Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Miedziane Wigry
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Jazda na tym czymś będzie koszmarem, kolega będzie walił kolanami o kierownicę.
Dokładnie tak jak mówi wnusiu94, ten sentyment i masowe gromadzenie śmieci nas kiedyś pozabija. Jak zaczynasz taki poważny remont roweru (i nie tylko, motocykle itd.) to sprawdź wcześniej ramę. Potem owszem da się wszystko odkręcić ale koszta x2 Wink
Tak to wygląda po nałożeniu na prosty egzemplarz - K..a gdzie ja miałem oczy Sad
Nauka na własnych błędach drogo wychodzi a wystarczyło przed rozpoczęciem prac znaleźć to forum Sad



No nic na ramę i będę naciągał aż pięknie pęknie.

Rower mam od nowości i nie mogę sobie przypomnieć kiedy go tak zniszczyłem - a może to mój tata ważący troszkę ponad 100kg (czy Wigry mają ograniczenie wagowe użytkownika Smile ?
(29-09-2016 10:41:40)aluzak napisał(a): [ -> ]No nic na ramę i będę naciągał aż pięknie pęknie.

Zanim zaczniesz cokolwiek "naciągać" to zwróć uwagę na istotę problemu w przypadku tej ramy: rura podsiodłowa wygięła się przy łączeniu z rurą poziomą (idącą do zawiasu). Podsiodłowa powinna być prosta na całej długości - od siedzenia do suportu.

Na zawiasie zapewne też się trochę ta rama "zapadła", ale istotą problemu jest tu podsiodłowa i to z tym należałoby się uporać najpierw. Próba doprowadzenia rury podsiodłowej i główki ramy do równoległości poprzez siłowe odciąganie od siebie np. kierownicy i sztycy siedzenia spowoduje wygięcie ramy w innym miejscu, a podsiodłowa pozostanie krzywa tak jak była.

Prostowałem z powodzeniem tylne trójkąty, poprawiałem nieco zmęczone siłowym zamykaniem zawiasy, ale podsiodłowej jeszcze nie prostowałem.

(29-09-2016 10:41:40)aluzak napisał(a): [ -> ]a może to mój tata ważący troszkę ponad 100kg

Bingo Smile
Ramę będzie naciągał... Naprężenia i przyspieszenie zmęczenie materiału będzie powodował. Po raz kolejny pytam się - w imię czego? Ta rama NADAJE SIĘ NA ZŁOM!
I na ojca nie zwalaj - to były rowery bardzo kiepskiej jakości, produkowane ze stali NAJGORSZEGO gatunku.
(29-09-2016 12:13:27)wnusiu94 napisał(a): [ -> ]I na ojca nie zwalaj - to były rowery bardzo kiepskiej jakości, produkowane ze stali NAJGORSZEGO gatunku.

No i właśnie dlatego 100 kilo to na ten rower zbyt dużo Smile "Targetem" dla tego roweru powinien być uczeń podstawówki, bo wtedy - przy tych 30, 40 czy nawet 50 kilogramach - trzeba się postarać aby tak utłuc ramę. "Stówka" to już jednak jest sporo na jednorurowy rower z nędznego materiału.
Zdemontuj co sie da reszta na złom. Im szybciej tym lepiej. Ja dodatkowo przeciąłbym ramę w takim celu aby żaden Janusz się do niego nie dobrał
(29-09-2016 17:13:41)merek5 napisał(a): [ -> ]Ja dodatkowo przeciąłbym ramę w takim celu aby żaden Janusz się do niego nie dobrał

Ja w takich śmieciach zawsze wyłamuję tylne widełki. Polecam każdemu, kto ma jakąś uszkodzoną lub pękniętą (tylko taką!) ramę - można to zrobić gołymi rękami (!) i zobaczyć na własne oczy jakiej "doskonałej" jakości były te rowery.
Przjąłem to widomości i rozglądam się za Jubilatem
Które części z Wigry mógłbym użyć do złożenia Jubilata?
Siodło ze sztycą, kierownica, osłona, korba, stopka, oświetlenie - takie rzeczy które nie mają określonego wymiaru w stosunku do rozmiaru kół.
Łożyska też podejdą?
Tak.
Wspawaj dodatkową rurkę usztywniającą od czołowej do podsiodłowej. Dodatkowo połóż na niej bak od Komara Sporta(w miarę płaski, może nie będzie przeszkadzał w pedałowaniu) i wmawiaj że tak miało być Big Grin

Generalnie szanuję podejście, pierwszy raz widzę żeby na forum ktoś zestawiony z opinią(i dowodem)na krzywiznę ramy nie szedł w zaparte i nie reanimował trupa. Brawo!
(30-09-2016 13:28:12)nie_mientki napisał(a): [ -> ]Generalnie szanuję podejście, pierwszy raz widzę żeby na forum ktoś zestawiony z opinią(i dowodem)na krzywiznę ramy nie szedł w zaparte i nie reanimował trupa. Brawo!

Wreszcie moje wypruwanie żył i pisanie po raz setny tego samego, setnej osobie dało jakiś efekt.
BTW - pamiętacie tego rozbitego złotego Jaguara? Zostałem zwyzywany od najgorszych, że jak to ja śmiem pisać że rama jest po dzwonie i jest odpadem nuklearnym, że się nie znam, wiecznie tylko hejtuję, ble ble ble, kolega go malował i już miał pokazywać zdjęcia na dowód tego, że jednak nie jest rozbity i ... to było 3 miesiące temu. Niech to sobie każdy zinterpretuje jak chce. Nieistotne, nie wracamy do tego.

Wracając natomiast do tematu - rozumiem że tą pogiętą ramę czeka przetop w hucie. W takim razie co robimy z wątkiem? Kolego aluzak? Zamykać?
(29-09-2016 19:53:16)wnusiu94 napisał(a): [ -> ]
(29-09-2016 17:13:41)merek5 napisał(a): [ -> ]Ja dodatkowo przeciąłbym ramę w takim celu aby żaden Janusz się do niego nie dobrał

Ja w takich śmieciach zawsze wyłamuję tylne widełki. Polecam każdemu, kto ma jakąś uszkodzoną lub pękniętą (tylko taką!) ramę - można to zrobić gołymi rękami (!) i zobaczyć na własne oczy jakiej "doskonałej" jakości były te rowery.

No i ? Wyrywasz te trójkąty działając siłą równoległą do osi koła. Zrób to siłą prostopadłą do podłoża, to wtedy takie pisanie ma sens.

Główne siły działające na ten trójkąt pochodzą od tylnego koła, część od dalszych części roweru, jednak dalej jest to mniej więcej w tej samej płaszczyźnie co działająca siła od wspomnianego koła.

To tak samo jakby gadać że błotniki w aucie mają zerową wytrzymałość, bo jak kopniesz z boku w taki błotnik to się wgniata. Ale rób to samo kopiąc w niego od przodu...

Rowery rometu idealne nie były, daleko im do takiego diamanta, ale trzeba psy wieszać z głową, a nie że bo można wyrwać coś.

Zęby u człowieka to też jakaś pomyłka, walnij w takiego młotkiem przez pobijak, wyrwiesz. Ale wyrwiesz ząb gryząc to, co zazwyczaj człowiek gryzie?
Stron: 1 2 3
Przekierowanie