28-08-2016, 22:19:23
Witam. zacznę od początku. palił od strzała nie było żadnego problemu. był garażowany, niestety potrzebowałem miejsce i wstawiłem go ba zewnątrz. a akurat padało. nie chciał zapalić. zdjalem pokrywę a tam wyleciała pół litra wody. iskra była słaba wiec wymieniłem kondek. iskra wróciła bardzo ładna. zapalił ale nie mógł utrzymać wolnych obrotów. nagle strzelił z gaznika dwa razy i od tego czasu umarł. klin cały. zapłon ustawiony platynki takze,gaźnik oczyszczony a on ani nie drgnie. nawet nie spróbuję zapalić. co mogło się spierdo. ..????bo już Nie mam pomysłu