowo musisz mieć standardowo umowę k/s z ludkiem z ukrainy, później lecisz na tłumaczenie dokumentów ukraińskich, potem próbujesz wytłumaczyć diagnoście na pierwszym przeglądzie że motocykl nie miał nabitego nr ramy i tu trzeba już kombinować Smile

Ja miałem 4 umowy k/s w tym jedna na współwłaściciela Polak/Ukrainiec, standardowo dokument celny sad z wpisanym nr ramy (często podają w to pole numer silnika) i oczywiście dniepra ruinę z brakiem nr ramy Big Grin

Przy wożeniu przez granicę lepiej mieć albo $$ albo szczęście- najgorzej to cofną Cię za próbę wywiezienia zabytku z ukrainy Smile A jeśli będziesz chciał nim przejechać przez granicę i dopiero ogarniać kwity to życzę powodzenia- jaja są ze zgłoszeniem cła ( wożenie motocykla po urzędach celnych, pisma, odwołania itp- wiem z doświadczenia Tongue )

NAJWAŻNIEJSZE PYTANIE: JAKI TO DNIEPR? Jeśli MT 12 z dolnozaworowym silnikiem to jest cień szansy że się opłaca, ale reszta modeli z górnozaworowym technologicznym "cackiem" nie opłaca się.

Jak ja bym był na Twoim miejscu, i nie widział na oczy tego motocykla- po prostu bym się w to nie bawił. Koszta przerosną imprezę. A co jeśli to zjeżdżony górnozaworowy śmieć? Smile Bardziej korzystniej znaleźć coś w PL z ogarniętymi dokumentami (umowy ks, SAD, dowód rejestracyjny). ( a jest tych motocykli na prawdę dużo, jest sporo handlarzy którzy mają po kilka sztuk na placu- oglądasz i jak nie pasuje to nie bierzesz a nie w ciemno :F )

PS. W Polsce MT12- dolnozaworowy niezniszczalny silnik na łożyskach kulkowych, z NAPĘDEM na kosz można znaleźć do 3-5 tys z papierem.

Mam nadzieję że troszkę pomogłem Wink
Czyli, ze wszystkie papiery trzeba zalatwic jeszcze na ukrainie? Ehh... Chyba, ze by wzial druga alternatywe, bo mowil, ze za 200$ ma na granicy kogos kto go bez problemu przerzuci i npda pokwitowanie, ze on nim jezdzi itp. Najlepsza opcja dla mnie to by byla go zaladowac bez dokumentow (ew przewiezc w czesciach), dac najwyzej komus w lape i tyle. Wtedy on mi daje (sprzedawca) pokwitowanie, ze sprzedal mi taki i taki motocykl, ze nie kradziony itp, a ja moge legalnie juz go zarejestrowac na zabytek na naszych zasadach (kwestia tego, czy to przejdzie)... Co do samego zakupu to nie mam parcia, bo i tak mam co robic, no ale z drugiej strony Dniepra jeszcze nigdy nie mialem...
lincoln_88 jeśli miałbyś jeszcze jakiegoś kompletnego Dniepra na sprzedaż w rozsądnych pieniądzach to bym był zainteresowany ,jak nie chcesz płacić cła to sprawa jest prosta rozkręcasz go na Ukrainie przewozisz go na 2 kursy np silnik oddzielnie ramę oddzielnie i składasz w Polsce.
Jeśli nigdy nie miałeś ruskiego zaprzęgu to szczerze polecam Big Grin frajda niesamowita z jazdy, mechanika prosta, no i dziewczyny się oglądają Big Grin

Wracając do tematu, mógłbyś podać model tego motocykla? To istotne w tym rozważaniu.

Przewożenie na dwa razy: po pierwsze kombinowanie z rozkręcaniem, po drugie jedziesz dwa razy, po trzecie istnieje nadal ryzyko na granicy- tak, wiem że to europa, że oficjalnie w łapę nikt nie bierze, że można przewieźć itp- ale nadal jest ryzyko że ktoś się przypierdzieli bo będzie chciał małe co nie co.

Pytanie czy jest sens rejestrować na zabytek i czy w ogóle ktoś się pod tym podpisze- pytanie ile procent oryginalności motocykla. A jeśli będziesz chciał dorobić papier to rama z dokumentami kosztuje ok 1000zł (kupowałem do jednego swojego dniepra).

Ostatnio K750 odpaloną, karoseryjnie stan dno + (nie było dziur) , z papierem sprzedałem za 3,5tys zł. Silnik na minimum sezon bez dotykania.

Zobacz sobie maszyny na portalach ogłoszeniowych, rozpiętość cenowa duża (niektóre ruski obczepione w klamoty z "epoki" typu radiostacje, granaty, karabiny, kanistry, siekiery, liny i Bóg wie co jeszcze mają po prostu ceny z kosmosu Big Grin )
Kaśki na chodzie z papierkiem i blacha git po 3000 zł chodzą dniepr mt-11 to max 2500 a więc nie wiem czy opłaca się go ściągać koszty mogą to przewyższyć
Tym bardziej że nie wiadomo co to za dniepr Smile dolniaka jeszcze tak, ale górnego nie chciał bym- za szybko psuje się w błocie Smile

Myślę że pomogliśmy Koledze w rozważaniach Smile
Z tego co się dowiedziałem jest to Dniepr MT11. Bodajże ma 5 biegów w przód i 1 w tył. Ogólnie pali i jeździ. Silnik 650-tka. Rok ~87, nigdy nie malowany itp.
Osobiście poważnie bym się zastanowił czy się w to pchać. Najlepszym sposobem byłoby pojechanie tam, zobaczyć co to jest, przejechać się tym i rozgrzać olej w silniku Smile Jeśli faktycznie ładna sztuka- oryginalna farba to może może... Wink ale jeśli malowany lub wizualnie śmieć to po prostu się nie opłaca. Jest dużo już tego w kraju, mt 11 nie idzie w cenę, mam znajomka co sprzedaje takiego i z ceny 10tys (moto po malowaniu ale takie ściągnął z UA, remontował silnik u wielu "magików" a i tak lampka ciśnienia oleju świeci) zszedł na 5tys- i nadal brak chętnych... Moje mt 12 zakupiłem za 2,3tys z kwitem, z braków to brak dyfra napędowego w motocyklu. Uzupełniłem braki- co tanie nie było- ale teraz cieszę się z każdego topienia w bagnie Smile
Edit: 650 górnozaworowe mocniejsze niż 750 dolnozaworowe, ale ciut więcej pali. U mnie wszyscy na dolniakach jeżdżą i nie ma problemów z niczym Smile

Na pewno ma 4 biegi do przodu i wsteczny, ciekawe jakie przełożenia w dyfrze Big Grin

Nie wybijam Ci z głowy ruska, jak najbardziej kup! Ale coś czym się nacieszysz bez pakowania w to mega kasy Smile Ruski zaprzęg to najfajniejszy motocykl Heart
demoneps napisał(a):jak nie chcesz płacić cła to sprawa jest prosta rozkręcasz go na Ukrainie przewozisz go na 2 kursy np silnik oddzielnie ramę oddzielnie
Czemu na 2 razy? Nie można wszystkiego za jednym razem?
można ale więcej rozbierania na częściBig Grin wtedy tylko wyjmujesz silnik i lecisz
Motorowerzystka, a to po to że celnicy nie są głupi Smile To nie jest tak że się nie da, zależy ile możesz odpalić. Chyba nie chcesz stracić motocykla, nawet jak jest w częściach, bo celnik uzna że wywozisz "zabytek" w dodatku w częściach i bez papierów (oczywiście przekraczasz granicę jako randomowy ludek). Przy sprzęcie niskiej wartości gra może być nieopłacalna. Chyba że ciągniesz od nich chociaż m72 to wtedy inaczej trzeba podejść do tematu Smile
Przekierowanie