30-10-2016, 23:46:13
Witam, pacjent to Chart, a dokładniej jego silnik. Ponieważ po wstępnych oględzinach zaraz po kupnie Charta okazało się, że silnik w ogóle nie ma szczelności, a co za tym idzie nie jest w stanie wytworzyć podciśnienia mogącego zassać mieszankę postanowiłem silnik rozebrać i zrobić mu praktycznie kompletny remont. Jak postanowiłem tak też zrobiłem, po wymianie łożysk i usunięciu wielu dziwnych rzeczy pozostawionych przez moich poprzedników przyszedł czas na montaż silnika. Wszystko przebiegało pięknie aż do momentu, kiedy przyszło skręcać kartery. Na początku zauważyłem, że kartery nie bardzo chcą się schodzić, ale poruszałem nimi lekko pokręciłem wałkami - zdawczym i startera - coś przeskoczyło i kartery się zeszły. Jednak po finalnym montażu okazało się, że kopniak chodzi ciężko i nie odbija (tzn. ma większy niż normalnie opór, nie mniej traktując go nogą działa prawidłowo, tylko nie wraca, trzeba mu pomóc). I tu rodzi się pytanie, co mogło pójść nie tak? Wymieniłem oring w karterze na nieco grubszy i założyłem podkładkę, która teoretycznie ma dystansować koło startera od obudowy, prócz tego sprężyna naciągnięta na ok. 2 obroty wałka. Czy ktoś miał już taki przypadek; pytam bo szczerze mówiąc pierwszy raz mam styczność z silnikiem 027, więc doświadczenie z jego tajnikami również zerowe.