21-06-2016, 23:55:02
Witam, postanowiłem się zabrać za moją motorynke po długim postoju. Wyczyściłem gaźnik (dysze itp.), kranik,bak i filtr powietrza, wlałem świeże paliwko. Zapięłem 2 no i pcham, dość długo ją pchałem, bo miała ostry przepał. Ale podstawowym problemem było zalewanie. Jakoś ten gaźnik wyregulowałem i jeździ. Tylko mam pewien problem, rano jak się go odpala to podpompowuje gaźnik kilka razy, kopne no i zapali na chwile i gaśnie i tak kilka razy. Musi się sama z siebie wkręcić,a jak już odpali to musi sama z siebie pochodzić z 30 sec bo inaczej jak dasz gazu to się będzie wkręcała z duszeniem, albo poprostu ''buuu''. Jak już się rozgrzeje można jechać, wszystko elegancko 1 i 2 i się jedzie cały czas. Problem zaczyna się wtedy, gdy chcę zwolnić np. zapinam luz, a następnie 1 to dajesz jej gaz do oporu, a ona chodzi tak jak na wolnych obrotach (zalewa się) i aż do zgaśnięcia. Dlaczego ona się zalewa? Później ciężko odpalić Pozdrawiam