Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Wycena komar sztywniak
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam będąc u kolegi udało mi go namówić by mi pokazał komarka którego widziałem u niego ponad 10 lat temu. Chciałem się dowiedzieć jaki to dokładnie typ i ile może być wart.
















Wiem że pokrywa schowka z nowszej wersji tego mi nikt mówić nie musi Smile
Za wszelką pomoc i porady z góry dziękuję.

Silnik kompletny, sprzęgło powinno jeszcze posłużyć. Brak cylindra i głowicy, reszta powinna być dużo śrub jest w worku więc pojedyncze najwyżej brakują. Brak gaźnika (powinienem taki mieć mój dziadek miał sztywniaka i trochę części zostało) nie wiem tylko jaki dokładnie ma być(różne wykonania były tych samych gaźników). Brak manetki gazu i manetki biegów oraz tylnego koła. Do tego dochodzi zbity klosz i uszkodzony licznik. Motorower nie był dużo jeżdżony zakupiony dla kartek na paliwo. Później kupili nowszego zielonego i do niego poszły części.

A zapomniałem nie ma zapłonu i cewek jeszcze.
Model 232.
Osłony gaźnika pewnie nie od niego, ale jeśli ma otwory w osłonach z obu stron, to powinien tam być gaźnik G12, cylinder do tego gaźnika.
Piszesz, że silnik kpl, wg mnie kartery to złom ameliniowy, a co w środku?
Ma tabliczkę, dokumenty, który rok???
Komar oczywiście wart odnowienia, uratowania, ale wymaga dużo czasu, kasy i pracy.
To co pokazałeś na zdjęciach wg mnie warte 200 - 250 zł.
no ale dzisiejsze ceny Huh
Skoro uważasz że kartery to złom... Osłona oryginał zielona od nowszego. Papierów nie ma zaginęły lata temu a i tak właściciel nie żyje. Ale nie był kradziony więc żółte nie stanowią problemu.
Rocznik pewnie 1966?
Osłony gaznika jak najbardziej dobre w 232 tylko takie
Nie dopatrzyłem nawet który rok. Pytam o wartość bo nie wiem ile koledze za to dać tak aby on na tym nie stracił. Nie ma pracy obecnie a wycyckać go nie chcę, ale przepłacić też nie. Obecnie jest u mnie można powiedzieć "jest mój". Nie jest w nim nic wymieniane zepsuł się rozebrali i zostawili był wybierany jak coś do drugiego było trzeba.
W takim stanie to to nie ma wartości.
Ja bym dał z sentymentu do kolegi max 300 - no 400.
Ale to już przepłacone....
Daj mu stowke i flaszkę i po sprawie. Więcej w tym stanie je jest wart, bo słaby stan
Temat do zamknięcia. Komar juz znalazł nabywcę.
Warty koło 400-500zł przynajmniej ja bym tyle dał.
Przekierowanie