Witam!
Chciałem zarejestrować ogara mojego dziadka lecz on zgubił wszystkie dokumenty.Chciałbym się dowiedzieć czy da się go zarejestrować.Dokumenty od niego były zgubione ładnych parę lat temu i od tego czasu dziadek już go nie opłacał.Romet był zarejestrowany w Gliwicach a teraz mieszkam 24 km. od Zielonej Góry.
Z góry dziękuje.
Podjedz do urzędu komunikacji miejskiej i tam podpytaj, powiedzą Ci wszystko. Ale moim zdaniem nic z tego nie wyjdzie.. ;/ szukaj ramy na allegro z dokumentacja, i przełożysz silnik i git. : D
Niech dziadek napisze wniosek o zgubieniu dowodu rejestracyjnego.
Cytat: Niech dziadek napisze wniosek o zgubieniu dowodu rejestracyjnego.
nic to nie da... Urząd nie rozpatrzy tego wniosku, a jak już zajrzą to żeby nie bawić się z tym dużo, to odpiszą, że nie ma takiej możliwości, bo dziadek mógł napisać zaraz po zgubieniu dokumentów.
A więc dobrze Ci radze, idź osobiście i walcz o swoje ! : D
Problemem jest również to iż dziadek mówi że kare dostanie za nieopłacanie.I mówi jeszcze że to może drożej wyjść niż mój romet wart.Ja tam nie wiem bo nigdy nic nie rejestrowałem.
najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji bedzie kupienie ramy z papierami i dużo zaachodu wtedy nie bedzie i problemów koszta duże nie będą
Popieram Karola, Lepiej kupić ramę z papierami niż tyle zachodu robić
Dziękuje za porady.Kupię ramę z papierami i jeszcze jedno pytanko ile mogła by kosztować taka rama z papierami.Bo dziś na allegro widziałem za 250zł gołą ramę bez niczego.
(27-03-2012 22:46:27)ony2608 napisał(a): [ -> ]Dziękuje za porady.Kupię ramę z papierami i jeszcze jedno pytanko ile mogła by kosztować taka rama z papierami.Bo dziś na allegro widziałem za 250zł gołą ramę bez niczego.
allegro sie zabardzo nie sugeruj bo tam czasami kosmiczne ceny są ale myśłe ze do 150-100 zł to bedzie kosztować
[/b]
NIE
możesz go zarejestrować ale najpierw musisz
1. jechać na przegląd
2.jechać do rzeczozawcy który wyda kwitek na jakiejś zasadzie ochrony polskiej motoryzacji
potem juz normalny proces rejestracji
aaa! i jeszcze nie wiem czy najpierw na przegląd czy później po rzeczoznawcy.
Gdzieś o tym czytałem ale nie wiem gdzie.
A ile mógłby wziąć kasy rzeczoznawca?
To co powiedział kw112 jest prawdą, ale po wejściu na tą drogę jedyna opcja to żółte tablice, bo ochrona polskiej motoryzacji=pojazd zabytkowy.
nie wiem ile to by kosztowało ale może i nie było by to aż taki drogie.
O coś dla mnie
Ja też nie mam papierów, i żadnych umów co do mojego rometa.
kw112 podaj gg to pogadamy bo potrzebuje się dowiedzieć co z tym rzeczoznawcą, i czy by to drogo wyszło? (mojego 50-T-1)