Cześć , szybko mówiąc mam wsk 125 i po remoncie silnika chodzi bardzo ładnie.
Sinlik na wolnych obrotach chodzi bardzo pięknie , wkręca się i potem zaczyna się ten problem (nawet na luzie) ,gdy silnik schodzi z obrotów (muszą być spore , takie że aż rama drży) słysze leciutkie puknięcia (tak jak mówiłem nie jest to cyl ani głowica) co to może być bo bardzo mnie ciekawi???
Tulejka na korbowodzie? Moze zle pasowanie sworznia z tulejka i to puka? Ciezko cos zdiagnozowac jak sie tego nie widzi i nie slyszy. Silnik porzadnie przykrecony do ramy? Nagraj jakis filmik to moze bedzie latwiej odgadnac.
Silnik dokręcony porządnie bardzoooo. A jeszcze spytam czy w każdej WSK 125 na luzie , na sporych obrotach wszystko drży???
Podczas jazdy nie słychać żadnego stukania.
Tłok mam oryginalny , nikt go nie zdejmował , a luzów na tłoku raczej nie było.
przebieg mojej WSK to 6100km
a po kapitalnym może 20km
Drzy, bo nie ma zadnego tlumienia miedzy rama a silnikiem i jest to objaw normalny. To jaka to kapitalka jak tlok nie zdejmowany? Czyli kapitalki nie bylo, albo robiona na skroty. No chyba ze faktycznie nie bylo luzu na tulejce, ale w ta szczerze watpie bo jeszcze nie spotkalem wski ktora tam luzu nie ma. Tlok powinno sie zdjac chocby do wizualnej oceny korby, czy prosta, czy tulejka cala i trzyma wymiar a nie jajo. Nie wiem co wymieniales, bo te stuki rownie dobrze moga wynikac z ukladania sie czesci/ docierania.
Tak naprawdę to te stuki nie są takie wyraźne i jeżeli najprawdopodobniej jest to sworzeń tłoka to zrobię to na zimę. DZIĘKI!!!
Jak schodzi z obrotów, to równie dobrze, może to być łańcuszek sprzęgłowy, albo masa innych rzeczy.
Lancuszek sprzegla bylo by slychac caly czas, bo jak jest juz za luzny to obciera o srube ktora sie dekiel przykreca. A mialem takie delikatne stukanie, przy schodzeniu z duzych obrotow i u mnie winna byla tulejka na korbowodzie dlatego mowie aby to sprawdzil, bo ja wymienilem pol silnika i dalej stukalo. Niby co jeszcze mogloby spowodowac takie stukanie? Chyba ze lozysko na stopie korbowodu. Nie wiem nie mam pojecia to jedyne przychodzi mi na mysl i dlatego o tym mowie.
Kolega trafił , luz na łożysku igiełkowym korobowodu!