Masz tu rower, czapkę, buty i spier... z Nowej Huty
To na pewno jest Ural. Lata '70, może wczesne '80. Rocznik powinieneś mieć wybity po przeciwnej stronie numeru seryjnego, na rurce podsiodłowej.
Tego roweru na pewno za przeproszeniem nie rozpierdolisz.
odnośnie rocznika jest problem, jest tylko wybity numer ramy a z drugiej strony pusto
ruska technologia tego nie da sie spier***** xD
dziś umyłem ukraine i wywaliłem z przodu dziwny patent który wyglądał na resztki lampy
stery oczyściłem z brudu i nakładke chromowaną na widelcu
zdjąłem osłone łańcucha bo zębatka z przodu niestety jest krzywa :/ (i teraz weź znajdź... eh..)
ktoś może wie jakiej produkcji może być i z czego pochodzić ten odblask? jest metalowy ze szkłem
patent dokładany w większości zagranicznych rowerów które trafiły do tego kraju czyli mała lampka boczna
dlaczego mnie to cieszy? bo im więcej ich mam tym lepiej, będzie do przyszłych rowerów lub którychś co mam aktualnie
ogólnie moge powiedzieć o tej ukraine jedno, była malowana całe na czarno a oryginalny kolor to ciemny zielony, przynajmniej tak mi sie wydaje bo w kilku miejscach jest zdarty lakier i widać troche zielonego, jeśli chodzi o jazde na nim to też nie jest źle pomimo że rower jest jeszcze ciut za duży dla mnie, a uczucie jakiego doznałem po przesiadce na Wigraka to po prostu kosmos, taki mały sie wydawał xD
Zdejmij łańcuch, młotek w rękę i prostuj. Ewentualnie jeszcze tą przednią zębatkę możesz wymontować i sprawdzać na płaskiej powierzchni ile gdzie brakuje. Potem jeszcze ew. korekta pojedynczych zębów i po problemie.
Tak do Diamanta nosiłem się ze znalezieniem jakichś używek. Przejeździłem z krzywą zębatką 2 lata, w końcu na stole to wyprostowałem, jest niebo lepiej.
Mało fachowo, ale lepiej tak, niż jeździć ze zrypaną zębatką, albo w ogóle nie jeździć.
Tego typu rzeczy nie za bardzo chce robić, bo gdzieś przywale za mocno i będzie jeszcze bardziej pogięta, swoją drogą zastanawia mnie czy czasem sam wałek ze suportu nie jest do wymiany bo jeśli tak to mam problem z głowy
Z takim podejściem za wiele nie osiągniesz. Skoro masz pogiętą zębatkę, to co masz do stracenia? A zresztą... Nie moja brocha, nie mój interes.
Bo chodzi o to że jeśli najpierw zębatke zaczne prostować a okarze sie że wałek jest krzywy to wtedy zniszczyłem ją... I lipa trzeba szukać nowej
standardowo musiałem pojechać w to miejsce
powiedzmy że to chrzest dla moich rowerów
To chyba widzisz, czy zębatka jest prosta jak ją na płasko położysz... Jeśli jest to sprawdź wałek, jak wspomniano.
Weekend nadchodzi więc troche przy niej poogarniam, przynajmniej taką mam nadzieje
jak narazie planuje nasmarować piasty, stery i "pobawić" sie z tą zębatką
Niemożliwe żeby ktoś ten rower malował z zielonego na czarno, zbyt dużo zdobień na ramie i błotnikach. Te nowe opony to po co zakładałeś? Jakieś podejrzanie cienkie jak do holenderki a nie do urala, radzę chociaż na tył dać grubszą bo to lepszy komfort jazdy poza tym jak się wrypiesz w jakąś dziurę/krawężnik to nawet szprychy mogą pęknąć bo to za cienka opona pod tak masywny rower.