Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Przepisanie pojazdu na kogoś z rodziny
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nie jest to stricte związane z motorowerami itp. Mam nadzieję że dobrze wybrałem dział.

Więc sytuacja wygląda tak: Mam auto, ja jestem właścicielem, a dziadek współwłaścicielem(10%). Pod koniec roku mój brat zaczyna robić prawo jazdy i chcę auto przepisać na niego jak zda. Auto przewartościowane, szkoda sprzedawać, sporo nerwów kosztowało, bla, bla.
No i moje pytanie co muszę zrobić, jakie papiery wypisać i gdzie iść z tym wszystkim?
Piszecie z dziadkiem umowe na brata i po problemie. Pozniej normalny kolowrotek jak przy zakupie/sprzedazy auta, wizyty w wk i to tyle. Wujek tak przepisal auto na brata ciotecznego i zadnych problemow nie bylo. Nie wiem jak to wyglada przy darowiznach ale wydaje mi sie ze bedzie wiecej zachodu niz przy spisaniu normalnej umowy.
Aha, czyli po prostu umowa kupna sprzedaży i np dla picu napiszę 200zł.
A jak to wygląda z podatkiem? Kiedy auto przywiozłem do Polski(w zeszłym roku), rzeczoznawca mi je wycenił na 4000zł, musiałem coś tam zapłacić w urzędzie celnym. Będzie on musiał płacić podatek od wzbogacenia?
Tak. Powyżej kwoty rynkowej czyli od 1000zł płaci się 2% wartości
Urzednik skarbowy bedzie mial w d....kwote na umowie. Otworzy swoj magiczny katalog z niby rynkowymi cenami i jak ci wyceni to można na zawał zejść.
U mnie wiecznie tak jest.
U mnie Tropika kupionego za 1300 zl do generalnego remontu niesprawnego wycenil na 6000 tys. Jak mu pokazalem zdjecia i powiedzialem ze conajmniej 5000 trzeba wlozyc to stwierdzil ze sie zgadza i taka wartosc bedzie. Ostatecznie po dlugich negocjacjach stanelo na minimalnej wartosci 2000 pln
Mhm... no w sumie moje auto to też żadna sensacja bo zwykłe Audi 80 z najuboższą wersją silnikową i wycenili je na 4000zł... no nic będzie musiał sobie braciszek zapłacić. 2% czyli 80zł, dobrze liczę? Eee to w sumie nie tak dużo.
(09-06-2016 11:35:57)tipowg napisał(a): [ -> ]U mnie Tropika kupionego za 1300 zl do generalnego remontu niesprawnego wycenil na 6000 tys.
Srogo.
No niestety po tym pisalem do ministerstwa o interpretacje i niestety to jest zgodne z prawem tak wiec mozna sobie nawet kosmiczne ceny pisać a oni maja obowiazek brać wartość z katalogu. Szkoda tylko że jak dochodzi do szkody to ubezpieczyciele mają inny cennik z owiele niższymi wartościami.

80 zł to niby nie tak dużo ale parę groszy tu parę tam i nim się człowiek spostrzeże zaczynają się robić sensowne kwoty.
(09-06-2016 13:39:03)tipowg napisał(a): [ -> ]80 zł to niby nie tak dużo ale parę groszy tu parę tam i nim się człowiek spostrzeże zaczynają się robić sensowne kwoty.

Tablice zostaną te co są, więc 80 podatek i 80(chyba tyle kosztuje, nie pamiętam czy za wpisanie współwłaściciela coś płaciłem) nowy dowód.
Ubezpieczenie płacę jeszcze ja w tym roku i przegląd też więc będzie miał tylko te 160zł do zapłaty.

Ok, dzięki wszystkim za odpowiedź Wink
(09-06-2016 13:39:03)tipowg napisał(a): [ -> ]No niestety po tym pisalem do ministerstwa o interpretacje i niestety to jest zgodne z prawem tak wiec mozna sobie nawet kosmiczne ceny pisać a oni maja obowiazek brać wartość z katalogu. Szkoda tylko że jak dochodzi do szkody to ubezpieczyciele mają inny cennik z owiele niższymi wartościami.

80 zł to niby nie tak dużo ale parę groszy tu parę tam i nim się człowiek spostrzeże zaczynają się robić sensowne kwoty.

No tak, ale za 6 milionów to się kupuje Ferrari a nie MZtkę.
Przekierowanie