Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: [Ogar 205] Brak iskry, dziwna sytuacja
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam, tydzień temu przeczyściłem w Romecie platynki, wyregulowałem przerwę na nich, chcę odpalić - co jest - nie pali! Zdziwiłem się tym faktem, założyłem inny przerywacz - nie pali! Zapłon 3mm przed GMP. Zauważyłem naderwany przewód, który jest przykręcany wraz z przewodem od kondensatora do obudowy (chyba tak to się nazywa) przerywacza, jest to przewód od cewki w/n. Przylutowałem go, skręcam wszystko, iskry nadal brak, Romet nie pali, prawdopodobnie kupię nową cewkę, przerywacz, kondensator, kabel w/n i fajkę, nie mam czasu żeby przy tym grzebać i dochodzić co się stało. Jeśli ktoś ma pomysł to z chęcią wysłucham i sprawdzę.
Kiedyś do innego Rometa kupiłem nową cewkę w/n i tarła o magneto, czytałem na tym forum, że ktoś miał podobny przypadek, są takie cewki, których nie trzeba "doszlifowywać"? I czy cewka z Komara ma te same parametry co z Ogara 205?

http://jackmotors.pl/old-timer/cewka-zap...aign-id=19

http://jackmotors.pl/old-timer/cewka-zap...aign-id=19
Wypnij kable z silnika i zobacz jak będzie, zostaw tylko W/n oczywiście.
Co do cewki to wydaje mi się że to samo. Ja zaczął bym od kondensatora, to jest tanie 7zł bo szkoda tracić prawie 50zł na cewki. Wyjmij kondensator z innego rometa, malucha poloneza czegokolwiek podobnego i sprawdź jak będzie.
Cewki nowe to tylko i wyłącznie Węgierskiej produkcji, nie trzeba nic szlifować, niestety nie znam firmy. Miałem ze sklepu na mieście(nie wiem czy da się w internecie dostać) i była całkiem super.
Brak iskry w silniku Dezamet zdarza się niezwykle często i najczęściej jest winny uszkodzony kondensator albo nadpalone styki przerywacza, cewka zapłonowa to ostateczność.
W niektórych przypadkach(Często w Motorynkach) też krzywy bolec przerywacza(nowe podstawy statora mają bardziej wytrzymały bolec przerywacza, więc myślę że warto) można to naprawić samemu ale trzeba mieć wiertarkę która idealnie pionowo wywierci nam w podstawi dziurę i gwintownik. Potem bolec zastępujesz śrubą i powinno chodzić.

A'propos przerywacza i kondensatora to mogę polecić Węgierski przerywacz(kowadełko było koloru brązowego, a na podstawie napis Hungary, marki nie znam, kupowałem w tym samym sklepie co cewkę) i kondensator z epoki(Nowe czasem nie dają odpowiednio mocnej iskry i ciężko uruchomić silnik) Ja w Komarze miałem kondensator z dwucylindrowej Syreny i dawał super mocną iskrę, tak że nawet w zimie można było bez problemu na mrozie odpalać Wink
o w motorynce to przerabiałem ten bolec ,na 3 romety w 2 mi to siadło
Moze gdzies jest przetarty kabelek, najczesciej od kondensatora i masuje.
Przewód od kondensatora wygląda okej, kupię prawdopodobnie nową fajkę, przewód w/n i przerywacz, jeśli pojawi się iskra to będzie super. Czy musi być jakaś podkładka izolująca przy przewodzie od cewki W/N i kondensatora przykręcanych do obudowy przerywacza?
Witam odgrzewam kotleta bo mi dryna przestała gadać.

(12-11-2016 18:55:27)Odrestaurator napisał(a): [ -> ]Wypnij kable z silnika i zobacz jak będzie, zostaw tylko W/n oczywiście.

Kolega wyżej napisał zeby wyjąć kable.
Jak wyjmuje niebieski masa to jest iskra a jak wkładam to lipa. Gdzie szukać przyczyny?
W stacyjce w takim razie.
Problem rozwiązany. W stacyjce masa żarówki stykała z masą z silnika.
Przekierowanie