Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Kupno Fiata 126 bez OC
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam, piszę tutaj bo ludzie tu siedzą w temacie szacher macher z dokumentami jak nigdzie indziej.

Jest do zakupu za naprawdę niewielkie pieniądze maluch 2000r bez korozji. Od 6 lat po śmierci właściciela 81 letniego wtedy stoi w suchym garażu nieruszany.
Synem denata jest facet po 50tce i nie chce mu się przeprowadzać sprawy spadkowej bo to trwa pół roku, twierdzi, że na złom nie chcieli przyjąć fiacika z powodu, że nie jest właścicielem.
Reszta spadkobierców- brat i siostra wiedzą i nie interesuje ich to auto ani pieniądze za nie ani tym bardziej sprawa spadkowa i zawracanie sobie nią głowy bo to ludzie majętni.

Ważny szczegół: nikt nie płacił OC za auto po śmierci właściciela.

Tu pojawia się mój pomysł- spisać umowę kupna-sprzedaży na 6 lat wstecz na mojego 80 letniego dziadka który sam się na niej podpisze, spisać potem umowę z nim na mnie i tego samego dnia wykupić OC, udać się do wydziału komunikacji i modlić się, żeby wirtualny policjant UFG nie zrobił kontroli za poprzednie lata.
Czy ma ktoś wiedzę na ten temat i robił coś podobnego?

Jeżeli podczas próby rejestracji pojazd nie posiada OC to urzędnik zmuszony jest powiadomić UFG o tymże braku a jakie procedury go obowiązują jeszcze to nie wiem, ale mój by miał Tongue
Na stronie https://historiapojazdu.gov.pl/ można sprawdzić ilu właścicieli miał pojazd.
Rejestrując motorynkę z trzema umowami z tzw. starym dowodem rejestracyjnym właściciele z umów nie zostali wprowadzeni do systemu a tylko ksera umów trafiły do szuflady, jest tylko pierwszy posiadacz i ja w systemie.
Poprzedni właściciele nie mieli OC i nie dostali kary ale sprawa dotyczyła dowodu z czasów "przed informatycznych".
Mam nadzieję, że mój dziadek i jego brak OC też umknie UFG i nie zasili funduszu premii dla pracowników rodziny PSL/PIS/PO?itd.

Proszę o pomoc i opinie ludzi którzy siedzą w temacie.
Ja bym raczej kombinował aby syn zmarłego spisał umowę między sobą a swoim ojcem z datą wstecz, i wtedy ty spisujesz umowę z nim i lecisz ubezpieczyć. Chyba żeby spisać umowę na osobę "fikcyjną" i wtedy nie ma żadnego problemu bo taka osoba fizycznie nie istnieje, ale tego nie sprawdzałem i nie namawiamBig Grin
Z tą osobą fikcyjną to dobry pomysł ale czy ktoś testował??
W sumie zawsze można byłoby się wykręcić, że się nie patrzyło nikomu w dowód podczas spisywania umowy.
Co do umowy ojciec-syn to tego nie zrobię bo szkoda mi człowieka, sprzedać chce mi za grosze i jeszcze mógłby dostać karę.

Jeżeli chcę komuś narobić problemów to sam sobie. Nawet żula-słupa z dowodem nie będę brał bo mu może komornik przyjść później.
Zastanawiam się bo nawet gdybym dostał karę 3600 to najwyżej sprzedam malucha bo wygląda na to, że mógłby być tyle warty albo coś obok tego.

Chodzi też o to, że UFG nie kontroluje wszystkiego, mam teraz motorynkę z oc na stare numery i w internecie jest napisane Romet Pony-M2 Przegląd: Aktualny OC: brak danych i jakoś nic nie przychodzi do zapłaty.

Jeżeli chodzi o stare dowody do rometów to wszyscy na forum wiemy, że nie dostaje się kary jeżeli jest się właścicielem tylko na umowie i sprzedaje się motorek.
(25-07-2016 22:25:30)Tomaszabc napisał(a): [ -> ]Aktualny OC: brak danych i jakoś nic nie przychodzi do zapłaty.

Mam dokładnie tak samo pomimo wykupionego ubezpieczenia - to pewnie ubezpieczalnia coś pierniczy w tym temacie

(25-07-2016 22:25:30)Tomaszabc napisał(a): [ -> ]Jeżeli chodzi o stare dowody do rometów to wszyscy na forum wiemy, że nie dostaje się kary jeżeli jest się właścicielem tylko na umowie i sprzedaje się motorek.
A to zależy. Jeżeli właściciel z dowodu zgłosił sprzedaż, następny również itd itd, to kara za brak OC spada na ciebie.



Jak chcesz wkopać dziadka to pisz z nim umowę - ja tam bym szukał słupa, zalałby smutki flaszką, którą bym mu dał za spisanie umowy Tongue
Kara za brak OC spada na mnie o ile nie mam OC w dniu zakupu pojazdu a ja miałem. Tak to rozumiem

Teraz to już jaja się okazały, wpisując numer rejestracyjny mojej motorynki wyskakuje, że nie mam OC. Wpisując jej numer ramy wyskakuje, że mam 2 polisy haha i jedną na ogara 205 także nie wiem czy się bać czy śmiać.
Może jeżdżą 2 romety o tym samym numerze VIN (choć na przeglądzie po wpisaniu numery ramy diagnoście wyskoczyła Romet Pony M-2 więc numer ramy odpowiada motorynce a nie ogarowi).

Można też by spisać umowę na jakiegoś ruska który do Polszy nie wróci już ale skąd go wziąć Big Grin, nawet nie wiem czy obcokrajowcy tak mogą umowy pisać.
Metoda na żula-słupa jest bardzo krzywdząca dla tej osoby więc sobie daruję, chyba, że on sam wie o co chodzi i się nie boi ale gdzie takiego znaleźć.
We wsi obok mnie 20 lat temu najbogatszym mieszkańcem był alkoholik-menel. Miał 20 samochodów na siebie porejestrowanych Big Grin.
Jakbyś potrzebował słupa do umowy to pisz na pw coś się poradzi w tym temacieWink
Przekierowanie