Witam, problem tkwi w tym ze nie ma gwintu na cylindrze, czy mądra opcja byloby zawiezienie do tokarza cylindra i nakretki aby odpowiednie spasowal?
myslalem nad wieloma opcjami i nad redukcja i nad wspornikiem ale tooo nie bedzie pasowac do simsona... dlatego wydaje mi sie ze wizyta u tokarza to będzie dobry pomysł
jak myslicie? moze macie jakies patenty
Mój kolega wkręcił redukcje (po prostu, nic nie trzeba było przerabiać, wiercić, gwintować itd.) i trzyma elegancko. Dlaczego nie pasuje to u Ciebie?
Mam patent z komara. Obciąłem kawałek mufy 1 cal , zaspawana troche, podłożone podkładki i trzyma jak talala.
(01-09-2016 22:59:15)Odrestaurator napisał(a): [ -> ]Mój kolega wkręcił redukcje (po prostu, nic nie trzeba było przerabiać, wiercić, gwintować itd.) i trzyma elegancko. Dlaczego nie pasuje to u Ciebie?
Tu jest łysy gwint.. wyrwie i to..
(01-09-2016 23:02:32)Komarzyna napisał(a): [ -> ]Mam patent z komara. Obciąłem kawałek mufy 1 cal , zaspawana troche, podłożone podkładki i trzyma jak talala.
mam juz taki bajer tylko cza rozwiercić, jutro jak sie uda to pokaże
Głównie cel tego bajeru miał na stworzenie nowego gwintu
mlody191, patent nie musi wygladac, wystarczy aby sie sprawdzal
szpilki w cyl, do nakretki uszy i masz patent jak w moim kadecie.