Same patenty
najciekawsze to, 2/3 tlumika od komara, pedal hamulca do tyłu, amortyzatory oba inne i jeden do góry nogami no i przednie zawieszenie, zgaduję, od taczki?
(22-07-2021 09:09:13)Debesta napisał(a): [ -> ]To w końcu była motorynka czy delta na początku? <mysli>
Na początku był chaos... A nie, znaczy motorynka
(22-07-2021 11:46:21)joozek napisał(a): [ -> ]przednie zawieszenie, zgaduję, od taczki?
Nie, od squtera
Przednie koło zmieniłam na koło 17 od ogara 900, a tłumik też, na taki typowo chińczykowy. Teraz to jest bardziej qross
(cross lub gross - zależy jak czytać q xD)
Nie ma gaszenia na guzik, nie zdejmuję też fajki (żeby mnie prąd kopnął?! Pff!
), na biegu też go nie zduszam... Gaszę go gaźnikiem! A mianowicie otwarciem ssania
Silnik został uszkodzony, myślałam że bratanka ukatrupię
Oczywiście on nie wie jak to się mogło stać
Nie było mnie tylko godzinę... Po ruszeniu kopki załamałam się
kompresja znikła, do tego dziwny terkoczący dźwięk. Po odkręceniu głowicy już wszystko wiedziałam...
Miał mi oddać kasę na części, ale w międzyczasie dowiedziałam się, że jeden znajomy ma na sprzedaż silnik 125 z crossa, czyli 157FMI, taki jak mam w Ogarze, tyle że bez rozrusznika. Za 100 zł. Bratanek wyłożył kasę i mam silnik 125
Przydałaby się teraz rama crossa
Ps. jeśli jakiś moderator to czyta, proszę o przeniesienie całego tematu do działu Dwa kółka
Nom fajne są motorynki zostawić i remontować można
Czekam na dalszy rozwój sytuacji.